grafika HP e5cbc
 
Na kanale Strefa Czytacza na YouTube był stosunkowo niedawno cykl nagrań Absurdy w Harrym Potterze, który jak dotąd zawiera 17 odcinków i który znajdziecie na jednej z playlist kanału.
 
Ogólnie serię uważam za bardzo ciekawą, ale omówienie niektórych absurdów za niezbyt dokładne. Omówię teraz jeden z nich i jeszcze dwa, które zauważyłam sama. Nie wiem czy to zwykłe przeoczenia ze strony p. J. K. Rowling czy chciała ona zafundować nam trochę gier umysłowych.
 
Edukacja Rubeusa Hagrida, omawiana trochę w serii i opracowana tu szerzej przeze mnie
 

Hagrid, który jako uczeń Hogwartu należał do Gryffindoru, został niesłusznie wyrzucony ze szkoły na swoim trzecim roku za rzekome otwarcie Komnaty Tajemnic i uwolnienie z niej potwora, który napadał na  mugolaków (czyli czarodziejów i czarownice z mugolskich rodzin), w wyniku czego zmarła mugolaczka Marta Warren z Rawenclawu - zwana przez większość sagi HP Jęczącą Martą, która po śmierci rezydowała jako duch w jednej z damskich szkolnych toalet (w istocie za tymi atakami stał wąż Bazyliszek, napuszczony przez Voldemorta, dwa lata starszego od Hagrida). Od tamtej pory nie mógł legalnie używać czarów, nawet po uzyskaniu pełnoletniości - co dla czarodzieja i czarownicy w uniwersum HP wynosi 17 lat. Otóż by móc legalnie używać czarów po ukończeniu 17 lat, czarodzieje i czarownice w uniwersum HP musieli przynajmniej skończyć piątą klasę i zaliczyć egzaminy zwane SUMami. Jednak w Harrym Potterze i Komnacie Tajemnic (tomie drugim sagi), czyli 50 lat po wyrzuceniu z Hogwartu, Hagrid został oczyszczony z najmniejszych zarzutów pośrednio dzięki Harryemu Potterowi, Ronaldowi "Ronowi" Weasley'owi i Hermionie Granger - którzy byli wtedy na swoim drugim roku. Czemu wobec tego Hagrid nie kontynuował swojej formalnej edukacji? Na pewno nie kontynuował, bo w Dementorze, rozdziale piątym Harryego Pottera i Więźnia Azkabanu (tomu trzeciego sagi), zaznaczono, że Hagrid był wciąż niewykwalifikowanym czarodziejem, choć dostał wtedy posadę nauczyciela Opieki nad Magicznymi Stworzeniami. Mógłby przecież chodzić na lekcje razem z Harrym i jego rocznikiem.

Hermiona - po wyprawie z Harrym i Ronem w poszukiwaniu horkruksów i pokonaniu Voldemorta przez Harryego - jako jedyna wróciła do Hogwartu, by zrealizować siódmy (ostatni) rok w Hogwarcie, po którym przystępowało się do egzaminów zwanych OWUTEMami. W czasie tej wyprawy Hogwart - jak większość świata czarodziejskiego w uniwersum HP - był opanowany przez Voldemorta i jego popleczników. Dlatego mugolacy, więc m.in. Hermiona, mieli zakaz edukacji. Jednak zostało to anulowane po pokonaniu Voldemorta przez Harryego. Nawiasem mówiąc, w tym świetle mogli edukację dokończyć też inni mugolacy (np. Dean Thomas, który był w Gryffindorze razem z Harrym i jego rocznikiem), oraz Harry i Ron.

 

Wobec tego co różni przypadki Hermiony i Hagrida? Różnica czasowa, która u Hermiony wynosiła rok, a u Hagrida 50 lat? Przecież Hagrid teoretycznie powinien był mieć łatwiej. Albus Dumbledore - który za szkolnych lat Hagrida był nauczycielem Transmutacji i jako jedyny wierzył w jego niewinność w sprawie Komnaty Tajemnic - wyjednał u ówczesnego dyrektora szkoły - Armanda Dippeta - pozwolenie dla Hagrida o pozostanie w Hogwarcie w charakterze gajowego. Wobec tego mógł osobiście nauczać Hagrida po kryjomu, zwłaszcza że był najpotężniejszym czarodziejem swoich czasów, którego jako jedynego Voldemort się bał, więc nauczanie Hagrida to byłby dla niego pikuś. I dzięki temu przez te 50 lat Hagrid mógł mieć wszystko obcykane przynajmniej na poziomie SUMów. Myślę, że legalne używanie przez niego czarów nie miałoby znaczenia dla fabuły.

 

Tutaj jeden z dowodów, że nieoszlifowana magia w uniwersum HP mogła w końcu przynieść poważne szkody. W Siedmiu Potterach, rozdziale czwartym Harryego Pottera i Insygniów Śmierci, miał miejsce realizacja planu bezpiecznego przeniesienia Harryego do Nory (domu Rona i jego rodziny) w celu ukrycia go tam przed Voldemortem i jego poplecznikami. Harry miał się tam udać właśnie w asyście Hagrida, a sześć innych osób - w tym Ron i Hermiona - pod wpływem eliksiru wielosokowego z włosem Harryego w asyście innych członków Zakonu Feniksa. Niestety jedno z zaklęć goniących ich śmierciożerców trafiło w przyczepę, w której siedział Harry i która była zaprzęgnięta do motocykla kierowanego przez Hagrida i spowodowało pożar. Hagrid próbował ugasić pożar zaklęciem, bo miał ze sobą swoją szkolną różdżkę ukrytą w parasolu. Jednak się nie udało i wręcz spowodowało, że przyczepa odczepiła się od motocykla i Harry omal się nie roztrzaskał o ziemię.

 

Pójście Gilderoya Lockharta z Harrym i Ronem do Komnaty Tajemnic

 

W Harrym Potterze i Komnacie Tajemnic Lockhart był nauczycielem Obrony przed Czarną Magią i jeszcze przed objęciem tej posady strasznie się przechwalał czego to on nie wie i czego to on nie osiągnął. Kiedy poirytowane tym grono pedagogiczne Hogwartu przypiliło go, by poszedł do Komnaty Tajemnic i uwolnił więzioną w niej Ginewry "Ginny" Weasley - młodszą siostrę Rona, będącą wtedy na pierwszym roku w Hogwarcie, zmieszał się. Próbował uciec po angielsku, ale Harry i Ron go nakryli, co się stało przypadkiem, bo mieli zamiar powiedzieć mu co sami wyszperali w sprawie Komnaty Tajemnic. Przyciśnięty przez nich wygadał się, że przywłaszczył sobie cudze osiągnięcia, a potem próbował wyczyścić im całą pamięć, by nie wsypali go innym nauczycielom. Chłopcy powstrzymali go dzięki swoim różdżkom i ze znanego tylko sobie powodu zabrali go ze sobą do tej komnaty, co skończyło się tym, że Lockhart ponownie chciał wykasować chłopcom pamięć - w celu czego zabrał Ronowi jego zepsutą różdżkę i to jej użył, przez co przypadkowo wykasował pamięć samemu sobie.
 
Po co chłopcy ciągali Lockharta ze sobą, skoro wiedzieli, że jego wiedza i osiągnięcia to lipa? Harry mógł przecież rzucić na niego Zaklęcie Pełnego Porażenia Ciała i razem z Ronem mogli zamknąć go w szafie w jego gabinecie. Z kolei Lockhart mógł jeszcze w gabinecie zabrać Ronowi różdżkę i wykasować sobie pamięć, a Ron z Harrym mogli rzucić na niego Zaklęciem Pełnego Porażenia Ciała i zamknąć go w tej szafie. Późniejsze umieszczenie Lockharta w szpitalu św. Munga w wyniku jego utraty pamięci - o którym to fakcie wiemy z lektury Harryego Pottera i Zakonu Feniksa (tomie piątym sagi) - miało niewielki wpływ na fabułę, choć wciąż mogłoby mieć miejsce w przypadku wariantu z poprzedniego zdania. Nie wiem czy było to tylko przeoczenie p. Rowling lub jej chęć zagrania z nami w jakąś grę umysłową, czy wynik małej bystrości umysłu Harryego i Rona połączonej ze stresem spowodowanym porwaniem Ginny.
 
Postawa Malfoyów w Harrym Potterze i Więźniu Azkabanu
 
W Harrym Potterze i Czarze Ognia (tomie czwartym sagi) Rita Skeeter nie omieszkała obsmarować Harryego, Hermiony i Hagrida w kilku artykułach w Proroku Codziennym. Hagridowi oberwało się m.in. dzięki Draconowi Malfoyowi, który wspomniał Skeeter, że rok wcześniej na pierwszej lekcji ONMS został zaatakowany przez hipogryfa Hardodzioba (którego w istocie sam sprowokował, choć Hagrid wyraźnie ostrzegał jak trzeba traktować hipogryfy). Zastanawiam się czemu Malfoyowie jeszcze w trzecim tomie nie zrobili szumu medialnego z tego zajścia, skoro tak nie znosili Hagrida.
 

Fot: By Self-made by User:Mr White. (Based on Harry Potter wordmark.svg.) [Public domain], via Wikimedia Commons.



KorwinTheMovie -  plakat filmu 13731
Plakat "Korwin the Movie" umieszczam za zgodą kol. Tomasza Agenckiego, jego właściciela.
 
Jak porównać ze sobą dwa filmy - Wałęsa, człowiek z nadziei i Korwin the Movie, z których każdy jest z innej kategorii, z innym budżetem i innym podejściem do tematów? Właściwie się nie da, bo ciężko jest porównywać bajkę z dokumentem, który niesie ze sobą różne punkty widzenia? Oba filmy mówią jednak o historii ludzi - bohaterem pierwszego jest p. Lech Wałęsa, a drugiego p. Janusz Korwin-Mikke.

Porównałam wcześniej obu bohaterów we wpisie "Opozycjonista" vs opozycjonista, natomiast w tej publikacji zajmę się porównaniem filmów o nich.

Wałęsa, człowiek z nadziei - w reżyserii p. Andrzeja Wajdy

Film stara się podtrzymać legendę p. Wałęsy jako przywódcę jednego z najważniejszych ruchów społecznych Europy końca XX wieku, bo - jakby na to nie patrzeć - tego miana Solidarności odmówić nie można.

Zwiastun:

 

https://www.youtube.com/watch?v=yita0lGASbY

 

Pełna wersja:
Uważam ten film za jednostronny. W istocie relacje p. Wałęsy z niektórymi osobami zostały przedstawione inaczej niż były w rzeczywistości. Przykładami są odniesienia do śp. p. Anny Walentynowicz i p. Andrzeja Gwiazdy.

Pan Gwiazda żyje, dlatego ma możliwość sprostowania informacji o swoich relacjach z p. Wałęsą. Natomiast śp. p. Walentynowicz już nie ma takiej możliwości, dlatego tym bardziej film (tu np. kiedy w jednej ze scen klaszcze ona p. Wałęsie) uważam za jednostronny.

Oto przykłady ukazujące prawdziwe relacje p. Wałęsy z p. Gwiazdą i śp. p. Walentynowicz:

 

https://www.youtube.com/watch?v=CYmObgwBcM8   https://www.youtube.com/watch?v=djW3XP-rmeI

 

https://www.youtube.com/watch?v=dzANmxG_SV4   https://www.youtube.com/watch?v=zFa4LlPp0A4

 

Co determinowało realizatorów filmu do ominięcia tych faktów? Niewiedza na ich temat, chęć zwiększenia walorów artystycznych filmu, czy powody polityczne? Wolałabym nie oceniać.

Kwestia finansowania filmu może mieć znaczenie. Oczywiście, część pieniędzy poszła ze środków prywatnych (a prywatnymi pieniędzmi powinno się mieć prawo rozporządzać wedle uznania), jednak wysokość tych wpłat, oraz przeinaczania faktów w samym filmie sugerują potrzebę sprawdzenia tożsamości prawdziwych decydentów i prawdopodobieństwa uzyskiwania przez nich jakichś profitów z utrzymywania p. Wałęsy i całej konstrukcji III RP na piedestale. Przecież przeciętnego obywatela Polski nie byłoby stać na dotowanie jakiegokolwiek filmu dużymi sumami. Sprawdzenie sposobu finansowania filmu p. Wajdy byłoby ciężkie do zrealizowania, więc na razie porzucam rozważania na ten temat. Natomiast nie ma wątpliwości, że należy wziąć pod lupę tę część pieniędzy, która poszła na produkcję filmu z naszych podatków.

Film opowiada o działalności p. JKM, a trzonem jest okres kampanii do Parlamentu UE w 2014r.. Wywiadów - przeplatanych nowszymi i archiwalnymi nagraniami z telewizji i spotkań z p. JKM - udzieliło dużo osób ze świata m.in. polityki, oraz mediów i publicystyki (czego próbka jest w zwiastunie). Osoby te opowiadały o swoich doświadczeniach i odczuciach związanych z p. JKM, oraz co determinowało ich postawy wobec niego.

Zwiastun i pełna wersja:

 

https://www.youtube.com/watch?v=vZiPokSOwRQ   https://www.youtube.com/watch?v=jwlv22PNBkE 

 

Kwestia podstawowa: produkcja filmu została sfinansowana całkowicie z wielu dobrowolnych drobnych datków.

Możemy zgadzać się lub nie z opiniami innych bohaterów Korwin the Movie. Jednak ich różnorodność pokazuje, że realizatorzy starali się podejść do jego produkcji bezstronnie i raczej niczego nie cenzurowali. Dlatego nie można zarzucić im chęci tworzenia hagiografii - stawiają się w pozytywnym świetle.

Dla zainteresowanych przedstawiam Państwu kilka innych wypowiedzi o p. JKM niektórych bohaterów filmu.

 

https://www.youtube.com/watch?v=KBKxJgQE5hs    https://www.youtube.com/watch?v=-Zh2HJQAtsE 

 

https://www.youtube.com/watch?v=RB5ewvXVPXc    https://www.youtube.com/watch?v=ziXUSD0zclU 

 

https://www.youtube.com/watch?v=AFblVavGwKA    https://www.youtube.com/watch?v=ziXUSD0zclU 


Ja i kol. Mateusz Pucek, z którym jesteśmy jednymi ze współautorów publikacji pt. List otwarty w sprawie słów JKM o edukacji dzieci niepełnosprawnych umysłowo również wystąpiliśmy w filmie. Nasze opinie m.in. o p. JKM znajdują się też w zamieszczonych w tamtej publikacji linkach. Ja sama jestem sympatyczką p. JKM, oraz jego partii (i nie ma powodu, bym to ukrywała) od kiedy dowiedziałam się o nim, czyli od wiosny 2010r. (cztery lata wcześniej do poglądów prawicowych przekonał mnie jeden z moich nauczycieli w szkole).

Rafał Ziemkiewicz

 https://www.youtube.com/watch?v=l5SxeYtukc8     https://www.youtube.com/watch?v=KjnFlCS5pAU 

 

Poniżej wypowiedzi kilku bohaterów filmu udzielone podczas jego premiery w kinie Luna w Warszawie 9 października ubiegłego roku. Byłam na tej premierze, więc jestem w paru kadrach poniższego nagrania, ale nie udzielałam żadnego wywiadu (między min. 3:45 i 4:06 widać, że p. JKM wita się ze mną i podprowadza mnie do mojego miejsca siedzącego):

https://www.youtube.com/watch?v=8zAShRNOAwo 


Po filmie, a przed tymi wywiadami miała miejsce dyskusja:

https://www.youtube.com/watch?v=OZqHHpgbluY

  https://youtube/watch?v=vQ5Ak1xaB5o&feature=youtu.be

PS. Po wszystkim pojechaliśmy na afterparty do klubu Level 27.



dddc 6628b
 
Białostockie kino Ton postanowiło zamiast reklam wyświetlić odcinek programu Mariusza Maxa Kolonko, który krytykował polskich dziennikarzy. Film pochodzi z 2014 roku, ale dopiero teraz został podchwycony przez media. O sprawie pierwszy napisał portal namzależy.pl.  
 
https://www.youtube.com/watch?v=7PBM7aPdP30
Kino Ton w Białymstoku wyświetliło odcinek programu Mariusza Maxa Kolonko w którym dziennikarz odnosi się do polskiego establishmentu medialnego. 
 
Kino Ton nie jest jednak kinem w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, od kilku lat oprócz seansów filmowych odbywają się tam debaty, wykłady i koncerty o  różnej tematyce, między innymi patriotycznej.

Sala kinowa była wypełniona niemal po brzegi. Wbrew obiegowej opinii serwisów internetowych odcinek MaxTV nie był wyświetlany zamiast reklam, ale jako seans w ramach klubu dyskusyjnego działającego w kinie. 
 
Źródło: pikio.pl / namzalezy.pl / youtube.com


Kontrrewolucja informacyjna!

Masz ciekawe informację? Zarejestruj się i podziel się nimi!
Wystąp z inicjatywą i zostań liderem OMON-u w swoim mieście! Poszukujemy chętnych do współpracy na zasadzie oddolnego i niezależnego dziennikarstwa. Zbudujmy wspólną strukturę wiadomości regionalnych! 
Kontakt: 
 
"Zbuduj z nami naszą nową rzeczywistość".
https://www.youtube.com/watch?v=PFGbcwe7kec

OMON - skr. OUR MEDIA & OUR NEWS
0% Cenzury i Propagandy
50% Zysków dla Najaktywniejszych Użytkowników
100% Otwartego i Oddolnego Dziennikarstwa

OMON.pl to pierwszy portal informacyjny tego rodzaju w Polsce. Dzieli się ze swoimi najlepszymi użytkownikami połową zysków(50%) uzyskanych z reklam i darowizn pod koniec każdego roku kalendarzowego. 
Jest to nowatorska koncepcja otwartego i oddolnego dziennikarstwa, gdzie każdy ma szansę zamieścić dowolną wiadomość, materiał filmowy, zdjęcie itp.
Każdy zarejestrowany użytkownik ma również szansę ocenić dany artykuł i materiał, który przypadł mu do gustu i zasłużył na upublicznienie po przez przyznanie medalu. Użytkownicy z największą liczbą uzyskanych medali pod koniec roku kalendarzowego dostają odpowiedni procent z dochodów portalu, odpowiadający ich miejscu rankingowemu.
Charakter portalu odpowiada strukturze wojskowej, gdzie uzyskuje się odznaczenia i stopnie wojskowe, za określone działania związane z aktywnością na portalu jak i poza nim. Im większy stopień wojskowy(odpowiadający określonej liczbie medali), tym większe możliwości, uprawnienia i oddziaływanie w jakim kierunku ma się rozwijać portalu OMON.pl. Za wybitne osiągnięcia i od stopnia podoficerskiego można otrzymać odpowiednie odznaczenia i szarże do rąk własnych.
Portal ma stanowić alternatywę i przeciwwagę dla obecnych mediów głównego nurtu, gdzie informacje i wiadomości są kierowane i zatwierdzane odgórnie.
Portal OMON.pl daje całkowicie wolną rękę swoim użytkownikom, nie cenzuruje kontrowersyjnych treści, czy ciężkich tematów, które nie są poruszane przez mainstreamowe media, celowo bądź nie. 
OMON ma na celu zintegrować wokół siebie wszystkie niezależne środowiska, witryny, blogi, dziennikarzy, aby zbudować i wykreować zupełnie nową rzeczywistość, jak i jakość w polskiej przestrzeni medialnej.


Zapraszam do rejestracji pod moim linkiem polecającym.
http://omon.pl/index.php/rejestracja?invitecode=chemik87 
 
Jeżeli posiadasz Facebooka zapraszam do polubienia fanpage'a pod adresem: 
https://www.facebook.com/OmonPL 


korwin 450 6a9fd

"Korwin. The movie" taki tytuł ma najbardziej niepoprawny politycznie film tego roku. Swój debiut na dużym ekranie będzie miał już 4 października w Krakowskim Kinie "Kijów" o godz. 17:45,  natomiast 9 października o godz. 18:45 obraz zostanie wyświetlony w warszawskim Kinie "Luna". Jest to pierwszy projekt w historii polskiego kina o nietuzinkowym polityku Januszu Korwin Mikke, który został zainicjowany i wyreżyserowany przez Tomasza Ageneckiego. Produkcja została sfinansowana wyłącznie z darowizn internautów za pośrednictwem platformy crowdfundingowej PolakPotrafi.pl. 
 
   Film jest próbą ujęcia życiorysu jednego z najbardziej barwnych polityków polskiej, a i zapewne europejskiej sceny politycznej. - Film o najbardziej niepoprawnym polskim polityku ostatniego ćwierćwiecza - mówi Tomasz Agencki. Zapowiada jednak, że nie będzie to wystawienie przerysowanej laurki, czy też ekranizacja karykaturalna. Zobaczymy obraz polityka, który jest z krwi i kości, o jego zmaganiach z mediami, oddzielaniu spraw prywatnych od zawodowych i trudach kampanii w eurowyborach. Gdzie ekipa filmowa z kamerami towarzyszyła politykowi już w momencie kampanii do europarlamentu. 

Zwiastun:
https://www.youtube.com/watch?v=RA_1YAUWux0
 
Sam zainteresowany mówi że jego zdaniem obraz ma bardzo duży potencjał. - Jestem zadowolony. To oznacza, że było zapotrzebowanie. Natomiast nie mogę komentować czegoś, czego nie widziałem - komentuje Janusz Korwin Mikke.  W filmie występują m.in. Rafał Ziemkiewicz, Stanisław Michalkiewicz, Krzysztof Bosak, Łukasz Warzecha, Przemysław Wipler, a nawet Paweł Kukiz. - Trzeba być kompletnie walniętym na punkcie jakiejś idei i jej całkowicie oddanym, żeby mieć taki życiorys - mówi w zwiastunie Rafał Ziemkiewicz. Natomiast wypowiadający się w filmie Stanisław Michalkiewicz opisuje relacje swojego wieloletniego przyjaciela z mediami w takich oto słowach - Wielu takich publicystów, czy tam funkcjonariuszy poprzebieranych za dziennikarzy boi się z nim dyskutować, ponieważ on demoluje ich po prostu logicznie. Próbują go wyprowadzić z równowagi takim głupimi pytaniami, wciskając mu dziecko w brzuch. Takie rzeczy podobne do tych, które on mówił, ale nie identyczne.


Jest to wyłącznie oddolny projekt internautów, bez wsparcia finansowego z budżetu państwa, czy partii politycznej. Dlatego dystrybucja i rozpowszechnienie tego pełnometrażowego filmu będzie bardziej utrudnionym zadaniem. Autorzy filmu zachęcają wszystkich zainteresowanych do występowania z inicjatywą projekcji filmu w swoich miastach i miasteczkach. Ze względu na zbliżające się wybory parlamentarne, obraz polityka walczącego od ćwierćwiecza z układem i system panującym w naszym kraju nie znajdzie zainteresowania u dystrybutorów, gdzie nastąpi standardowa dystrybucja kinowa? - Korwin The Movie nie powstał na zamówienie stacji telewizyjnej, partii politycznej, ani koncernu mediowego. Nie jest też owocem prywatnego lub państwowego lobby. Korwin the movie" został wyprodukowany dzięki crowdfundingowi - mówią autorzy filmu na swojej stronie internetowej. Ekranizacja po fazie oddolnej dystrybucji i wyświetlaniu w różnych ośrodkach regionalnych w kraju trafi do sieci internetowej, gdzie prawdopodobnie każdy będzie miał możliwość obejrzenia filmu. Niewykluczone także, że filmowy zapis życiorysu "pana z muszką" trafi do szerszego grona odbiorców na całym świecie za pomocą napisów przetłumaczonych w wielu wersjach językowych. 

Korwin. The Movie - Prapremiera

KRAKÓW:
4 października o godzinie 17:45
KIJÓW.CENTRUM (dawne kino Kijów)Al. Krasińskiego 34, 30-101 Kraków

WARSZAWA:

9 października o godzinie 19:00
Kino Luna Marszałkowska 28, 00-576 Warszawa



Jeżeli jesteś zainteresowany wyświetleniem filmu "Korwin. The movie" w swoim mieście napisz:
Facebook
E-mail:  
E-mail:


Producenci filmu:

 
Tomasz AGENT Agencki - Podcaster i filmowiec. Autor podcastu AGENT, nagrodzonego tytułami Najlepszy Debiut 2011 oraz najlepszym odcinek, prowadzący i najlepszy projekt podcastowy 2012 (według podstrefa.org). Znany bywalcom portalu Polak Potrafi z akcji "Płyta dla Posła". Absolwent szkoły filmowej, dokumentalista i realizator krótkich form filmowych. Jako lektor nagrywał audiobooki "Jak Zostałem Milionerem" Jana Fijora, Lekcja Zdrowego Rozsądku "Fredericka Bastiata", oraz "Cofnięcie Czasu" Henry'ego Hazlita.

Marcin HUGO Kosiński - Libertarianin i właściciel radia KonteStacja. Od ponad 12 lat, propagator wolności słowa, nieszablonowego podejścia do własnego życia i kreatywnej edukacji. Założyciel platformy edukacyjnej Edukatorium.pl dla osób przedsiębiorczych, czyli tych, którzy zamiast szukać problemów w rozwiązaniach, szukają rozwiązań w problemach. Specjalista ds. nietypowych form reklamy. 


Wszystko wskazuje na to, że Polacy nareszcie doczekają się filmu o naszych lotnikach, którzy w 1940 r. bronili angielskiego nieba. Reżyserem produkcji o legendarnej formacji zostanie Łukasz Palkowski, twórca nagradzanych Bogów.

Dywizjon 303 8352b

Łukasz Palkowski, reżyser nagradzanych "Bogów", znów stanie za kamerą. Ma nakręcić film o polskich lotnikach, którzy w 1940 r. walczyli w bitwie o Anglię - informuje "Rzeczpospolita".

Producent Jacek Samojłowicz dopina właśnie budżet, który będzie wysoki - ok. 14 mln. złotych, i jest przekonany, że mu się uda.  

Nieliczni, którzy już zaangażowali się w projekt filmu to m.in. twórcy scenariusza: Jerzy Skolimowski, Ewa Piaskowska i James McManus. Pisząc oparli się na losach trzech przyjaciół, którzy poznali się w szkole lotników w Dęblinie, razem przeżyli wybuch II wojny światowej, potem przedzierali się przez Rumunię do Wielkiej Brytanii. Tam trafili do Dywizjonu 303.

Wiele wskazuje zatem na to, że fabuła filmu bardziej niż do znanego ze szkół dzieła Arkadego Fiedlera "Dywizjon 303" będzie podobna do narracji wydanej w Polsce 10 lat temu książki "Sprawa Honoru" autorstwa dwojga amerykańskich dziennikarz Lynne Olson i Stanleya Clouda, która była w Polsce wydawniczym hitem. Amerykanie opisali w niej prawdziwe losy czterech polskich pilotów - asów dywizjonu 303: Witolda Urbanowicza, Mirosława Ferica, Witolda Łokuciewskiego i Jana Zubacha, wychowanków dęblińskiej "Szkoły Orląt", którzy w 193 9 r. zostali ewakuowani z Polski, a potem jako piloci polskiej jednostki dołączyli do churchilowskich "nielicznych".

Złożony z Polaków (a także jednego Czecha oraz kanadyjskiego i brytyjskiego instruktora) dywizjon 303 był najskuteczniejszą z 66 formacji myśliwskich całej bitwy o Anglię, która rozegrała się późnym latem i jesienią 1940 r. Polacy zestrzeli łącznie 126 niemieckich maszyn.

Zaistnieli też w zagranicznej kinematografii. Choćby w monumentalnej "Bitwie o Anglię" z 1969 r., gdzie zgodnie z historią trenowai polscy piloci odłączają się od angielskiego instruktora i lecą strzelać do zbliżających się Niemców, a na antenie słychać klasycznie polskie wyrażenie "sukinsyn". Polscy lotnicy na krótko pojawili się też w poświęconej Bitwie o Anglię czeskiej megaprodukcji "Ciemnoniebieski świat" z 2001 r. 

Palkowski dzięki "Bogom", którzy zebrali worek nagród (Lwy na festiwalu w Gdyni, Orły od członków Polskiej Akademii Filmowej), ma dziś mocną pozycję na polskim rynku filmowym. Reżyseruje dla telewizji serial; ma scenariusz, pisany jeszcze przed ostatnim filmem, o kieszonkowcach z Bazaru Różyckiego – coś w stylu polskiego "Dawno temu w Ameryce". 
 
Źródło: newsweek.pl

 
Kontrrewolucja informacyjna!

Masz ciekawe informację? Zarejestruj się i podziel się nimi!
Wystąp z inicjatywą i zostań liderem OMON-u w swoim mieście! Poszukujemy chętnych do współpracy na zasadzie oddolnego i niezależnego dziennikarstwa. Zbudujmy wspólną strukturę wiadomości regionalnych! 
Kontakt: 
 
"Zbuduj z nami naszą nową rzeczywistość".
https://www.youtube.com/watch?v=PFGbcwe7kec

OMON - skr. OUR MEDIA & OUR NEWS
0% Cenzury i Propagandy
50% Zysków dla Najaktywniejszych Użytkowników
100% Otwartego i Oddolnego Dziennikarstwa

OMON.pl to pierwszy portal informacyjny tego rodzaju w Polsce. Dzieli się ze swoimi najlepszymi użytkownikami połową zysków(50%) uzyskanych z reklam i darowizn pod koniec każdego roku kalendarzowego. 
Jest to nowatorska koncepcja otwartego i oddolnego dziennikarstwa, gdzie każdy ma szansę zamieścić dowolną wiadomość, materiał filmowy, zdjęcie itp.
Każdy zarejestrowany użytkownik ma również szansę ocenić dany artykuł i materiał, który przypadł mu do gustu i zasłużył na upublicznienie po przez przyznanie medalu. Użytkownicy z największą liczbą uzyskanych medali pod koniec roku kalendarzowego dostają odpowiedni procent z dochodów portalu, odpowiadający ich miejscu rankingowemu.
Charakter portalu odpowiada strukturze wojskowej, gdzie uzyskuje się odznaczenia i stopnie wojskowe, za określone działania związane z aktywnością na portalu jak i poza nim. im większy stopień wojskowy(odpowiadający określonej liczbie medali), tym większe możliwości, uprawnienia i oddziaływanie w jakim kierunku ma się rozwijać portalu OMON.pl. Za wybitne osiągnięcia i od stopnia podoficerskiego można otrzymać odpowiednie odznaczenia i szarże do rąk własnych.
Portal ma stanowić alternatywę i przeciwwagę dla obecnych mediów głównego nurtu, gdzie informacje i wiadomości są kierowane i zatwierdzane odgórnie.
Portal OMON.pl daje całkowicie wolną rękę swoim użytkownikom, nie cenzuruje kontrowersyjnych treści, czy ciężkich tematów, które nie są poruszane przez mainstreamowe media, celowo bądź nie. 
OMON ma na celu zintegrować wokół siebie wszystkie niezależne środowiska, witryny, blogi, dziennikarzy, aby zbudować i wykreować zupełnie nową rzeczywistość, jak i jakość w polskiej przestrzeni medialnej.


Zapraszam do rejestracji pod moim linkiem polecającym.
http://omon.pl/index.php/rejestracja?invitecode=chemik87 
 
Jeżeli posiadasz Facebooka zapraszam do polubienia fanpage'a pod adresem: 
https://www.facebook.com/OmonPL


Rotmistrz-Pilecki-Witold-commons-wikimedia1 3bc16
Zapowiada się hit filmowy tej jesieni. 25 września na ekrany kin wchodzi „Pilecki”. Obraz powstał bez żadnych dotacji z instytucji państwowych i prawdopodobnie od razu zostanie okrzyknięty „dobrym”.

Na antenie Radia Kraków, aktor Marcin Kwaśny, odtwórca głównej roli podkreślał, że producent nie otrzymał żadnych pieniędzy z instytucji państwowych. Sam opowiada o powodach, dla których zgodził się zagrać w tym filmie.

- Nie traktowałem tego jako czegoś gorszego. Starałem się zagrać jak najlepiej, ale miałem świadomość, że to film niskobudżetowy. Powstał bez żadnych dotacji z instytucji państwowych. Zgodziłem się zagrać w nim z powodu postaci Pileckiego - to zaszczyt zagrać bohatera. Drugim czynnikiem był scenariusz, który pokazuje przekrój życia rotmistrza. Pilecki miał w sobie coś poetyckiego, uwodzącego. Scenariusz oddał głos Pileckiemu, jest mocno subiektywny, napisany z pozycji rotmistrza, bo większość narracji to jego wspomnienia. Autor scenariusza - dokumentalista - oparł się przede wszystkim o wspomnienia syna rotmistrza, ekspertem jest też Adam Cyra - pracownik muzeum w Oświęcimiu. Ta formuła pokazuje, że wypowiedzi jeszcze bardziej uwiarygadniają tę historię i udowadniają, że to nie jest tworzenie legendy. Pilecki miał swoje słabości, wahania, ale miał jasność celu, wyraźny kręgosłup moralny. To człowiek ogromnie wierzący i to mu pomagało.

Materiał video:
https://www.youtube.com/watch?v=jEGBH2h8s2g

Rozmówca Radia Kraków cieszy się, że taka produkcja powstała. - O Żołnierzach Wyklętych niewiele wiedziałem. Jak się czyta na ten temat, to wyłania się obraz żołnierzy, którzy byli w tragicznym położeniu. Żołnierze Armii Czerwonej plądrują, gwałcą, mają się za bezkarnych – oni to obserwowali, a potem na nich to zrzucono. Chowano ich w mundurach SS, by ich do końca upokorzyć. Może czas będzie działał na ich korzyść i oczyści ich z zarzutów.

"Pilecki" to polski dokument fabularyzowany w reżyserii Mirosława Krzyszkowskiego przedstawiający historię rotmistrza Witolda Pileckiego. Producentem filmu jest Stowarzyszenie Auschwitz Memento z Oświęcimia. Środki na film pozyskano w ramach akcji "Projekt: Pilecki" będącą zbiórką publiczną.

Źródło: prawy.pl / radiokrakow.pl
Foto: wmeritum.pl



Kontrrewolucja informacyjna!

Masz ciekawe informację? Zarejestruj się i podziel się nimi!
Wystąp z inicjatywą i zostań liderem OMON-u w swoim mieście! Poszukujemy chętnych do współpracy na zasadzie oddolnego i niezależnego dziennikarstwa. Zbudujmy wspólną strukturę wiadomości regionalnych! 
Kontakt: 
 
"Zbuduj z nami naszą nową rzeczywistość".
https://www.youtube.com/watch?v=PFGbcwe7kec

OMON - skr. OUR MEDIA & OUR NEWS
0% Cenzury i Propagandy
50% Zysków dla Najaktywniejszych Użytkowników
100% Otwartego i Oddolnego Dziennikarstwa

OMON.pl to pierwszy portal informacyjny tego rodzaju w Polsce. Dzieli się ze swoimi najlepszymi użytkownikami połową zysków(50%) uzyskanych z reklam i darowizn pod koniec każdego roku kalendarzowego. 
Jest to nowatorska koncepcja otwartego i oddolnego dziennikarstwa, gdzie każdy ma szansę zamieścić dowolną wiadomość, materiał filmowy, zdjęcie itp.
Każdy zarejestrowany użytkownik ma również szansę ocenić dany artykuł i materiał, który przypadł mu do gustu i zasłużył na upublicznienie po przez przyznanie medalu. Użytkownicy z największą liczbą uzyskanych medali pod koniec roku kalendarzowego dostają odpowiedni procent z dochodów portalu, odpowiadający ich miejscu rankingowemu.
Charakter portalu odpowiada strukturze wojskowej, gdzie uzyskuje się odznaczenia i stopnie wojskowe, za określone działania związane z aktywnością na portalu jak i poza nim. Im większy stopień wojskowy(odpowiadający określonej liczbie medali), tym większe możliwości, uprawnienia i oddziaływanie w jakim kierunku ma się rozwijać portalu OMON.pl. Za wybitne osiągnięcia i od stopnia podoficerskiego można otrzymać odpowiednie odznaczenia i szarże do rąk własnych.
Portal ma stanowić alternatywę i przeciwwagę dla obecnych mediów głównego nurtu, gdzie informacje i wiadomości są kierowane i zatwierdzane odgórnie.
Portal OMON.pl daje całkowicie wolną rękę swoim użytkownikom, nie cenzuruje kontrowersyjnych treści, czy ciężkich tematów, które nie są poruszane przez mainstreamowe media, celowo bądź nie. 
OMON ma na celu zintegrować wokół siebie wszystkie niezależne środowiska, witryny, blogi, dziennikarzy, aby zbudować i wykreować zupełnie nową rzeczywistość, jak i jakość w polskiej przestrzeni medialnej.


Zapraszam do rejestracji pod moim linkiem polecającym.
http://omon.pl/index.php/rejestracja?invitecode=chemik87 
 
Jeżeli posiadasz Facebooka zapraszam do polubienia fanpage'a pod adresem: 
https://www.facebook.com/OmonPL 


60110 1.12 acd5b

Amerykański 'prankster' Vitaly Zdorovetskiy znów w akcji :)

Wymagany angielski na poziomie murzyna :)
Materiał video:
https://www.youtube.com/watch?v=R2hZJLoKa_M
 
Kontrrewolucja informacyjna!

Masz ciekawe informację? Zarejestruj się i podziel się nimi!
Wystąp z inicjatywą i zostań liderem OMON-u w swoim mieście! Poszukujemy chętnych do współpracy na zasadzie oddolnego i niezależnego dziennikarstwa. Zbudujmy wspólną strukturę wiadomości regionalnych! 
Kontakt: 
 
"Zbuduj z nami naszą nową rzeczywistość".
https://www.youtube.com/watch?v=PFGbcwe7kec

OMON - skr. OUR MEDIA & OUR NEWS
0% Cenzury i Propagandy
50% Zysków dla Najaktywniejszych Użytkowników
100% Otwartego i Oddolnego Dziennikarstwa

OMON.pl to pierwszy portal informacyjny tego rodzaju w Polsce. Dzieli się ze swoimi najlepszymi użytkownikami połową zysków(50%) uzyskanych z reklam i darowizn pod koniec każdego roku kalendarzowego. 
Jest to nowatorska koncepcja otwartego i oddolnego dziennikarstwa, gdzie każdy ma szansę zamieścić dowolną wiadomość, materiał filmowy, zdjęcie itp.
Każdy zarejestrowany użytkownik ma również szansę ocenić dany artykuł i materiał, który przypadł mu do gustu i zasłużył na upublicznienie po przez przyznanie medalu. Użytkownicy z największą liczbą uzyskanych medali pod koniec roku kalendarzowego dostają odpowiedni procent z dochodów portalu, odpowiadający ich miejscu rankingowemu.
Charakter portalu odpowiada strukturze wojskowej, gdzie uzyskuje się odznaczenia i stopnie wojskowe, za określone działania związane z aktywnością na portalu jak i poza nim. im większy stopień wojskowy(odpowiadający określonej liczbie medali), tym większe możliwości, uprawnienia i oddziaływanie w jakim kierunku ma się rozwijać portalu OMON.pl. Za wybitne osiągnięcia i od stopnia podoficerskiego można otrzymać odpowiednie odznaczenia i szarże do rąk własnych.
Portal ma stanowić alternatywę i przeciwwagę dla obecnych mediów głównego nurtu, gdzie informacje i wiadomości są kierowane i zatwierdzane odgórnie.
Portal OMON.pl daje całkowicie wolną rękę swoim użytkownikom, nie cenzuruje kontrowersyjnych treści, czy ciężkich tematów, które nie są poruszane przez mainstreamowe media, celowo bądź nie. 
OMON ma na celu zintegrować wokół siebie wszystkie niezależne środowiska, witryny, blogi, dziennikarzy, aby zbudować i wykreować zupełnie nową rzeczywistość, jak i jakość w polskiej przestrzeni medialnej.


Zapraszam do rejestracji pod moim linkiem polecającym.
http://omon.pl/index.php/rejestracja?invitecode=chemik87 
 
Jeżeli posiadasz Facebooka zapraszam do polubienia fanpage'a pod adresem: 
https://www.facebook.com/OmonPL


maxresdefault 23e52

Utwór 'Niezłomni Bohaterowie' z płyty Evitsa – Człowiek Drugiej Kategorii.
 
 92d9256010b51ce311ff484524c91dfb e2db0
Mariusz Evtis Chojnacki
Kibol Lecha Poznań. Autor wielu patriotycznych piosenek. Prywatnie zainteresowany muzyką, historią i polityką. Jego twórczość można sprawdzać na fp: https://www.facebook.com/pages/Evtis-BeRanczWuBroeS2/114316795325541

Materiał video:
 https://www.youtube.com/watch?v=HChffmucA5k
Tekst:

Żyli prawem wilka więc historia o Nich milczy
Dziś się o Nich nie pamięta bo mieli charakter wilczy
Odważni sprawie do końca oddani
przyszedł ten czas byśmy o Nich przypominali
Pora oddać Im co Ich oddać co Im się należy
Wieczna chwała i szacunek dla Wyklętych Żołnierzy
Tysiące polskich patriotów walczących z okupantami
Najpierw z III rzeszą później z komunistami...

Stanisław Sojczyński pseudonim Warszyc 
Nieustępliwy do walki gotowy i zwarty
Bój toczył zażarty do końca był wierny Polsce
Gestapowcy zapłacili za mord w okolicznej wiosce
Następnie w Radomsku odbijał wiezienie
Z rąk hitlerowców ratował polskie podziemie
W 85 osób akcję przeprowadził 
Zwyciężył, żadnego żołnierza nie stracił
Otwarcie głosił sprzeciw dla totalitaryzmu
dla faszyzmu i czerwonego komunizmu
To Nie podobało się sowietom którzy władzę przejmowali 
W czterdziestym szóstym na śmierć Go skazali
dwa miesiące później wyrok wykonali
nie pozwólmy na to by Polacy zapominali
o Żołnierzach Wyklętych
Oni byli nieugięci jednym z nich był Warszyc Cześć Jego Pamięci!

Niezłomni Bohaterowie przez historię zapomniani
Jednak młode pokolenie dba by o Nich pamiętali
Dla nas życia oddawali w walce z okupantami
Po to byśmy dzisiaj mogli być dumnymi Polakami

Łukasz Ciepliński pseudonim Pług
Prowadziła Go Polska prowadził Go Bóg
Mimo że miał wiele dróg wybrał najwłaściwszą raczej
Przed śmiercią pisał że nie mógł żyć inaczej
Sam zniszczył Osiem czołgów w bitwie nad Bzurą
Pokazał gdzie ich miejsce niemieckim szczurom
Wykazał się brawurą wszyscy jak wryci stali
Za co dostał order Virtuti Militari
W czterdziestym siódmym niestety Go złapali
W Krakowie i Katowicach długo torturowali
Nie akceptował władzy którą sowieci narzucali
A ci w zemście we własnej krwi Go skąpali
Pisał listy pożegnalne do swojego syna
Bo wiedział że zbliżała się śmierci godzina
Chciał by był taki jak Oni... nieugięci
Taki jak Pług Cześć Jego Pamięci!

Hieronim Dekutowski pseudonim Zapora
Był dla komunistów jak straszliwa zmora
Rozbrajał posterunki w odpowiednich porach
Swoich ludzi prowadził po właściwych torach
Był niski, szczupły zupełnie niepozorny
Za to strzelcem był iście wybornym
Komuniści się Go bali, często przed Nim uciekali
Podczas bezpośrednich starć "zaporczycy" wygrywali
W końcu Go dorwali i aresztowali
Ponad rok torturowali, bili, poniżali, zęby wybijali, paznokcie wyrywali
na siedmiokrotną karę śmierci w końcu Go skazali
wyrok wykonali
bo nie ukłonił się Moskwie, 
"Amnestia to jest dla złodziei a my jesteśmy Wojsko Polskie"
Tak mówił poddawać się nie miał chęci 
Taki był Zapora Cześć Jego Pamięci!



Kontrrewolucja informacyjna!


Masz ciekawe informację? Zarejestruj się i podziel się nimi!
Wystąp z inicjatywą i zostań liderem OMON-u w swoim mieście! Poszukujemy chętnych do współpracy na zasadzie oddolnego i niezależnego dziennikarstwa. Zbudujmy wspólną strukturę wiadomości regionalnych! 
Kontakt: 
 
"Zbuduj z nami naszą nową rzeczywistość".
https://www.youtube.com/watch?v=PFGbcwe7kec

OMON - skr. OUR MEDIA & OUR NEWS
0% Cenzury i Propagandy
50% Zysków dla Najaktywniejszych Użytkowników
100% Otwartego i Oddolnego Dziennikarstwa

OMON.pl to pierwszy portal informacyjny tego rodzaju w Polsce. Dzieli się ze swoimi najlepszymi użytkownikami połową zysków(50%) uzyskanych z reklam i darowizn pod koniec każdego roku kalendarzowego. 
Jest to nowatorska koncepcja otwartego i oddolnego dziennikarstwa, gdzie każdy ma szansę zamieścić dowolną wiadomość, materiał filmowy, zdjęcie itp.
Każdy zarejestrowany użytkownik ma również szansę ocenić dany artykuł i materiał, który przypadł mu do gustu i zasłużył na upublicznienie po przez przyznanie medalu. Użytkownicy z największą liczbą uzyskanych medali pod koniec roku kalendarzowego dostają odpowiedni procent z dochodów portalu, odpowiadający ich miejscu rankingowemu.
Charakter portalu odpowiada strukturze wojskowej, gdzie uzyskuje się odznaczenia i stopnie wojskowe, za określone działania związane z aktywnością na portalu jak i poza nim. Im większy stopień wojskowy(odpowiadający określonej liczbie medali), tym większe możliwości, uprawnienia i oddziaływanie w jakim kierunku ma się rozwijać portalu OMON.pl. Za wybitne osiągnięcia i od stopnia podoficerskiego można otrzymać odpowiednie odznaczenia i szarże do rąk własnych.
Portal ma stanowić alternatywę i przeciwwagę dla obecnych mediów głównego nurtu, gdzie informacje i wiadomości są kierowane i zatwierdzane odgórnie.
Portal OMON.pl daje całkowicie wolną rękę swoim użytkownikom, nie cenzuruje kontrowersyjnych treści, czy ciężkich tematów, które nie są poruszane przez mainstreamowe media, celowo bądź nie. 
OMON ma na celu zintegrować wokół siebie wszystkie niezależne środowiska, witryny, blogi, dziennikarzy, aby zbudować i wykreować zupełnie nową rzeczywistość, jak i jakość w polskiej przestrzeni medialnej.


Zapraszam do rejestracji pod moim linkiem polecającym.
http://omon.pl/index.php/rejestracja?invitecode=chemik87 
 
Jeżeli posiadasz Facebooka zapraszam do polubienia fanpage'a pod adresem: 
https://www.facebook.com/OmonPL 


Syrma to nowy supersamochód, stworzony przez 27-letniego Polaka. Auto zadebiutowało w czasie salonu samochodowego w Genewie, a eksperci umieścili je obok najnowszych dzieł takich sław jak Aston Martin czy Giugiaro. Projekt wpadł w oko chińskiemu biznesmenowi i szejkowi ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. "Żadnego z nich nie interesowała cena, tylko termin, w jakim możemy dostarczyć samochód" - mówi w rozmowie z dziennik.pl Jacek Chrzanowski, główny projektant Syrmy.




SYRMA



Tomasz Sewastianowicz: Jak zaczęła się Pana przygoda z projektowaniem?

Jacek Chrzanowski: Pochodzę z Łodzi i tu skończyłem studia na ASP. Zanim przeniosłem się do Turynu, żeby kontynuować naukę w Europejskim Instytucie Designu (IED Istituto Europeo di Design - Torino) już projektowałem, m.in. dla Janusza Kaniewskiego (stylista Ferrari - przyp. red.), dla którego stworzyłem lampę. Jestem również laureatem Electrolux Design Lab Poland.

Skąd pomysł na tak kosmiczne auto?

Od początku do końca była to praca zespołowa. Syrma jest wynikiem współpracy IED Torino i "Quattroruote" (włoski magazyn motoryzacyjny  - przyp. red.). Jedenastu absolwentów z różnych części świata poproszono o stworzenie ekstremalnego supersportowego auta z uwzględnieniem innowacyjnych rozwiązań dotyczących bezpieczeństwa. Postanowiłem stworzyć 11DesignTeam, grupę złożoną z utalentowanych przyjaciół. Poza mną zespół tworzą Dror Peleg z Izraela, Aldo Schurmann z Meksyku, Reza Shahla z Iranu, Cho-Ta Lu z Tajwanu, Xingwu Li i Jingwen Wu to duet z Chin oraz czwórka z Indii: Marshin Bhatt, Gaurav Jagtap , Sunny Ramrakhiani i Rahul Sadwelkar.





SYRMA



A skąd pochodzi i co oznacza nazwa auta?

Nazwa SYRMA została wyłoniona w wyniku internetowego głosowania, przeprowadzonego przez "Quattroruote". Syrma to jedna z gwiazd konstelacji Panny.

Dostaliście wolną rękę, czy były jakieś ograniczenia?

Co do wyglądu pojazdu mieliśmy pełną dowolność, jednakże chcieliśmy, by bryła jak najbardziej wpisywała się w kanon włoskiej szkoły projektowej. Staraliśmy się nie zapominać, gdzie są korzenie tego projektu i mam nadzieję, że jest to widoczne. 

Seksowna, czysta forma nadwozia w połączeniu z agresywnym frontem i ekstremalnym tyłem, z założenia miała podkreślać przeznaczenie i moc tego pojazdu.

Kto był waszym mentorem przy pracy nad projektem?

Nad przebiegiem prac czuwał Luca Borgogno, główny stylista legendarnego studia Pininfarina (pracował dla Fiata; jest też odpowiedzialny za zaprojektowanie współczesnej lancii stratos - przyp. red.), któremu sławę przyniosły zaprojektowane tam modele m.in. ferrari czy maserati.

Syrma wpadła w oko ekspertów w Genewie?

Projekt cieszył się naprawdę dużym zainteresowaniem i zebrał wiele pochlebnych opinii. Nasz samochód uznano za jeden z bardziej interesujących pojazdów koncepcyjnych na tegorocznych targach, umieszczając go między takimi propozycjami jak: Italdesign Giugiaro Gea concept, NanoFlowcell Quant F czy Aston Martin Vulcan.

Każdego dnia dostajemy wiadomości z całego świata o publikacjach na temat naszego samochodu. Wielu znajomych projektantów przesyła gratulacje i odnosi się w ciepłych słowach do tego auta. To bardzo pokrzepiające i miłe.

Co kryje się pod futurystyczną karoserią?

Syrma ma 4730 mm długości i 1980 mm szerokości. To typowo sportowe auto z nisko położonym środkiem ciężkości, więc nie jest wysokie - mierzy tylko 1155 mm. Rozstaw osi - 2790 mm. Kabina pomieści trzy osoby. Kierowca siedzi centralnie, pasażerowie lekko z tyłu.



SYRMA



Auto wygląda jakby miało z 1000 KM…

Odrobinę mniej. Napęd jest oczywiście hybrydowy - zespół składa się z silnika benzynowego 4.0 V6 twin turbo umieszczonego centralnie (napęd trafia na tylną oś) i wspomagającej jednostki elektrycznej napędzającej przednie koła. Łączna moc to 900 KM.

Ale ten samochód nie ma bocznych szyb! Czegoś zapomnieliście?

Nie, nie, to celowy zabieg. Zazwyczaj w tego rodzaju pojazdach problemem jest niedostateczna widoczność. Dlatego zwykłe szyby zastąpiliśmy pełnymi wyświetlaczami, które pozwolą na dostarczenie o wiele większego pola widzenia oraz pokażą to, czego ludzkie oko nie jest w stanie zauważyć np. nocą.

To znaczy?

W miejscu przednich świateł znajdują się laserowe projektory, służące informowaniu przechodniów o nadjeżdżającym aucie lub zmianie kierunku jazdy. Elektryczne silniki, będące przyszłością motoryzacji, mogą być również powodem nowych zagrożeń, choćby dlatego, że są zbyt ciche, by mogły zaalarmować pieszych.

Te same projektory służą również jako skaner nierówności na drodze, informując kierowcę odpowiednio wcześniej o pojawiających się przeszkodach.

Czerwona linia wyświetlana na jezdni - w zależności od tego, z jaką prędkością porusza się pojazd - pokazuje, w którym miejscu samochód może się zatrzymać w przypadku hamowania.



SYRMA



Czy SYRMA trafi do produkcji?

Popchnięcie tego rodzaju samochodu do etapu produkcyjnego wymaga ogromnych nakładów finansowych. W trakcie salonu w Genewie padła jednak propozycja zakupu Syrmy. Było dwóch zainteresowanych - chiński biznesmen i szejk ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Żadnego z nich nie interesowała cena, tylko termin, w jakim możemy dostarczyć samochód.

Plan na przyszłość to…

Rozmawiam na temat pracy z jedną z firm zajmujących się projektowaniem samochodów. Jej nazwa na pewno nie jest Panu obca…

Planuje Pan powrót z Włoch do Polski?

Mamy dużo młodych zdolnych projektantów i potrafimy robić piękne rzeczy. W niedalekiej przyszłości chciałbym ściągnąć moją jedenastkę (11DesignTeam) do Polski i zająć się projektowaniem samochodów w kraju. Przewinąłem się przez kilka firm w Turynie, poznałem wielu ludzi ze świata designu i nie widzę większych przeszkód, by stworzyć poważną konkurencję w naszym kraju.

Poczyniłem już nawet pewne starania - oczywiście nie śmiem marzyć w tej chwili o budowaniu manufaktury, która będzie produkować samochody, ale studio projektowe jak najbardziej.

Ma Pan wolną rękę i mnóstwo pieniędzy, więc…

… starałbym się stworzyć nową markę samochodów. Mała manufakturę luksusowych aut na wzór Pagani.





Tomasz Sewastianowicz
Źródło: dziennik.pl  
Kontrrewolucja informacyjna!

Masz ciekawe informację? Zarejestruj się i podziel się nimi!
Wystąp z inicjatywą i zostań liderem OMON-u w swoim mieście! Poszukujemy chętnych do współpracy na zasadzie oddolnego i niezależnego dziennikarstwa. Zbudujmy wspólną strukturę wiadomości regionalnych! 
Kontakt: 
 
"Zbuduj z nami naszą nową rzeczywistość".
https://www.youtube.com/watch?v=PFGbcwe7kec

OMON - skr. OUR MEDIA & OUR NEWS
0% Cenzury i Propagandy
50% Zysków dla Najaktywniejszych Użytkowników
100% Otwartego i Oddolnego Dziennikarstwa

OMON.pl to pierwszy portal informacyjny tego rodzaju w Polsce. Dzieli się ze swoimi najlepszymi użytkownikami połową zysków(50%) uzyskanych z reklam i darowizn pod koniec każdego roku kalendarzowego. 
Jest to nowatorska koncepcja otwartego i oddolnego dziennikarstwa, gdzie każdy ma szansę zamieścić dowolną wiadomość, materiał filmowy, zdjęcie itp.
Każdy zarejestrowany użytkownik ma również szansę ocenić dany artykuł i materiał, który przypadł mu do gustu i zasłużył na upublicznienie po przez przyznanie medalu. Użytkownicy z największą liczbą uzyskanych medali pod koniec roku kalendarzowego dostają odpowiedni procent z dochodów portalu, odpowiadający ich miejscu rankingowemu.
Charakter portalu odpowiada strukturze wojskowej, gdzie uzyskuje się odznaczenia i stopnie wojskowe, za określone działania związane z aktywnością na portalu jak i poza nim. im większy stopień wojskowy(odpowiadający określonej liczbie medali), tym większe możliwości, uprawnienia i oddziaływanie w jakim kierunku ma się rozwijać portalu OMON.pl. Za wybitne osiągnięcia i od stopnia podoficerskiego można otrzymać odpowiednie odznaczenia i szarże do rąk własnych.
Portal ma stanowić alternatywę i przeciwwagę dla obecnych mediów głównego nurtu, gdzie informacje i wiadomości są kierowane i zatwierdzane odgórnie.
Portal OMON.pl daje całkowicie wolną rękę swoim użytkownikom, nie cenzuruje kontrowersyjnych treści, czy ciężkich tematów, które nie są poruszane przez mainstreamowe media, celowo bądź nie. 
OMON ma na celu zintegrować wokół siebie wszystkie niezależne środowiska, witryny, blogi, dziennikarzy, aby zbudować i wykreować zupełnie nową rzeczywistość, jak i jakość w polskiej przestrzeni medialnej.


Zapraszam do rejestracji pod moim linkiem polecającym.
http://omon.pl/index.php/rejestracja?invitecode=chemik87 
 
Jeżeli posiadasz Facebooka zapraszam do polubienia fanpage'a pod adresem: 
https://www.facebook.com/OmonPL


1 25-589x490 8a202

Seks zaczyna się „od umysłu"... U podstaw seksualnej kultury Wschodu znajdują się zupełnie inne zasady niż w kulturze europejskiej, taki jak na przykład kult nagiego ciała w Europie. Jak wszyscy wiemy w takich krajach jak: Japonia, Chiny, Indie, Tajlandia i krajach muzułmańskich seksualność jest rozpatrywana zarówno na płaszczyźnie sztuki jak i nauki. Seks nie stanowi celu samego w sobie ale drogę, dążenie do rozwoju duchowości. Seksualność traktowana jest jak coś naturalnego, nie zakazanego, jednocześnie nie jest „zwierzęcym” aktem mającym na celu jedynie osiągnięcie zadowolenia i satysfakcji, ale sposobem na duchowe zbliżenie.


W Chinach na stosunek do seksu zasadniczy wpływ miała starodawna filozofia, traktująca kobiety jako istotę „drugiego gatunku”. Dotychczas spojrzenia Chińczyków mają antyfeministyczny charakter, gdyż kobieta jest postrzegana jako osoba gorszej kategorii w porównaniu do mężczyzny. W Chinach od dawien dawna ceniona była kobieca czystość, oddanie mężowi, a te cechy stanowiły podstawę życia rodzinnego oraz wychowania potomstwa. Chińską rodzinę wyróżnia przede wszystkich powszechnie panujący wzajemny szacunek, troska, z kolei od dzieci wymagane jest takie zachowanie, które nie zaszkodziło by rodzinie. Taka atmosfera stwarza wyjątkową więź pomiędzy członkami rodziny, gdyż małżeństwo jest zawierane przede wszystkim po to, aby założyć rodzinę.

We współczesnych Chinach zarówno jak w starożytności nagie ciało postrzega się negatywnie. Analny i oralny seks w Chinach uważany jest za „zboczenie” i jest karany przez prawo. Chińczycy krytycznie oceniają męską masturbację, gdyż według nich, utrata nasienia jest jednoznaczna z utrata sił witalnych, natomiast ten sam czyn w przypadku kobiet nie jest niczym nagannym i jest traktowany z wyrozumiałością. Podobno 95 % Chińczyków nigdy nie osiąga satysfakcji seksualnej a także nie wiedzą w jaki sposób zadowolić partnera. 

Aktywne życie seksualne od zawsze było bardzo ważną częścią japońskiej kultury. Japończycy dotychczas stosują się do zaleceń zapisanych w starodawnych księgach, które dotyczą technik miłości cielesnej. W trakcie gry wstępnej dla Japończyków niezwykle ważny jest powolny i formalny początek, niemal graniczący z rytuałem. Kobieta zbiera włosy do góry i przepina je szpilkami po to, aby odsłonić tylną część szyi, która według opinii Japończyków wygląda niebywale erotycznie. W następnej kolejności mężczyzna delikatnie dotyka ustami bądź czubkiem języka szyi partnerki. Takie zachowanie przypomina „drażnienie się”. Po czym obydwoje obnażają się i „przechodzą” do wstępnych pieszczot. Pod czas seksu rozpuszczone już włosy partnerki dostarczają nowych wizualnych wrażeń doprecyzowując namiętny obraz erotyczny. 
 
Japońskie pary tradycyjnie milczą. W malutkich drewnianych domach z tekturowymi przegródkami zamiast ścian wewnętrznych, partnerzy starają się nie przeszkadzać sobie nawzajem zbędnymi dźwiękami. Słowa, wymawiane szeptem bądź komunikacja bez słów, a jedynie za pośrednictwem dotyku potęguje napięcie, podniecenie. W Japonii każdej parze młodej wręcza się bogato ilustrowaną księgę, w której pokazane i opisane są wszystkie możliwe warianty seksu. Tradycyjnie tę książkę kładzie się pod poduszkę, podobno ma ona zagwarantować fantastyczną noc poślubną. 

Kobiety, przyjeżdżające do Indii z innych krajów, w większości swojej są zszokowane „napalonymi” spojrzeniami tutejszych panów, zapewne z tego powodu powstał mit mówiący o „zboczonych seksualnie” Hindusach. Tak naprawdę, hinduski mężczyzna jest wychowany w taki sposób, że zawsze powinien zachowywać dystans podczas obcowania z kobietą i musi traktować je tak samo jak swoje siostry i matkę. Chodzi o to, że Hinduski są bardzo niedostępne, w związku z czym panów niesamowicie „pociągają” przybyszki z innych krajów. W Indiach do kwestii seksu od zawsze był przepisywany duchowy, a nawet rytualny sens. Od starodawnych czasów inicjację seksualną uważa się za cześć większości świętych rytuałów. W tym kraju seks uważa się za czyn pochlebiany przez Boga. 

Na ogół wpływ starodawnych obyczajów religijnych w Indiach jest bardzo mocny. Przykładowo menstruacja u kobiet jest postrzegana w kategoriach rytualnego skalenia, a kobietę uważa się za nieczystą. W tych dniach wszystkie obowiązki domowe przekładane są na służbę lub córki kobiety. Seks przedmałżeński grozi przykrymi konsekwencjami, które są stosowane wyłącznie wobec kobiet. Kodeks dotyczący zachowania kobiety od zawsze był bardziej rygorystyczny, niezależnie od statusu społecznego. Nawet według Kamasutry ideał doskonałości seksualnej jest możliwy do osiągnięcia jedynie w małżeństwie. Traktuje się, że kobieta powinna w całości zadowalać mężczyznę, ulegać każdej jego zachciance oraz dochowywać wierność. 

Miłość pomiędzy małżonkami w Indiach jest niezwykle ważna, jednakże uważa się, że z pewnością się zrodzi i rozkwitnie w trakcie wspólnego życia. Ślub z miłości wcale nie jest warunkiem, a nawet zaprzecza tradycjom powstałym na przestrzeni wieków. Około 95 % małżeństw w Indiach zawierane są na zasadzie kojarzenia, po uprzednim omówieniu warunków pomiędzy rodzicami przyszłych państwa młodych. 

Seks w Tajlandii nigdy nie był traktowany jako zakazany owoc. Wiedza dotycząca seksu dotyczy dzieci już w bardzo młodym wieku, około 8-10 lat. Dla każdego tajskiego mężczyzny obligatoryjne jest odbycie kursu przysposabiającego do życia klasztornego, dotyczy on wszystkich bez wyjątku, zarówno króla jak i poddanych. Dopiero po odbyciu wspomnianych „szkoleń”, mężczyzna ma prawo się ożenić. Tradycyjnie Tajowie mają jedną żonę. Co prawda, w miastach funkcjonuje cała nielegalna instytucja nałożnic. O istnieniu „młodszych żon”, bo w taki sposób są one określane, wie każda „główna” żona. Uważa się, że jeżeli mężczyzna „wziął sobie młodszą żonę” powinien ją utrzymywać na odpowiednim poziomie oraz regularnie zadowalać seksualnie. Najważniejszą zasadą każdej Tajki jest zostać zaakceptowaną przez mężczyznę i zawczasu przewidywać każdy jego kaprys i zachcianki. 

Jak wszyscy wiemy, kultura muzułmańska najbardziej ze wszystkich innych rygorystycznie traktuje art seksualny oraz stosunki intymne pomiędzy kobietą a mężczyzną. Na przykład niektóre muzułmańskie pary mogą uprawiać seks jedynie w pozycji misjonarskiej. Prośba małżonka o zmianie pozycji jest traktowana na równi z grubiańską obrazą i degradującym występkiem. Z innej strony, w niektórych krajach muzułmańskich, na przykład w Iranie, para młoda, która ma ochotę uprawiać seks przez ślubem może poprosić o udzielenie „tymczasowego ślubu”. Pozwala się im zapłacenie za skromną ceremonię, w skutek tego uzyskają kontrakt, ze wskazaniem „ terminu ważności” ich „małżeństwa”. Natychmiast po tym jak uzyskają papier mogą do woli się sobą cieszyć nie naruszając jednocześnie zasad Islamu. 

Jak się mówi: „Co kraj, to obyczaj”. Najważniejsze aby życie intymne odbywało się za obopólna zgodą, w równym stopniu satysfakcjonowało każdego z małżonków, sprawiało radość, wzmacniało więź i miłość. 
 
Źródło: geekweek.pl



Kontrrewolucja informacyjna!


Masz ciekawe informację? Zarejestruj się i podziel się nimi!
Wystąp z inicjatywą i zostań liderem OMON-u w swoim mieście! Poszukujemy chętnych do współpracy na zasadzie oddolnego i niezależnego dziennikarstwa. Zbudujmy wspólną strukturę wiadomości regionalnych! 
Kontakt: 
 
"Zbuduj z nami naszą nową rzeczywistość".
https://www.youtube.com/watch?v=PFGbcwe7kec

OMON - skr. OUR MEDIA & OUR NEWS
0% Cenzury i Propagandy
50% Zysków dla Najaktywniejszych Użytkowników
100% Otwartego i Oddolnego Dziennikarstwa

OMON.pl to pierwszy portal informacyjny tego rodzaju w Polsce. Dzieli się ze swoimi najlepszymi użytkownikami połową zysków(50%) uzyskanych z reklam i darowizn pod koniec każdego roku kalendarzowego. 
Jest to nowatorska koncepcja otwartego i oddolnego dziennikarstwa, gdzie każdy ma szansę zamieścić dowolną wiadomość, materiał filmowy, zdjęcie itp.
Każdy zarejestrowany użytkownik ma również szansę ocenić dany artykuł i materiał, który przypadł mu do gustu i zasłużył na upublicznienie po przez przyznanie medalu. Użytkownicy z największą liczbą uzyskanych medali pod koniec roku kalendarzowego dostają odpowiedni procent z dochodów portalu, odpowiadający ich miejscu rankingowemu.
Charakter portalu odpowiada strukturze wojskowej, gdzie uzyskuje się odznaczenia i stopnie wojskowe, za określone działania związane z aktywnością na portalu jak i poza nim. im większy stopień wojskowy(odpowiadający określonej liczbie medali), tym większe możliwości, uprawnienia i oddziaływanie w jakim kierunku ma się rozwijać portalu OMON.pl. Za wybitne osiągnięcia i od stopnia podoficerskiego można otrzymać odpowiednie odznaczenia i szarże do rąk własnych.
Portal ma stanowić alternatywę i przeciwwagę dla obecnych mediów głównego nurtu, gdzie informacje i wiadomości są kierowane i zatwierdzane odgórnie.
Portal OMON.pl daje całkowicie wolną rękę swoim użytkownikom, nie cenzuruje kontrowersyjnych treści, czy ciężkich tematów, które nie są poruszane przez mainstreamowe media, celowo bądź nie. 
OMON ma na celu zintegrować wokół siebie wszystkie niezależne środowiska, witryny, blogi, dziennikarzy, aby zbudować i wykreować zupełnie nową rzeczywistość, jak i jakość w polskiej przestrzeni medialnej.


Zapraszam do rejestracji pod moim linkiem polecającym.
http://omon.pl/index.php/rejestracja?invitecode=chemik87 
 
Jeżeli posiadasz Facebooka zapraszam do polubienia fanpage'a pod adresem: 
https://www.facebook.com/OmonPL 


Basti-wywiad

(...) Nie chcemy komuny, nie chcemy i już! Nie chcemy was tutaj towarzyszu Tusk! Mamy gdzieś te brednie, że zbudujemy Irlandię, chcemy Polski tu i chcemy żyć normalnie! Usunąć komunistów ze stanowisk, lepiej późno niż wcale trzeba to zrobić, żeby Polska stała się wielką Polską, by Polacy mogli cieszyć się wolnością. Najwyższy czas na zmiany, beton w końcu pęknie, żeby Antykomuna zagrała wszędzie, by z letargu wyrwać serca patriotów, żebyś był na radykalne zmiany gotów!

Utwór "Już Czas" z płyty "Mowa Nienawiści".
Autor: Basti   
Gatunek: Rap, Hip-Hop
https://www.youtube.com/watch?v=WB2TB6vtV4M