Bez tytuudd be215
FOTO: wykop.pl / Zdjęcie jest fotomontażem i nie jest rzeczywiste.

Kandydat na prezydent Janusz Korwin-Mikke spotkał się w sobotę ze swoimi wyborcami z Wielkopolski. Zapowiedział, że jego sukces i sukces jego partii w tegorocznych wyborach dla przeciwników politycznych będzie miał bolesne konsekwencje.


Lider partii KORWiN i kandydat na prezydenta Janusz Korwin-Mikke rozpoczynając swoją kampanię zapowiedział, że będzie agresywna i wymierzona głównie w obecną klasę polityczną. Swoje zapowiedzi potwierdził na konferencji w Poznaniu. - Dojście przez nas do władzy dla większości polityków z Wiejskiej skończy się w więzieniu. Za rabunek ze szczególną zuchwałością - mówi Janusz Korwin-Mikke. - Przeprowadzimy tu włoską wersję akcji "Czyste ręce" wymierzoną w skorumpowaną scenę polityczną, po której PO i PiS skończą jak włoska chadecja i socjaliści. Nigdy się już nie podniosą. Kandydat na prezydenta nawoływał też do odejścia od skompromitowanych jego zdaniem unijnych wartości na rzecz wartości europejskich. Co się za nimi kryje? - Zniesienie podatku dochodowego, dzieci należą do rodziców, a nie do państwa, kara śmierci, prawo do noszenia broni - wyliczał Janusz Korwin-Mikke. - Musimy odzyskać wolność. Rolnik nie potrzebuje ministra rolnictwa, by mu mówił, jak ma obsiać pole. Unia do tego też nie jest mu potrzebna. Czas zrzucić tę zbędną i kosztowną czapę. Państwo powinno ograniczyć się do wyłącznie do roli strażnika, który chroni nas przed bandytami i inwazją z zewnątrz. 

Czy nie obawia się tej inwazji ze strony Rosji? - To celowe wzbudzanie strachu, żeby uzasadnić konieczność zamówień dla wojska, a jak będą zamówienia, to będą przekręty. Na strachu najlepiej się zarabia. Teraz jest Putin, wcześniej była świńska grypa. Hala w City Zen, w której odbywało się wyborcze spotkanie, była pełna. Zdecydowana większość sympatyków Janusza Korwina-Mikke to byli młodzi ludzie przed 30. rokiem życia. - Nasz program adresujemy do wszystkich. Dlaczego to młodzi stanowią większość? Niczego nie ujmując starszym, ale większość z nich pogodziła się już z tym, co jest, przywykła do tego systemu. Natomiast młodzi wierzą i wiedzą, że może być inaczej. Co im obiecał? - Jeżeli wygramy, wreszcie będzie normalnie - oświadczył kandydat na prezydenta. 
 
Źródło: gloswielkopolski.pl