tv-propaganda 1  2d006

Oto dwa ewidentne przykłady jak działa propagandowa telewizja i wpływa na podświadomość w serialach przeznaczonych dla masowego widza(leminga). Są to być może drobne i mało istotne kwestie, ale jakże czytelne i ewidentne, ukazujące jak działają mechanizmy programowania określonego schematu myślowego u ludzi, których jedynym źródłem informacji jest telewizja. A co jeśli w podobny sposób manipuluje się sondażami wyborczymi, wiadomościami telewizyjnymi, debatami publicznymi zapraszając marionetkowych polityków i ustawiając tematy poruszanych rozmów ukierunkowując je w pożądanym celu?  Ocenę pozostawiam czytelnikom...



'TV(P)ropaganda - płacenie abonamentu'
https://www.youtube.com/watch?v=DlpdKfORIQA
 
'Propagandowy serial TVP o KORWINIE jak za KOMUNY' 
https://www.youtube.com/watch?v=wZ0LVqdsniU


Amerykańscy eksperci uważają, że choć relacja Stanów Zjednoczonych z Rosją znalazła się w najgorszym punkcie od czasów Zimnej Wojny, to jak na razie Putin nie przysporzył Obamie większych kłopotów. Według nich, to „cisza przed burzą”. Putin zamierza uderzyć raz, ale za to porządnie. Rosja przygotowuje się do publikacji dowodów świadczących o powiązaniach amerykańskiego rządu i służb specjalnych z zamachem 11 września 2001. Wśród nich znajdą się zdjęcia satelitarne.

a57 d34c3

Opublikowany materiał może udowodnić udział rządu amerykańskiego w atakach z 11 września, oraz to, że manipulacja opinią publiczną po tym wydarzeniu okazała się niezwykle skuteczna. Zamach 9/11 zaplanowały amerykańskie władze, ale jego wykonanie zlecono siłom zewnętrznym, po to, by wyglądało to jak akt agresji terrorystów na Stany Zjednoczone i ich obywateli. Powodem tego i oszustwa, i, co gorsza, morderstwa własnych obywateli, były interesy amerykańskiego przemysłu naftowego.

Dowody Rosji wskażą jasno, że Ameryka nie stroni od tworzenia „operacji fałszywej flagi”, skierowanej przeciwko własnym obywatelom, tylko po to, by otrzymać zielone światło na interwencję militarną zagranicą. W przypadku zamachu z 11 września rozstrzygającym dowodem mają okazać się zdjęcia satelitarne.

Jeśli plan Putina się powiedzie, na światło dzienne wyjdzie nieoficjalna polityka amerykańskiego rządu związana z „walką z terroryzmem”. Wiarygodność władz amerykańskich zostanie podważona, a na ulice wyjdą tłumy protestujących.

A wtedy, jak będą wyglądać Stany Zjednoczone na arenie politycznej? Ich pozycja lidera w walce przeciwko terroryzmowi okaże się całkowicie niesłuszna. To z kolei, może okazać się korzystne dla islamskich terrorystów i różnych bandyckich krajów… W przypadku takiego rozwoju sytuacji, nie zapowiada się na szczęśliwy koniec – ostrzegają eksperci.

not-a-conspiracy-theorist-air-force-pilot ad7a3
Tłumaczenie tekstu z obrazka: "Nie jestem teoretykiem spiskowym. Jestem pilotem sił powietrznych. I bazując na własnym doświadczeniu, historia opowiedziana nam na temat 9/11 nie dodaje się.

Źródło: wolna-polska.pl /pravda.ru
Tłum. Xebola 
 
Materiał video: 
https://www.youtube.com/watch?v=Cb-RRFd17Vs


usa-russia-war c3065

Coraz więcej polityków europejskich zwraca uwagę, że w interesie USA jest rozpętanie wojny w Europie. Właściwie już się to udało, bo wojna na Ukrainie trwa i możemy już tylko oczekiwać z niepokojem na moment gdy niechybnie dotrze do naszego kraju.



Trzeba przyznać, że w naszej części świata wszystko idzie w takim kierunku jakby komuś bardzo zależało na rozpętaniu wojny. Chyba już tylko niepoprawni optymiści nie wierzą w to, że któregoś dnia możemy się dowiedzieć z serwisów informacyjnych, że nasz kraj znowu stał się terenem działań wojennych.

Aby zrozumieć co się dzieje trzeba przywołać tak pogardzaną obecnie historię. Zarówno w trakcie, jak i po drugiej wojnie światowej, Polska była traktowana jak państwo niepoważne. Przypomnijmy, że zdradzili nas nasi zachodni sojusznicy, co i tak tylko chwilowo uspokoiło działania wojenne w Europie. Było to tylko kupowanie czasu i potem wojna w jakiejś formie zawitała do prawie wszystkich europejskich stolic.

jalta 1f562

Gdy 70 lat temu działania wojenne na naszym kontynencie się skończyły, znowu nas zdradzono wpychając Polaków, rzekomych aliantów, którzy ginęli na wszystkich frontach, pod jarzmo kolejnego totalitaryzmu. Oczywiście największe zniszczenia wojenne dotknęły nasz kraj i do dzisiaj nie zapłacono nam żadnych kontrybucji. Czy tym razem będzie podobnie? Obecna sytuacja międzynarodowa bardzo przypomina tą sprzed II wojny światowej. I tak jak wtedy, tak i teraz nasz kraj znowu stał się pionkiem w rozgrywkach mocarstw. 

Trzeba sobie uzmysłowić, że kryzys na Ukrainie nie powstał spontanicznie, jak to się nam przedstawia w reżymowych mediach. Była to zaplanowana akcja służb specjalnych mocarstw takich jak USA i Izrael. Zrobiono to zresztą już drugi raz, bo nie zapominajmy z epizodem z "pomarańczową rewolucją". Trzeba być ślepcem, aby nie widzieć licznych dowodów wskazujących na to, że Ukrainę zdestabilizowano celowo, aby wciągnąć do wojny Rosję i uczynić z niej wroga światowej opinii publicznej.

dreamstime xs 25710149 2 e0f5d

Ze pewnych względów, światowemu hegemonowi, USA, może zależeć na rozpętaniu wielkiej wojny w Europie. Jak poprzednio tak i teraz, jej front ma być na terenie naszego kraju, który ponownie przeznaczony jest do zniszczenia. Niektórzy sugerują, że wybuch wielkiej wojny z Rosją w Europie jest bardzo na rękę USA, ponieważ pozwoli im na utrzymanie dominującej pozycji na świecie.

Nie da się ukryć, że Stany Zjednoczone wychodzą umocnione po każdej wojnie światowej. Stało się tak zarówno po I i II wojnie światowej i stan ten trwa do dzisiaj. Teraz gdy Rosja otwarcie kwestionuje amerykańskie przywództwo na świecie nagle okazało się, że czas na kolejną wojnę, która zwiąże armię rosyjską w konflikcie europejskim. W konsekwencji osłabi to pozycję międzynarodową zarówno Rosji jak i UE.

Jeszcze jakiś czas temu politycy zapewniali w mediach, że żadna wojna nam nie grozi i są to absurdalne pomysły. Teraz wszyscy brzmią zupełnie inaczej. Po rozmowach Merkel-Hollande-Putin wiemy tyle, że Rosja zaproponowała linię demarkacyjną trwającego konfliktu, ale na granicy z Polską. Nie powiedziano na której, wschodniej czy zachodniej. Z kolei prezydent Hollande oświadczył, że jeśli nie dojdzie do porozumienia to "będziemy mieli wojnę".

Samotna misja europejskich przywódców bez wiedzy USA wskazuje na to, że Niemcy i Francuzi zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i z tego, że jesteśmy rozgrywani przez mocarstwo zza oceanu. Polska w tym wszystkim jawi się jako amerykański koń trojański w Europie i tak jest określana w rosyjskich mediach. Oczywiste jest, że ewentualny konflikt USA-Rosja skończy się dla naszego kraju tragicznie. Nie można wykluczyć nawet ataku jądrowego.

Jak już wielokrotnie na tych łamach pisaliśmy atak na któregoś z nowych członków NATO, będzie de facto końcem sojuszu i taki cel ma Rosja. Nie można się łudzić, że atak na Polskę zostanie odebrany na zachodzie inaczej niż ten z września 1939. Skończy się na wyrazach oburzenia i nawet jeśli potem NATO będzie jeszcze istnieć to wszyscy zrozumieją, że pakt jest fikcją.

cnn-us-troops-ukraine2.si  30277

Zrzut ekranu z "pomyłką" CNN 
 

Źródło: zmianynaziemi.pl  
 


Rosyjski punkt widzenia ewentualnej wojny: Putin kontra zachód: 
 
https://www.youtube.com/watch?v=nnFgUokx7Hs





Wszyscy, którzy chcą przejść przeszkolenie wojskowe mogą zgłaszać się do WKU najbliższych swego miejsca zamieszkania. Warunki? 18 lat, niekaralność, obywatelstwo polskie, uregulowany stosunek do służby wojskowej i wykształcenie co najmniej gimnazjalne.


www.zachod.pl



Wojsko Polskie szacuje, że przyjmie w tym roku 5,7 tys. ochotników. Jednakże nie wyklucza, że liczba ta może wzrosnąć, wszystko zależy bowiem od skali zainteresowania szkoleniami. Pojawienie się w jednostce i zgłoszenie chęci przeszkolenia nie gwarantuje jeszcze przyjęcia ale wszyscy, którym się to uda mogą liczyć na przydziały mobilizacyjne.

Przyjęcia ochotników na szkolenia to nie jedyne działania jakie podejmuje w ostatnim czasie Ministerstwo Obrony Narodowej. 20 marca w Warszawie ma odbyć się konferencja z udziałem obywatelskich organizacji paramilitarnych. Zaprezentowana zostanie tam nowa koncepcja Narodowych Sił Rezerwowych. Jeśli chodzi o rezerwistów to na obowiązkowe przeszkolenia MON wezwie w tym roku około 12 tysięcy osób, w przyszłym roku liczba ta może sięgnąć nawet 38 tysięcy.

źródło: rp.pl / gazetaprawna.pl


Stany Zjednoczone opracowały jak dotąd kilka wersji robota kroczącego, który najprawdopodobniej zostanie wcielony do armii. Każda kolejna wersja jest lepsza od poprzedniej. Boston Dynamics pokazał właśnie swojego najnowszego robota 'Spot'.

robodog-2 f467c

Robot kroczący Spot to nic innego jak unowocześniona wersja maszyn Big Dog, WildCat i LS3 (Legged Squad Support System). Specjaliści wprowadzili kilka konkretnych zmian. Najnowszy robot Spot jest mniejszy i znacznie lżejszy od swoich poprzedników - waży niewiele ponad 72 kilogramy. Potrafi on jeszcze lepiej utrzymywać równowagę.

Materiał video:
https://www.youtube.com/watch?v=M8YjvHYbZ9w

Spot, podobnie jak poprzednie wersje, potrafi poruszać się powoli lub szybko po każdym terenie i może automatycznie podążać za człowiekiem. Tym razem, maszyna jest w stanie również wchodzić po schodach i nie sprawia jej to żadnego problemu. Dodatkowo wyposażona jest w sensor, który ułatwia poruszanie się po trudnym terenie i wykrywa inne tego typu roboty, dzięki czemu mogą poruszać się w formacji.


images 9 ed4cd

Po wielu latach przepychanek, oszustw i kłamstw, przemysł szczepionkowy musiał przyznać, że związek pomiędzy szczepionkami a autyzmem istnieje.


Dane ujawnił PRWEB.com 19 lutego 2014 roku.

Na nic się zdały zaprzeczenia, szkalowanie lekarzy i naukowców. Ujawnione dokumenty udowadniają niezbicie, że już od 20 lat zainteresowani sprzedawcy wiedzieli o tym, że zawarty w szczepionkach preparat rtęciowy uszkadza mózg i jest jednoznaczną przyczyną zaburzeń, zwanych autyzmem.

Jak podała prasa medyczna, po prawie 10 latach niezwykle upartych starań dr Briana Hookera, profesora na Uniwersytecie Simson, przy pomocy senatorów Stanów Zjednoczonych, słynne CDC (Centers for Disease Control and Prevention) MUSIAŁO UJAWNIĆ DOKUMENTY DOTYCZĄCE BADAŃ NAD WPŁYWEM SZCZEPIONEK NA DZIECI.

Dopiero oparcie się na ustawie o wolności informacji, słynnym Freedom Act – FOIA, pozwoliło na ujawnienie, że środek zwany tiomersalem, nadal używany np. w szczepionkach grypowych, ba, podawany nawet kobietom w ciąży i małym dzieciom, może spowodować autyzm i inne zaburzenia rozwojowe układu nerwowego.

Dr Hooker, dzięki pomocy dwóch senatorów, otrzymał po 10 latach starań dane dotyczące 400 000 dzieci urodzonych pomiędzy 1991-1997 rokiem. Dane te były przeanalizowane przez epidemiologów z CDC, z dr Thomasem Verstraetenem na czele. Analiza tego materiału dowodzi jednoznacznie, że urzędnicy CDC wiedzieli o bardzo wysokim ryzyku zachorowań na autyzm, na zaburzenia snu, zaburzenia mowy i o innych poważnych uszkodzeniach Centralnego Układu Nerwowego, związanych z rtęcią, zawartą w preparacie zwanym tiomersal.

Wyniki analizy udowadniają niezbicie, że autyzm występował aż 7,6 razy częściej u dzieci narażonych na działanie tiomersalu w okresie niemowlęcym. Już w 1999 roku raport CDC uzasadniał twierdzenie, że istnieje związek pomiędzy zwiększonym ryzykiem rozwoju zaburzeń neurologicznych, a wysoką ekspozycją w pierwszym miesiącu życia na szczepionki zawierające tiomersal.

Dane te zostały utajnione przez najwyższych rangą urzędników CDC.

Rtęć stanowi wagowo 50% tiomersalu, wykorzystywanym w szczepionkach dziecięcych do 2000 roku i obecnie np. w grypowych. Ostatnio pediatrzy ponownie wyrazili zgodę na dopuszczenie dodawania rtęci do szczepionek. Oparli się przy tym na raporcie defraudanta z CDC, niejakiego Paula Torsena. W Polsce ten raport jest przedstawiany jako tzw. „Raport duński”. Torsen jest ścigany listem gończym za malwersacje ponad miliona dolarów, rzekomo wydanych na badanie związku pomiędzy rtęcią i autyzmem. I co ciekawe, wszelkiej maści reklamówki przemysłu farmakologicznego w Polsce wciąż powołują się na ten raport. A pediatrzy, naśladując konsultantów, bezmyślnie to powtarzają.

Karygodne i oburzające są wypowiedzi dyrektorów CDC, twierdzących jeszcze w 2005 roku, że rtęć nie ma znaczenia. Jak wiemy, w Polsce grupa związana z Towarzystwem Wakcynologicznym i niektórzy pediatrzy, szczególnie tzw. konsultanci, twierdzili tak jeszcze w 2013 roku. Mało tego, robili specjalne szkolenia, typowe pranie mózgu, dla pielęgniarek i samorządowców, w celu zwiększenia sprzedaży szczepionek. Twierdzenia te wypowiadali wbrew faktom naukowym, znanym CDC, a opartym na analizie bazy danych, posiadanych przez tę rządową instytucję. [Zakładali nawet załgane „niezależne” witryny internetowe, zwalczające „przesądy” odnośnie szczepionek – admin]

Przypomnę, że w Polsce od 1964 roku nie jest realizowana ustawa zobowiązująca PZH, obecnie przekształcony w Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, do ewidencjonowania wszelkich powikłań poszczepiennych.

Na stronach internetowych, tej jeszcze państwowej instytucji, nadal nie można znaleźć danych, dotyczących zachorowań w kontekście szczepień i powikłań. Wręcz oszukuje się społeczeństwo, podając jako jedną jednostkę statystyczną, np. grypę i zapalenia płuc. Jest to kompromitacja medyczna. Rozróżniania zapalenia płuc od grypy uczy się na 3 roku medycyny. Zupełnie inne leczenie jest w tych dwóch jednostkach chorobowych.

A PZH powołuje FluForum p. profesor magister Lidii Brydak [a swoją drogą, kto finansuje takie forum, przejazdy, konferencje, spotkania?] w skład którego wchodzi dwóch lekarzy, a resztę stanowią dziennikarze i przedstawiciele zawodów z pogranicza medycyny, którzy chcą występować w roli ekspertów medycznych, wymuszających strachem na społeczeństwie chęć szczepienia. Przykładem jest typowe żółte dziennikarstwo Gazety Wyborczej w tej dziedzinie.

Dlaczego CDC nie przyznawała się do związku pomiędzy rtęcią w szczepionkach, a uszkodzeniem mózgu, wyjaśnia przewodnicząca CDC, dr Marie McCormick: „Nigdy nie przyznamy, że istnieje związek pomiędzy rtęcią, a szczepieniami”. Obecnie jest ona prezesem działu firmy Merck, jednego z głównych producentów szczepionek, np. MMR wartości 4 000 000 000 [cztery miliardy dolarów wyciągane z worka zwanego ubezpieczeniami przymusowymi].

Trzeba przypomnieć, że znaczny wkład w ten zysk koncernu mają polscy urzędnicy, bezmyślnie wymuszając ustawowo szczepienie dzieci na nieistniejące choroby, już w pierwszej dobie życia. Oczywiście, urzędnicy, jak wszyscy mądrzy inaczej, zabezpieczają się, powołując się na ekspertów, których sami stworzyli. Od 1990 roku wszystkie towarzystwa, nie tylko medyczne, służą trzymaniu ludzi w szachu. Chodzi o kontrolowanie ich w taki sposób, aby nie powodowali zamieszania w wyciąganiu pieniędzy z tego worka, zwanego przymusowymi ubezpieczeniami, pod pretekstem czynienia dobra. Cała działalność tzw. zdrowia publicznego jest jednym wielkim hochsztaplerstwem. Nigdy nie można wszystkich ludzi zaszufladkować według jednego schematu, a do tego sprowadzają się wszelkiego rodzaju dyrektywy NFZ.

I jeszcze kolejne pytania. Kiedy ta informacja zostanie przekazana do PT Kolegów Pediatrów, że przez co najmniej 20 lat, zamiast leczyć, truli dzieci? Kiedy te reklamówki medyczne i Biuletyny Izb lekarskich zajmą się rzetelną informacją PT Lekarzy? Kiedy prokuratura zajmie się sprawą trucia polskich dzieci?

Od lat 1960. szczepionka przeciw polio, rozprowadzana „za darmo” w Polsce, była skażona rakotwórczym wirusem SV-40. Podawano ją dzieciom co najmniej do połowy lat 1980. Salk zeznając przed Komisją Kongresu USA w 1960 roku przewidywał, że w krajach Europy Środkowej wybuchnie prawdziwa epidemia nowotworów. A nasi wakcynolodzy zamiatają tą informację pod dywan. Liczy się biznes, Szanowni Czytelnicy, a „Wy jesteście tylko pionkami dla naszych zysków”.

Autor: dr Jerzy Jaśkowski
Dla „Wolnych Mediów”
Źródło: wolnemedia.net

BIBLIOGRAFIA I LEKTURA UZUPEŁNIAJĄCA

1. http://www.prweb.com/releases/ASOT/Thimerosal/prweb11598819.htm
2. http://healthimpactnews.com/2013/can-we-trust-the-cdc-claim-that-there-is-no-link-between-vaccines-and-autism/
3. http://www.ageofautism.com/2012/12/brian-hookers-testimony-autism.html
4. http://www.courthousenews.com/2012/08/24/49635.htm
5. http://autyzmaszczepienia.wordpress.com/gdzie-ten-dowod/rtec-a-autyzm/6-hviiddania/
6. http://www.jim.org/czytnik/nowyrok
7. http://www.autyzm-szczepienia.eu/uploads/List_do_wakcynologow_poprawiony%5B3%5D%20adobe.pdf
8. http://www.biomedical.pl/aktualnosci/grypa-podczas-ciazy-zwieksza-ryzyko-autyzmu-8677.html
9. http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/dunscy-naukowcy-ustalili-ze-szczepionki-grype-nie-dzialaja-tak-sie-tego-oczekuje
10. http://www.polskiportal.net/classifieds/2901/151/szczepionka-mmr-wywolala-autyzm
11. http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=11972&Itemid=53
12. http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=11797&Itemid=53
13. http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=11461&Itemid=53
14. http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=11547&Itemid=53
15. http://www.polishclub.org/2013/10/08/dr-jerzy-jaskowski-dziwna-historia-szczepionki-przeciwko-odrze-mmr-dr-andrew-wakefield-ma-racje-autyzm-czesc-5/
16. http://www.polishclub.org/2013/04/10/dr-jerzy-jaskowski-dofinansowywani-przez-koncerny-szczepionkarskie-czesc-2/
17. http://kefir2010.wordpress.com/2014/02/02/dr-piotr-zwolinski-lekarz-ktory-przelamal-zmowe-milczenia/ 
 
Materiał video:
https://www.youtube.com/watch?v=XGbJe-vD8gY



"Polska, w tej chwili, nie jest broniona w ogóle!" - grzmiał w 2011 roku na antenie TVP Info gen. Sławomir Petelicki. Wkrótce później w niewyjaśnionych okolicznościach popełnił samobójstwo, a siła polskiego wojska w kolejnych latach obniżyła się jeszcze bardziej. Obecnie nasz kraj ma jeden z najniższych współczynników zdolności mobilizacyjnych w całej Europie, modernizacja sprzętu to fikcja oparta na jałowych deklaracjach prezydenta, a MON zamierza w latach 2016-2022 zwolnić ze służby zawodowej 34,6 tys. z 41 tys. żołnierzy frontowych. Innymi słowy wdrażany jest pełną parą scenariusz, w którym obce wojska zajmują nasz kraj w 3 dni. 

komor-zolnierz-tusk466 cb20e
foto: youtube.com / Poland MFA (Flickr.com) / PlatformaRP (Flickr.com)

Zdolności mobilizacyjne polskiej armii w latach rządów PO-PSL są dosięgły dna. Eksperci uważają, że nasze wojsko w obecnym kształcie (brak powszechnego poboru oraz niewielka liczba żołnierzy frontowych), w razie konwencjonalnego ataku, nie będzie w stanie odeprzeć sił wroga z terytorium kraju. Profesor Akademii Obrony Narodowej Józef Marczak stwierdził w tym kontekście: "Armia oparta na miniaturowych wojskach operacyjnych nie jest zdolna do odstraszania, obrony, a nawet ochrony niektórych obiektów. Te trzy dywizje, które posiadamy, i kilka brygad, są zdolne do uderzenia i obrony na obszarze wielkości powiatu".

Według wyliczeń specjalistów Polska ma obecnie jedną z najniższych w Europie zdolności mobilizacyjnych na wypadek konieczności obrony własnego terytorium. W naszym kraju wskaźnik ten wynosi jedynie 0,26% populacji własnych obywateli (0,26% z ogólnej liczby osób zamieszkujących Polskę to ok. 100 tys. osób - tyle ile liczy sobie oficjalnie polska armia). Średnia dla Europy wynosi w tej materii 1,66% populacji obywateli danego państwa. Gorsze zdolności mobilizacyjne oprócz nas mają jedynie Czechy i Luksemburg. Te kraje jednak leżą w środku NATO, nie są z żadnej strony krajem granicznym Sojuszu. Poza tym struktura polskiego wojska - silna kadra podoficerska i oficerska, powoduje - że Polska, mimo oficjalnie 100-tysięcznej armii, jest w stanie do obrony kraju wystawić realnie około 40 tysięcy żołnierzy liniowych. A taką siłą można bronić jedynie niewielkiego obszaru. 

Jakby tego było mało - Ministerstwo Obrony Narodowej w rządzie PO-PSL do 2022 roku zamierza zwolnić ze służby zawodowej 34,6 tys. z 41 tys. posiadanych przez polską armię żołnierzy frontowych. Eksperci nie mają wątpliwości - bardzo ciężko będzie uzupełnić te braki bez uszczerbku dla zdolności bojowych naszej armii. Powodem decyzji o zwolnieniu ze służby 34,6 tys. żołnierzy frontowych jest niekorzystne prawo oraz nieugięta w tym względzie postawa decydentów z resortu obrony rządu PO-PSL. Okazuje się bowiem, że zawodowym żołnierzem frontowym w naszym kraju można być jedynie przez 12 lat (służba kontraktowa). Po tym czasie albo się awansuje na stanowisko oficerskie lub podoficerskie (służba stała), albo jest się usuwanym z wojska. Niestety MON nie chce w tym zakresie żadnych wyjątków i odstępstw, dlatego w latach 2016-2022 wojsko będzie zmuszona opuścić znaczna większość żołnierzy frontowych, czyli tych którzy w czasie konfliktu mogliby podjąć realną walkę z agresorem. Szacuje się, że aż 34,6 z 41 tys. żołnierzy frontowych z tego powodu przejdzie do cywila. Będzie to prawdziwa demobilizacja naszej armii, tym bardziej, że - jak uważają eksperci - nasze ośrodki szkoleniowe w obecnym kształcie i potencjale nie będą w stanie przygotować do zawodowej służby odpowiedniej liczby żołnierzy, którzy mieliby wejść na miejsce wojskowych zmuszonych do odejścia. W ten sposób realnie zmniejszy się liczebność naszej armii oraz jej zdolność bojowa, bowiem ciężko będzie toczyć walki mając do dyspozycji jedynie oficerów (obecnie jest ich 19,7 tys.) oraz podoficerów (36,4 tys.). Do prowadzenia wojny potrzeba żołnierzy frontowych (szeregowych), a tych po prostu zabraknie. 

Rządowi politycy uspokajają twierdzą, że jesteśmy bezpieczni jako członek Paktu Północnoatlantyckiego. Problem z NATO jest jednak taki, że słynna zasada "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" nigdy nie została "przetestowana" w praktyce i nie wiadomo, czy w przypadku agresji, np.: na jedno z małych państw nadbałtyckich, NATO zdecyduje się na natychmiastowe działania odwetowe, które de facto groziłyby wybuchem konfliktu w całym regionie. Innymi słowy - nie wiadomo czy Londyn wraz z Paryżem i Madrytem zdecydują się umierać za Rygę, Tallin i Gdańsk. Pytanie tym bardziej zasadne w dobie finansowego kryzysu, który wymiernie przekłada się na budżet NATO. Powtórka z 1939 nie jest zatem niemożliwa... 
 
Źródło: niewygodne.info.pl 
 
Materiał video: 
Śp. gen. Petelicki komentuje rząd i kibiców
https://www.youtube.com/watch?v=r4yQoRo_W38


images 6 88918

Podczas głosowania w ankiecie organizowanej przez TVP Info doszło do podejrzanej sytuacji. Do godziny 15:00 Bronisław Komorowski zdobył 18% głosów, a w sondzie prowadził Janusz Korwin-Mikke z 20 procentami poparcia. W ciągu 30 minut sytuacja zmieniła się diametralnie.

Obecnie Bronisław Komorowski ma 67%, Anna Grodzka 10%, Janusz Korwin-Mikke 9%, Jacek Wilk 8%, a pozostali kandydaci uzyskali wyniki oscylujące wokół 0 procent.

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w pewnym momencie na Bronisława Komorowskiego zaczęło dochodzić po… 1000 głosów na sekundę.

komorowski.

Czy doszło do manipulacji? Niech Państwo ocenią to sami.

Poniżej film, na którym zarejestrowano szybki wzrost głosów na Bronisława Komorowskiego. 
 
https://www.youtube.com/watch?v=SMaIY-LLxww
 
 Źródło: pikio.pl


tyypg f7c49

Zobacz jakie polskie miasta mogą być zniszczone przez rosyjskie Iskandery. Dlaczego politycy PO przez 8 lat wstrzymywali budowę tarczy antyrakietowej??! 


W Obwodzie Kaliningradzkim, wzdłuż granicy z Polską, Rosjanie rozmieścili rakiety balistyczne typu Iskander-M, które zdolne są również do przenoszenia ładunków nuklearnych. Nie musielibyśmy się tym specjalnie martwić, gdyby na terytorium naszego kraju istniał system obrony przeciwrakietowej. Problem w tym, że politycy Platformy Obywatelskiej przez 8 lat rządów nie zrobili praktycznie nic, aby taki system powstał. Obecnie nie jesteśmy chronieni w ogóle przed rakietowym atakiem z powietrza, który w ciągu 10 - 20 minut może zniszczyć większość polskich baz wojskowych, fabryk produkujących broń, kluczowych elektrowni czy lotnisk.

Poniższa mapa prezentuje zasięg rozmieszczonych wzdłuż granicy z Polską w Obwodzie Kaliningradzkim rosyjskich wyrzutni rakiet balistycznych Iskander-M. Mogą one niszczyć cele oddalone nawet o 500 kilometrów. W praktyce oznacza to, że niemal cała Polska jest w ich zasięgu. Aby całkowicie sparaliżować nasz kraj rakiety te wcale nie muszą być uzbrojone w ładunki nuklearne. Precyzyjne uderzenie ładunkami konwencjonalnymi w takie cele jak bazy wojskowe, lotniska z myśliwcami szturmowymi, największe elektrownie czy fabryki produkujące broń, w ciągu maksymalnie 20 minut może istotnie obniżyć zdolności bojowe naszej armii, a wśród ludności cywilnej wywołać chaos i panikę: 

iskandery-zasieg-466 82d12ss-26-kaliningrad 2d552

Niestety politycy Platformy Obywatelskiej oraz PSL przez ostatnich 8 lat rządów praktycznie nie zrobili nic, aby w naszym kraju powstał system obrony przeciwrakietowej. Warto podkreślić, że plany budowy "tarczy antyrakietowej" zaczęto kreślić jeszcze w 2005 roku. Po przejęciu władzy przez ekipę Tuska i Komorowskiego o potrzebie budowy obrony przeciwrakietowej już tylko mówiono. Ale słowa nigdy nie przerodziły się w realne działanie. Podejrzewam, że ciągłe powtarzanie przez polityków Platformy - ze szkolonymi w Moskwie doradcami Komorowskiego na czele - o potrzebie budowy tarczy, było tylko elementem dywersyjnej gry operacyjnej. System obrony antyrakietowej w warunkach rządów ludzi, których Kreml trzyma w kieszeni, nie miał prawa powstać. No i nie powstał. 

Na marginesie: ktoś kiedyś słusznie zauważył, że większość naszego ciężkiego sprzętu wojskowego, w tym czołgów i artylerii, jest ulokowana na... południowo-zachodniej granicy Polski. Wygląda to tak, jakby potencjalnego ataku mielibyśmy się spodziewać ze strony Niemiec lub Czech. Nic bardziej mylnego. W kontekście zasięgu rosyjskich Iskanderów-M ma to sens. Na poniższej mapie widać, że 10, 11 oraz 34 Brygada Kawalerii Pancernej polskich sił zbrojnych swoje bazy ma poza granicą zasięgu rosyjskich rakiet: 

brygady-pancerne466 7e9dd

Stąd można wysnuć wniosek, że strategia obrony antyrakietowej w czasach rządów PO-PSL polega głównie na tym, aby jak największą ilość sprzętu przerzucić jak najdalej na południowo-zachodnie krańce kraju, tak aby uciec spod zasięgu niszczycielskich Iskanderów... 
 
Źródło: niewygodne.info.pl


"Faszyzm włoski"

"17 maja 1928 roku pojawiła się nowa ordynacja wyborcza, która przyniosła likwidację resztek parlamentaryzmu. Liczbę posłów ustalono na 400. Kandydatów miały wyznaczać korporacje w liczbie 200% miejsc w parlamencie. Z tych kandydatów Wielka Rada Faszystowska wybierała 400 i podawała do publicznej wiadomości. W 3 tygodnie po ogłoszeniu listy odbywało się głosowanie. Każdy otrzymywał kartę zaopatrzoną w rózgi liktorskie i topór (godła faszystowskie) z pytaniem: „Czy zatwierdza pan listę posłów wyznaczonych przez Wielką Narodową Radę Faszystowską?” Należało napisać słowo: „tak” lub „nie”. Reszta należała do faszystowskich komisji wyborczych."

http://pl.wikipedia.org/wiki/Fasces

"Następnie symbol idei republikańskiej; w tym charakterze znajdują się w godle Francji i innych państw. Używane także jako symbol przez ruch faszystowski (stąd nazwa faszyzm)."

Czy światem rządzi ustój faszystowski? Ocenę pozostawiam czytelnikom.



hqdefault 7aef8

- Przepraszam, czy Pan bierze pieniądze za udział w kampanii Andrzeja Dudy? To nie są słowa godne dziennikarza tylko propagandysty. To nie jest analiza, Pan mówi tutaj Porsche, tutaj traktor… – zapytał podczas programu w TVP Info Jarosław Kulczycki.


– Ale dlaczego nie mogę używać takiego porównania jako publicysta, dlaczego mnie Pan obraża? – odpowiedział publicysta „w Sieci” Łukasz Warzecha.

– Bo pan jest dziennikarzem i pan powinien mieć do tego dystans – zripostował gospodarz.

W dalszej części programu Łukasz Warzecha oświadczył, że boi się cokolwiek powiedzieć, bo znowu zostanie oskarżony o pobieranie pieniędzy od sztabu Andrzeja Dudy. Kulczycki poprosił o profesjonalizm, a Warzecha spytał o to kto wyznacza owe standardy profesjonalizmu i dlaczego nie może używać swoich porównań.

– To są ogólnie przyjęte standardy.

– Przez kogo?

– Przez wszystkich.

– A pan reprezentuje kogo?

– Siebie.

– No właśnie, więc to są standardy pańskie.

Łukasz Warzecha opuścił studio i zastanawia się nad podjęciem kroków prawnych. 

Źródło: pikio.pl

Materiał video:
Do obejrzenia pod tym linkiem, póki video nie zostanie ocenzurowane...
https://www.facebook.com/video.php?v=790616687684642