1 a0dbc

„To smutne, że z powodów politycznych nie można wprost mówić tego, co wszyscy wiedzą – że wojna w Iraku toczy się głównie o ropę” – pisał w swoich wspomnieniach były szef banku centralnego USA, Alan Greenspan.[1] Tymczasem prawdę o wydarzeniach 11 września, które były bezpośrednim powodem wojny, poznaje coraz większa liczba mieszkańców globalnego imperium.


Materiał video:
https://www.youtube.com/watch?v=INJZ0syCewE


PRAWDA O 11 WRZEŚNIA


Wielu specjalistów w dziedzinie inżynierii budownictwa i architektury wyraziło publicznie poważną krytykę raportu rządowej komisji, powołanej do zbadania przyczyn katastrofy 11 września.

Publiczne oświadczenia ponad 310 inżynierów i architektów podważają lub wyrażają ostrą krytykę raportu komisji. Ignorowanie tych opinii, jako przejawów braku odpowiedzialności czy głupoty wyznawców mitycznych teorii spiskowych, świadczyć może tylko o braku zaufania do logiki i argumentów, jakimi posługuje się nauka. Ponura cisza w środkach masowego przekazu, jaka towarzyszy dyskusji, toczącej się niezależnie, prowadzi do niemniej ponurej konkluzji, że społeczeństwa Zachodu pozbawione są obecnie skutecznych środków wymiany poglądów, od których zależy funkcjonowanie systemu demokratycznego. Sytuację tę pogarsza fakt, że publiczne wyrażanie jakichkolwiek wątpliwości czy hipotez, różniących się od oficjalnej wersji wydarzeń, skazane jest na konfrontację ze ślepą, irracjonalną i głęboko zakorzenioną wiarą w uczciwość postępowania przywódców światowego imperium ekonomicznego.

250 amerykańskich architektów i inżynierów podpisało się pod petycją zawierającą następujące oświadczenie: „W imieniu narodu Stanów Zjednoczonych Ameryki, niżej podpisani architekci i inżynierowie (…) apelują i żądają przeprowadzenia całkowicie niezależnego dochodzenia wraz pozwem sądowym w celu ujawnienia pełnej prawdy, dotyczącej wydarzeń 11 września 2001 r., w szczególności zniszczenia wież World Trade Center i Budynku 7. W naszym przekonaniu istnieją powody zmuszające do podważenia oficjalnej wersji wydarzeń i z tego względu wszczęcia dochodzenia, uwzględniającego pełne zbadanie możliwości użycia środków wybuchowych, które mogły być rzeczywistym powodem zniszczenia wieżowców WTC wraz z Budynkiem 7”.

20 kwietnia 2007 r. Richard Gage, członek Amerykańskiego Stowarzyszenia Architektów z dwudziestoletnim doświadczeniem w pracy przy większości typów konstrukcji budowlanych nie wyłączając konstrukcji stalowych, na odczycie w Saloma State Univerity oświadczył: „kolejny sondaż opinii publicznej przeprowadzony w roku 2006 przez Uniwersytet w Ohio ujawnił, że 16% społeczeństwa uważa, że wieże WTC zostały zniszczone przy użyciu ładunków wybuchowych. Na nieszczęście, badania przeprowadzone przeze mnie, również prowadzą do wniosku, że twierdzenie to jest prawdziwe. Dzisiejszego wieczoru zaprezentuję państwu bardzo przejrzyste dowody na to, że wszystkie trzy wieżowce World Trade Center, a więc Twin Towers i Budynek 7 zostały zniszczone nie na skutek pożaru, jak oświadczyły nam władze, ale w wyniku kontrolowanego zburzenia, przeprowadzonego przy użyciu materiałów wybuchowych”.

Profesor Jack Keller, z Uniwersytetu Stanowego Utah, członek National Academy of Engineering, zaliczony w roku 2004 przez magazyn Scientific American do grupy 50 najwybitniejszych naukowców świata, zaangażowanych w programy promocji nauki i technologii przyjaznych społeczeństwu, międzynarodowy doradca w zagadnieniach związanych z pozyskiwaniem wody i jej rolniczego zastosowania, odznaczony orderem Medal of Science and Technology przez gubernatora stanu Utah w 1988 r. oświadczył: „badania dowodzą, że obecna administracja rządowa nierzetelnie przedstawiła wypadki w Nowym Jorku i Waszyngtonie. Budynki World Trade Center były prawie na pewno zburzone w wyniku kontrolowanej detonacji, a dostępny materiał dowodowy nasuwa poważne wątpliwości na temat oficjalnej, rządowej wersji wydarzeń ataku na Pentagon”.

Po katastrofie część dolnego Manhattanu pokryły olbrzymie ilości sproszkowanego betonu. „Pył powstał z lekkich, betonowych murów i podłóg w przeciągu 10 sekund – komentował architekt Thomas Spellman, członek Rady Miejskiej w Lale Geneva, Wisconsin – Jak mógłby on powstać bez użycia ładunków wybuchowych? Jeśli nie można udowodnić, że spadające części budynku mogą wytworzyć pył w przeciągu 10 sekund metodą mechaniczną, wówczas trzeba rozważyć użycie ładunków wybuchowych, wszyscy przecież widzieliśmy pył i widoczny jest on na każdym dostępnym filmie. Dowodziłoby to bez cienia wątpliwości, że była to wewnętrznie przeprowadzona operacja”.

William Rice, inżynier budownictwa z doświadczeniem w konstrukcjach stalowych, były profesor wyższej szkoły technicznej w Vermont, twierdził: „interesującym faktem jest to, że obydwa 110-piętrowe budynki WTC zawaliły w przeciągu 10 sekund z prędkością bliską swobodnego spadania. To przeczy prawu zachowania pędu dynamiki Newtona, które sprawiłoby, że przezwyciężenie siły bezwładności każdego piętra i związany z tym przyrost masy układu skutkuje zmniejszeniem się prędkości spadania.

Nawet jeśli zignorowalibyśmy zasady dynamiki Newtona, musielibyśmy uwierzyć w to, że każda z wież WTC w sposób niewytłumaczalny zawaliła się, zgniatając pod sobą 287 masywnych kolumn na każdym piętrze zachowując jednocześnie prędkość swobodnego spadania, tak jakby ponad 100 000 ton, wspierających poniżej stalową konstrukcję, w ogóle nie istniało.

Kontrolowane zburzenie jest tak bardzo nieakceptowalne z powodów politycznych, że media nie tylko poniżają tych, którzy o nim mówią, ale również – zamiast zabiegać o dostarczenie szczegółowych relacji wydarzeń – kpią z takiej ewentualności. Zdumiewające, że podjęcie decyzji zbadania przyczyn tragedii, która pochłonęła ponad 2500 tysiące ofiar w WTC, zabrała prezydentowi aż 441 dni. Komisja dochodzeniowa również nie wzięła pod uwagę możliwości kontrolowanego zburzenia i także nie podjęła się zbadania „niezwykłego i bezprecedensowego” zdarzenia, jakim było zawalenie się Budynku 7”.

„Przez lata zajmowałem się konstrukcjami stalowymi i studiowałem zagadnienia przyczyn największych katastrof budowlanych” – oświadczył inżynier Joseph Testa – „Jestem zdania, że zburzenie, którego byliśmy świadkami, nie byłoby możliwe z powodu uderzenia samolotów i następującego po tym pożaru. Uważam, że pionowe trzony konstrukcji nie mogły załamać się – jak się powszechnie twierdzi – w sposób inny niż zniszczenie ich od dołu”.

Emerytowany inżynier z Kansas City zaproponował, że „idealnym rozwiązaniem byłaby dokładna analiza, wykonanego w odpowiedniej skali, modelu lub przynajmniej szczegółowa symulacja komputerowa i rekonstrukcja, pozwalające wykazać, że całkowite i błyskawiczne załamanie się głównych kolumn nośnych jest w ogóle fizycznie możliwe”.[2]

Wygląda na to, że władze imperium Stanów Zjednoczonych Ameryki mają dużo pilniejsze wydatki niż inwestowanie w badanie bezpieczeństwa konstrukcji budowlanych. Na subwencje czeka przemysł zbrojeniowy. Imperialna mobilizacja, konieczna do przejęcia ostatnich znanych zasobów ropy naftowej na ziemi wymaga niemałych nakładów.

ZACHODNIA MACHINA PRZEMOCY

Trzeba zdać sobie sprawę, że poznanie przyczyn zburzenia budynków na Manhattanie nie może być traktowane jako źródło inspiracji do detektywistycznej zagadki dla taniej prasy brukowej. Prawda o 11 września ma dużo szersze polityczne implikacje o kluczowym znaczeniu dla interpretacji współczesnej historii cywilizacji zachodniej, a zwłaszcza jej najbardziej zignorowanego aspektu, na który tylko mimochodem zwrócił uwagę harwardzki politolog, Samuel Huntington, gdy pisał w „Clash of Civilisations”, że Zachód podbija świat „nie dzięki wyższości swojej myśli filozoficznej, wartościom etycznym czy religijnym ale raczej wskutek przewagi w stosowaniu zorganizowanej przemocy”.[3]

Wydarzenia 11 września i wywołana nimi propaganda antyterrorystyczna spowodowały, że w USA nastąpił zauważalny wzrost poparcia opinii publicznej dla stosowania tortur w technice przesłuchiwania więźniów politycznych. Poparcie to było wynikiem dyskusji, jaką zainicjowały massmedia.

Profesor prawa z Uniwersytetu Harvarda, Alan M. Dershovitz, w programie telewizyjnym „60 Minutes”, nadawanym przez CBS Television, stwierdził, że tortury okazują się niezbędne. „Jeśli mamy do czynienia z przepadkiem bomby zegarowej i terrorystą, który wie dokładnie gdzie i kiedy bomba wybuchnie i jest to jedyny sposób by uratować życie 500 czy 1000 ludzi – snuł wodze fantazji profesor – każde demokratyczne społeczeństwo, wykorzystałoby tortury”. Okazało się, że zachodnie demokracje marzą wprost o torturach. Czekały tylko na harwardzkie błogosławieństwo. Los Angeles Times publikował w tym czasie poważne dyskusje, prowadzone przez ludzi związanych z wywiadem. Wśród nich pewien weteran CIA stwierdził, że „wiele osób uważa, że potrzeba w agencji kogoś, kto potrafiłby wyrywać paznokcie”. Pojawiały się też propozycje, aby „techniki przesłuchań, których my nie stosujemy, mogły być prowadzone przez innych. Jedyną kwestią pozostaje, czy ludzie z CIA powinni być obecni w sali przesłuchań”.[4]

Sygnał do działania podany został wyraźnie przez prezydenta Busha już 11 września, gdy poinstruował on personel w Białym Domu, że w kwestii antyterroryzmu „wszelkie bariery, jakie stoją na drodze, są odtąd zniesione”. Na uwagę Sekretarza Obrony, Donalda Rumsfelda, że niestety istnieją ograniczenia prawne w tym względzie, prezydent odkrzyknął jedynie: „nie obchodzi mnie, co mówią prawnicy na świecie, kiedy my mamy zamiar kopnąć kogoś w dupę”.[5]

Już w styczniu 2002 roku, gdy pierwsi jeńcy afgańscy zaczęli napływać do więzienia Guatanamo Bay na Kubie, Donald Rumsfeld odmówił im statusu więźniów wojennych, komentując, że „bezprawni kombatanci nie mają żadnych praw, wynikających z Konwencji Genewskiej”. 18 stycznia 2002 r. radca prawny Białego Domu, Alberto R. Gonzales poinformował prezydenta, że Departament Sprawiedliwości „wydał oficjalną opinię prawną, stwierdzającą, że III Konwencja Genewska, dotycząca traktowania więźniów wojennych, nie ma zastosowania w konflikcie z Al Kajdą”. Jeszcze tego samego dnia prezydent Bush oświadczył, że „wojna z terroryzmem jest nowym rodzajem wojny”, który „stawia na pierwszym miejscu (…) zdolność do szybkiego pozyskania informacji od schwytanych terrorystów (…) w celu uniknięcia dalszych okrucieństw, których ofiarami są amerykańscy cywile”. Zgodnie z tym prezydent zarządził, że Konwencja Genewska „nie stosuje się do Al Kajdy i Talibów” i konsekwentnie ich reprezentanci „nie są więźniami wojennymi”. Oświadczenie to, już następnego dnia, Donald Ramsfeld przekazał swoim podwładnym. Stwierdził też autorytatywnie, że „obecna wojna z terroryzmem nie jest konfliktem, jaki wyobrażali sobie twórcy Konwencji Genewskiej”. Newsweek podsumował, że strategia Białego Domu „przygotowała scenę dla nowej praktyki przesłuchań, nieobjętych międzynarodowym prawem”.[6]

„W grudniu 2001 r. administracja Busha wprowadziła Special Access Program (Program Specjalnego Dostępu), który dawał prawo do tajnych zatrzymań, aresztowań, przesłuchiwania osób i poddawania ich torturom. Tortury obejmowały m.in.: waterboarding,* bicie, stosowanie elektrowstrząsów i ekstremalnych temperatur, odmowę użycia środków przeciwbólowych dla rannych, ciężkie opalanie ciała, pozbawianie jedzenia i wody, grożenie śmiercią i seksualnym wykorzystaniem członków rodziny”.[7]

W ten sposób Waszyngton uzyskał to, o czym marzy każdy totalitarny władca: przywilej bezkarności. Okropności, jakich dopuszczały się służby militarne i wywiadowcze wyszły wkrótce na światło dzienne. Opinia publiczna miała okazję poznać również inne efekty wojny z terroryzmem. Według raportów służb militarnych USA 90 procent aresztowanych stanowili całkowicie niewinni cywile, a „torturowanie podejrzanych – jak poinformował profesor James Corum ze sztabu armii – nie doprowadziło do pozyskania żadnych użytecznych dla wywiadu informacji”, co nie wydaje się dziwne, gdy walczy się z wyimaginowanym wrogiem. „Oprawcy nie mogli nawet tłumaczyć się zasadą ‘cel uświęca środki’, ponieważ jedynym rezultatem była straszliwa porażka propagandowa Stanów Zjednoczonych”, polegająca na drastycznej utracie prestiżu państwa na arenie międzynarodowej. Jednocześnie wzmożone techniki represji wobec ludności cywilnej sprawiły, że to „więzienia stały się głównymi wylęgarniami terroryzmu i siły oporu”, jak poinformował konsultant Rand Corporation w Iraku.

W listopadzie 2003 r. reporter Mark Danner zapytał młodego Irakijczyka z Falludży o przyczyny powstania tak silnego ruchu oporu wobec okupacji amerykańskiej w jego państwie. Usłyszał z jego ust słowa, które powinny skłonić nas do refleksji nad tym, jak wyglądają lekcje demokracji i wolności, udzielane światu przez oświecony Zachód. „To HAŃBA by obcokrajowiec wkładał worek na głowę człowieka i kładąc go na ziemi przyciskał butem jego szyję” – mówił z oburzeniem Irakijczyk. „To wielka HAŃBA, rozumiesz to? Wielka HAŃBA dla całego rodu. Obowiązkiem zarówno tego człowieka, jak i całego rodu jest zemścić się na tym żołnierzu – i zabić go. Obowiązkiem jest pokonać go i zmyć tę hańbę. Bo hańba jest jak plama, brudna rzecz – i oni muszą ją zmyć. Nie zaśniemy w spokoju bez zemsty za te czyny”.[8]

Jak wiele miał z tą hańbą wspólnego budynek WTC 7 z Greenwich Street na Dolnym Manhattanie, którego kontrolowane zburzenie – jak potwierdził publicznie właściciel Larry Silverstein – przeprowadzono 11 września 2001 r. o godzinie 17.20 i w przedziwny, niewytłumaczalny dla opinii publicznej sposób nie zdołał on zainteresować komisji badającej przyczyny katastrofy wieżowców World Trade Center? 
 
Źródło: wolnemedia.net
Autor: Zbigniew Jankowski
FOTO: topinfopost.com

Kontrrewolucja informacyjna!

Masz ciekawe informację? Zarejestruj się i podziel się nimi!
Wystąp z inicjatywą i zostań liderem OMON-u w swoim mieście! Poszukujemy chętnych do współpracy na zasadzie oddolnego i niezależnego dziennikarstwa. Zbudujmy wspólną strukturę wiadomości regionalnych! 
Kontakt: 
 
"Zbuduj z nami naszą nową rzeczywistość".
https://www.youtube.com/watch?v=PFGbcwe7kec

OMON - skr. OUR MEDIA & OUR NEWS
0% Cenzury i Propagandy
50% Zysków dla Najaktywniejszych Użytkowników
100% Otwartego i Oddolnego Dziennikarstwa

OMON.pl to pierwszy portal informacyjny tego rodzaju w Polsce. Dzieli się ze swoimi najlepszymi użytkownikami połową zysków(50%) uzyskanych z reklam i darowizn pod koniec każdego roku kalendarzowego. 
Jest to nowatorska koncepcja otwartego i oddolnego dziennikarstwa, gdzie każdy ma szansę zamieścić dowolną wiadomość, materiał filmowy, zdjęcie itp.
Każdy zarejestrowany użytkownik ma również szansę ocenić dany artykuł i materiał, który przypadł mu do gustu i zasłużył na upublicznienie po przez przyznanie medalu. Użytkownicy z największą liczbą uzyskanych medali pod koniec roku kalendarzowego dostają odpowiedni procent z dochodów portalu, odpowiadający ich miejscu rankingowemu.
Charakter portalu odpowiada strukturze wojskowej, gdzie uzyskuje się odznaczenia i stopnie wojskowe, za określone działania związane z aktywnością na portalu jak i poza nim. Im większy stopień wojskowy(odpowiadający określonej liczbie medali), tym większe możliwości, uprawnienia i oddziaływanie w jakim kierunku ma się rozwijać portalu OMON.pl. Za wybitne osiągnięcia i od stopnia podoficerskiego można otrzymać odpowiednie odznaczenia i szarże do rąk własnych.
Portal ma stanowić alternatywę i przeciwwagę dla obecnych mediów głównego nurtu, gdzie informacje i wiadomości są kierowane i zatwierdzane odgórnie.
Portal OMON.pl daje całkowicie wolną rękę swoim użytkownikom, nie cenzuruje kontrowersyjnych treści, czy ciężkich tematów, które nie są poruszane przez mainstreamowe media, celowo bądź nie. 
OMON ma na celu zintegrować wokół siebie wszystkie niezależne środowiska, witryny, blogi, dziennikarzy, aby zbudować i wykreować zupełnie nową rzeczywistość, jak i jakość w polskiej przestrzeni medialnej.


Zapraszam do rejestracji pod moim linkiem polecającym.
http://omon.pl/index.php/rejestracja?invitecode=chemik87 
 
Jeżeli posiadasz Facebooka zapraszam do polubienia fanpage'a pod adresem: 
https://www.facebook.com/OmonPL 


Japanese-Muslim db6bd

Japonia jest zdumiewającym krajem, chroniącym swoje tradycje i fundamenty. Dlatego stosują wszelkie możliwe prawne i socjalne formy walki z rozprzestrzenianiem obcych dla nich religii. Nikt i nigdy na pewno nie czytał w Internecie lub gazecie, że jakiś arabski szejch odwiedził Japonię. Spróbujcie sobie przypomnieć. W porządku, nie próbujcie, nie było takiego.
A oto dlaczego:


  1. Muzułmanin nigdy nie otrzyma w Japonii obywatelstwa. Japonia jest jedynym krajem, który nie przyznaje muzułmanom obywatelstwa. Bezwzględnie. Prawo jest prawem.
  2. Muzułmanie nie mają prawa ciągle znajdować się na terytorium Japonii (prawa do pobytu stałego, tłumaczenie dosłowne)
  3. Próba szerzenia islamu jest przestępstwem. Za to można iść do więzienia i to na długo.
  4. W Japonii nie znajdziemy ani jednej szkoły, w której uczą arabskiego (co nie jest do końca prawdą, bowiem są japońscy profesorowie arabiści, więc muszą też być instytuty arabistyki na uniwersytetach).
  5. Koran jest księga zakazaną. Nie można jej importować. Dostępna jest tylko „adaptowana” wersja po japońsku (jak rozumiem japońskie tłumaczenie).
  6. Wypełnianie obrzędów jest dozwolone tylko w zamkniętych pomieszczeniach. W przypadku, jeśli rytuały zobaczą zwyczajni Japończycy, muzułmaninowi grozi więzienie.
  7. Rozmowy po arabsku są surowo zabronione.
  8. Japonia praktycznie nie posiada ani jednej ambasady w krajach arabskich.
  9. Islam w Japonii wyznaje 0,12% Japończyków.
  10. Muzułmanin przyjechawszy do pracy w Japonii ma prawo pracować TYLKO w firmach zagranicznych, tj. japońskie firmy nie przyjmują do pracy osób wyznających islam.
  11. Wizy do Japonii przyznają muzułmanom bardzo rzadko. Nawet znamienici lekarze czy naukowcy wyznający islam nie mogą dostać wizy do Japonii.
  12. W umowach pracowniczych często jest zaznaczone, że pracodawca ma prawo bez wyjaśnień zwolnić pracownika, jeśli dowie się o jego muzułmańskiej wierze.
  13. Muzułmanom zakazuje się wynajmować domy w Japonii, nie mówiąc już o kupnie na własność.
  14. Tłumaczeniem technicznej dokumentacji z japońskiego dla arabskich klientów zajmują się NIEjapońskie firmy.
  15. Wobec muzułmanów odnoszą się jak wobec wyrzutków. Jeśli ktoś w okolicy jest muzułmaninem, wobec niego całe otoczenie będzie odnosić się jak wobec przestępcy.
  16. O otwarciu muzułmańskich szkół nawet nie może być mowy.
  17. Japonia nie akceptuje praw szariatu.
  18. Japonka będąca w związku z muzułmaninem, zostaje uznana za winną i staje się wyrzutkiem społeczeństwa.
Źródło: alexjones.pl / 3mr.info
FOTO: 3.bp.blogspot.com / facebook.com 
 

Kontrrewolucja informacyjna!

Masz ciekawe informację? Zarejestruj się i podziel się nimi!
Wystąp z inicjatywą i zostań liderem OMON-u w swoim mieście! Poszukujemy chętnych do współpracy na zasadzie oddolnego i niezależnego dziennikarstwa. Zbudujmy wspólną strukturę wiadomości regionalnych! 
Kontakt: 
 
"Zbuduj z nami naszą nową rzeczywistość".
https://www.youtube.com/watch?v=PFGbcwe7kec

OMON - skr. OUR MEDIA & OUR NEWS
0% Cenzury i Propagandy
50% Zysków dla Najaktywniejszych Użytkowników
100% Otwartego i Oddolnego Dziennikarstwa

OMON.pl to pierwszy portal informacyjny tego rodzaju w Polsce. Dzieli się ze swoimi najlepszymi użytkownikami połową zysków(50%) uzyskanych z reklam i darowizn pod koniec każdego roku kalendarzowego. 
Jest to nowatorska koncepcja otwartego i oddolnego dziennikarstwa, gdzie każdy ma szansę zamieścić dowolną wiadomość, materiał filmowy, zdjęcie itp.
Każdy zarejestrowany użytkownik ma również szansę ocenić dany artykuł i materiał, który przypadł mu do gustu i zasłużył na upublicznienie po przez przyznanie medalu. Użytkownicy z największą liczbą uzyskanych medali pod koniec roku kalendarzowego dostają odpowiedni procent z dochodów portalu, odpowiadający ich miejscu rankingowemu.
Charakter portalu odpowiada strukturze wojskowej, gdzie uzyskuje się odznaczenia i stopnie wojskowe, za określone działania związane z aktywnością na portalu jak i poza nim. Im większy stopień wojskowy(odpowiadający określonej liczbie medali), tym większe możliwości, uprawnienia i oddziaływanie w jakim kierunku ma się rozwijać portalu OMON.pl. Za wybitne osiągnięcia i od stopnia podoficerskiego można otrzymać odpowiednie odznaczenia i szarże do rąk własnych.
Portal ma stanowić alternatywę i przeciwwagę dla obecnych mediów głównego nurtu, gdzie informacje i wiadomości są kierowane i zatwierdzane odgórnie.
Portal OMON.pl daje całkowicie wolną rękę swoim użytkownikom, nie cenzuruje kontrowersyjnych treści, czy ciężkich tematów, które nie są poruszane przez mainstreamowe media, celowo bądź nie. 
OMON ma na celu zintegrować wokół siebie wszystkie niezależne środowiska, witryny, blogi, dziennikarzy, aby zbudować i wykreować zupełnie nową rzeczywistość, jak i jakość w polskiej przestrzeni medialnej.


Zapraszam do rejestracji pod moim linkiem polecającym.
http://omon.pl/index.php/rejestracja?invitecode=chemik87 
 
Jeżeli posiadasz Facebooka zapraszam do polubienia fanpage'a pod adresem: 
https://www.facebook.com/OmonPL 


Ale-historia-wolyn edf82

W lutym 1943 roku UPA (U
kraińska Powstańcza Armia) rozpoczęła masową eksterminację ludności polskiej mieszkającej na Wołyniu. W wyniku „rzezi wołyńskiej” śmierć poniosło 50-60 tysięcy Polaków i około 2,5 tysiąca Ukraińców. Poniżej prezentujemy 362. sposoby na torturowanie i mordowanie obywateli Polski, stosowane przez UPA i współpracującej z nią ludności ukraińskiej.
 
Materiał video:
15 Okrutnych sposobów UPA na mordowanie Polaków:
https://www.youtube.com/watch?v=OTzo_4y-MYg

362. SPOSOBY UPA NA MORDOWANIE POLAKÓW
  1. Wbijanie dużego i grubego gwoździa do czaszki głowy.
  2. Zdzieranie z głowy włosów ze skórą (skalpowanie).
  3. Zadawanie ciosu obuchem siekiery w czaszkę głowy.
  4. Zadawanie ciosu obuchem siekiery w czoło.
  5. Wyrzynanie na czole „orła”.
  6. Wbijanie bagnetu w skroń głowy.
  7. Wyłupywanie jednego oka.
  8. Wybieranie obu oczu.
  9. Obcinanie nosa.
  10. Obcinanie jednego ucha.
  11. Obrzynanie obydwu uszu.
  12. Przebijanie zaostrzonym grubym drutem ucha na wylot drugiego ucha.
  13. Obrzynanie warg.
  14. Obcinanie języka.
  15. Pieczenie żywcem w piecu chlebowym.
  16. Podrzynanie gardła i wyciąganie przez otwór języka na zewnątrz.
  17. Podrzynanie gardła i wkładanie do otworu szmaty.
  18. Wybijanie zębów.
  19. Łamanie szczęki.
  20. Rozrywanie ust od ucha do ucha.
  21. Kneblowanie ust pakułami przy transporcie jeszcze żywych ofiar.
  22. Podcinanie szyi nożem lub sierpem.
  23. Zadawanie ciosu siekierą w szyję.
  24. Pionowe rozrąbywanie siekierą głowy.
  25. Skręcanie głowy do tyłu.
  26. Robienie miazgi z głowy przez wkładanie głowy w ściski zaciskane śrubą.
  27. Obcinanie głowy sierpem.
  28. Obcinanie głowy kosą.
  29. Odrąbywanie głowy siekierą.
  30. Zadawanie ran kłutych w głowie.
  31. Cięcie i ściąganie wąskich pasów skóry z pleców.
  32. Zadawanie innych ran ciętych na plecach.
  33. Zadawanie ciosów bagnetem w plecy.
  34. Łamanie kości żeber klatki piersiowej.
  35. Zadawanie ciosu nożem lub bagnetem w serce lub okolice serca.
  36. Zadawanie ran kłutych nożem lub bagnetem w pierś.
  37. Obcinanie kobietom piersi sierpem.
  38. Obcinanie kobietom piersi i posypywanie ran solą.
  39. Obrzynanie sierpem genitalii ofiarom płci męskiej.
  40. Przecinanie tułowia na wpół piłą ciesielską.
  41. Zadawanie ran kłutych brzucha nożem lub bagnetem.
  42. Przebijanie brzucha ciężarnej kobiecie bagnetem.
  43. Rozcinanie brzucha i wyciąganie jelit na zewnątrz u dorosłych.
  44. Rozcinanie brzucha kobiecie w zaawansowanej ciąży i w miejsce wyjętego płodu, wkładanie np. żywego kota i zaszywanie brzucha.
  45. Rozcinanie brzucha i wlewanie do wnętrza wrzątku – kipiącej wody.
  46. Rozcinanie brzucha i wkładanie do jego wnętrza kamieni oraz wrzucanie do rzeki.
  47. Rozcinanie kobietom ciężarnym brzucha i wrzucanie do niego potłuczonego szkła.
  48. Wyrywanie żył od pachwy, aż do stóp.
  49. Wkładane do pochwy – vaginy rozżarzonego żelaza.
  50. Wkładanie do vaginy szyszek sosny od strony wierzchołka.
  51. Wkładanie do vaginy zaostrzonego kołka i przepychanie go aż do gardła, na wylot.
  52. Rozcinanie kobietom przodu tułowia ogrodniczym scyzorykiem, od vaginy, aż po szyję i pozostawienie wnętrzności na zewnątrz.
  53. Wieszanie ofiar za wnętrzności.
  54. Wkładanie do vaginy szklanej butelki i jej rozbicie.
  55. Wkładanie do anusa szklanej butelki i jej stłuczenie.
  56. Rozcinanie brzucha i wsypywanie do wnętrza karmy dla zgłodniałych świń tzw. osypki, który to pokarm wyrywały razem z jelitami i innymi i wnętrznościami.
  57. Odrąbywanie siekierą jednej ręki.
  58. Odrąbywanie siekierą obydwu rąk.
  59. Przebijanie dłoni nożem.
  60. Obcinanie palców u ręki nożem.
  61. Obcinanie dłoni.
  62. Przypalanie wewnętrznej strony dłoni na gorącym blacie kuchni węglowej.
  63. Odrąbywanie pięty.
  64. Odrąbywanie stopy powyżej kości piętowej.
  65. Łamanie kości rąk w kilku miejscach tępym narzędziem.
  66. Łamanie kości nóg w kilku miejscach tępym narzędziem.
  67. Przecinanie tułowia na wpół piłą ciesielską, obłożonego z dwóch stron deskami.
  68. Przecinanie tułowia na wpół specjalną piłą drewnianą.
  69. Obcinanie piłą obu nóg.
  70. Posypywanie związanych nóg rozżarzonym węglem.
  71. Przebijanie gwoździami rąk do stołu, a stóp do podłogi.
  72. Przybijanie w kościele na krzyżu rąk i nóg gwoździami.
  73. Zadawanie ciosów siekierą w tył głowy, ofiarom ułożonym uprzednio twarzą do podłogi.
  74. Zadawanie ciosów siekierą na całym tułowiu.
  75. Rąbanie siekierą tułowia na części.
  76. Łamanie na żywo kości nóg i rąk w tzw. kieracie.
  77. Przybijanie nożem do stołu języczka małego dziecka, które później wisiało na nim.
  78. Krajanie dziecka nożem na kawałki i rozrzucanie ich wokół.
  79. Rozpruwanie brzuszka dzieciom.
  80. Przybijanie bagnetem małego dziecka do stołu.
  81. Wieszanie dziecka płci męskiej za genitalia na klamce drzwi.
  82. Łamanie stawów nóg dziecka.
  83. Łamanie stawów rąk dziecka.
  84. Zaduszenie dziecka przez narzucenie na nie różnych szmat.
  85. Wrzucanie do głębinowych studni małych dzieci żywcem.
  86. Wrzucanie dziecka w płomienie ognia palącego się budynku.
  87. Rozbijanie główki niemowlęcia przez wzięcie go za nóżki i uderzenie o ścianę lub piec.
  88. Powieszenie za nogi zakonnika pod amboną w kościele.
  89. Wbijanie dziecka na pal.
  90. Powieszenie na drzewie kobiety do góry nogami i znęcanie się nad nią poprzez odcięcie piersi i języka, rozcięcie brzucha i wybieranie oczu oraz odcinanie nożami kawałków ciała.
  91. Przybijanie gwoździami małego dziecka do drzwi.
  92. Wieszanie na drzewie głową do góry.
  93. Wieszanie na drzewie nogami do góry.
  94. Wieszanie na drzewie nogami do góry i osmalanie głowy od dołu ogniem zapalonego pod głową ogniska.
  95. Zrzucanie w dół ze skały.
  96. Topienie w rzece.
  97. Topienie poprzez wrzucenie do głębinowej studni.
  98. Topienie w studni i narzucanie na ofiarę kamieni.
  99. Zadźganie widłami, a potem pieczenie kawałków ciała na ognisku.
  100. Wrzucenie dorosłego w płomienie ogniska na polanie leśnej, wokół którego ukraińskie dziewczęta śpiewały i tańczyły przy dźwiękach harmonii.
  101. Wbijanie zaostrzonego koła do brzucha na wylot i utwierdzanie go w ziemi.
  102. Przywiązanie do drzewa człowieka i strzelanie do niego jak do tarczy strzelniczej.
  103. Prowadzenie nago lub w bieliźnie na mrozie.
  104. Duszenie przez skręcanie namydlonym sznurem zawieszonym na szyici zwanym arkanem.
  105. Wleczenie po ulicy tułowia przy pomocy sznura zaciśniętego na szyi.
  106. Przywiązanie nóg kobiety do dwóch drzew oraz rąk ponad głową i rozcinanie brzucha od krocza do piersi.
  107. Rozrywanie tułowia przy pomocy łańcuchów.
  108. Wleczenie po ziemi przywiązanego do pojazdu konnego.
  109. Wleczenie po ulicy matki z trojgiem dzieci, przywiązanych do wozu o zaprzęgu konnym w ten sposób, że jedną nogę matki przywiązano łańcuchem do wozu, a do drugiej nogi matki jedną nogę najstarszego dziecka, a do drugiej nogi najstarszego dziecka przywiązano nogę młodszej go dziecka, a do drugiej nogi młodszego dziecka przywiązano nogę dziecka najmłodszego.
  110. Przebicie tułowia na wylot lufą karabinu.
  111. Ściskanie ofiary drutem kolczastym.
  112. Ściskanie drutem kolczastym dwóch ofiar razem.
  113. Ściskanie więcej ofiar razem drutem kolczastym.
  114. Periodyczne zaciskanie tułowia drutem kolczastym i co kilka godzin polewanie ofiary zimną wodą w celu odzyskania przytomności i odczuwaj nią bólu i cierpienia.
  115. Zakopywanie ofiary do ziemi na stojąco po szyję i w takim stanie jej pozostawienie.
  116. Zakopywanie żywcem do ziemi po szyję i ścinanie później głowy kosą.
  117. Rozrywanie tułowia na wpół przez konie.
  118. Rozrywanie tułowia na wpół poprzez przywiązanie ofiary do dwóch przygiętych drzew i następnie ich uwolnienie.
  119. Wrzucanie dorosłych w płomienie ognia palącego się budynku.
  120. Podpalenie ofiary oblanej uprzednio naftą.
  121. Okładanie ofiary dookoła słomą – snopem i jej podpalenie, czyniąc w ten sposób tzw. pochodnię Nerona.
  122. Wbijanie noża w plecy i pozostawienie go w ciele ofiary.
  123. Wbijanie niemowlęcia na widły i wrzucanie go w płomienie ognia.
  124. Wyrzynanie żyletkami skóry z twarzy.
  125. Wbijanie dębowych kołków pomiędzy żebra.
  126. Wieszanie na kolczastym drucie.
  127. Zdzieranie z ciała skóry i zalewanie rany atramentem oraz oblewanie jej wrzącą wodą.
  128. Zadawanie dzieciom tyle ciosów nożem, ile ofiara miała lat.
  129. Wycinanie na czole znaku krzyża w obrządku łacińskim.
  130. Wieszanie dzieci na drucie kolczastym.
  131. Stosowanie tzw. chińskiej tortury, tj. bicie po piętach żelaznym prętem.
  132. Wieszanie ofiary na drucie telefonicznym. Oznaczało to w umownym zbrodniczym słownictwie banderowskim – „robić telefon”.
  133. Odrzynanie głowy od tułowia piłą ciesielską.
  134. Rozbieranie ofiary do naga oraz nakazywanie tańczenia na lodzie i strze­lanie po nogach, a rannych spychanie do przerębli pod lód.
  135. Wyrywanie obcęgami paznokci.
  136. Bicie kijami i drewnianymi pałkami po całym ciele.
  137. Przypalanie ofiary płomieniami świecy.
  138. Skrępowanie rąk i nóg drutem kolczastym, a na szyję zakładanie linki z pętlą – jak do wieszania, a koniec linki uwiązany na sztywno do skrępowanych na plecach rąk, tak, że najmniejszy ruch rękami zaciskał pętlę na szyi. Kiedy torturowany tracił przytomność, oprawcy oblewali go zimną wodą.
  139. Układanie ofiar rzędem twarzą do ziemi i dokonywanie zabójstwa strzałem w okolice serca.
  140. Wbijanie kilku i więcej gwoździ do czaszki głowy.
  141. Rozrywanie małych dzieci za nóżki i wrzucanie ich do studni.
  142. Rozcięcie ust kosą i włożenie kartki z ukraińskim napisem: „Będziesz miał Polskę od morza do morza”.
  143. Uderzenie łomem w głowę niemowlęcia.
  144. Odcięcie siekierą nóżki i rączki kilkuletniemu dziecku, a następnie głowy.
  145. Mordowanie sposobem „garrota” znanym inkwizytorom średniowiecza – przy pomocy żelaznej obręczy zaciskanej na szyi katowanego, dopóki nie złamią się kręgi szyjne. Częstokroć żelazną obręcz zastępował sznur zaciągany na szyi i zaciskany za pomocą kołka. Człowiek ginął w straszliwych mękach. Oprawcy OUN-UPA nazywali to – „krępulcy”.
  146. Wyrywanie ofiarom rzepki kolanowej.
  147. Wieszanie przy pomocy tzw. chodzącej szubienicy, którą stanowił nie­kiedy członek OUN-UPA, który oprócz pistoletu, czy pistoletu maszynowego nosił przy sobie rzemienną pętlę, którą znienacka od tyłu zarzucał ofierze na szyję, a potem podciągnąwszy ją do góry przez ramię, odrywał od ziemi i tak długo trzymał, dopóki ta nie wyzionęła ducha rta jego plecach.
  148. Odrąbywanie główek dzieciom.
  149. Przestrzelenie obydwu nóg, wykłucie oczu, po kawałeczku obcinanie rąk, uszu, warg, wyrywanie z piersi serca, rozbicie kolbą karabinu głowy i jej oderżnięcie.
  150. Rozcinanie brzucha, wyłamywanie rąk, dobijanie kołkami.
  151. Przeżynanie ofiary na trzy części.
  152. Wykręcanie rąk i nóg, wyrywanie włosów i wykluwanie oczu.
  153. Ukrzyżowanie księży rzymsko – katolickich na krzyżach misyjnych.
  154. Zakopywanie do ziemi żywcem.
  155. Wiązanie rozżarzonym (rozpalonym do czerwoności) drutem.
  156. Sadzanie ofiary na gorącym tzw. blacie kuchni węglowej.
  157. Wkładanie drzazg pod paznokcie.
  158. Cięcie i ściąganie pasa skóry z dołu z okolicy kręgosłupa ku górze, przez nawijanie skóry na patyk wzdłuż kręgosłupa, poprzez kark i głowę aż do czoła.
  159. Zabijanie dzieci przez uderzanie głową o ścianę.
  160. Zabijanie dzieci przez uderzanie głową o drzewo.
  161. Rąbanie ofiary siekierą na trzy części.
  162. Zabijanie drewnianymi kołkami.
  163. Wycinanie znaków krzyża na ciele wraz z obcinaniem języka i uszu.
  164. Przywiązywanie drutem kolczastym kamienia u szyi i topienie ofiary w nurtach rzeki.
  165. Rąbanie kilkumiesięcznego dziecka siekierą na cztery części.
  166. Wycinanie krzyża na czole i rozdarcie ciała na strzępy.
  167. Krępowanie małżonków razem drutem kolczastym i wrzucanie ich żyw­cem do rzeki.
  168. Zasypywanie ofiary gorącą szlaką z pieca centralnego ogrzewania.
  169. Przybijanie ojca i syna gwoździami do podłogi.
  170. Kładzenie na podłodze i kolejno odrąbywanie im głów.
  171. Odrąbywanie siekierą głowy poprzez zęby.
  172. Rozcinanie brzucha ciężarnym kobietom i wybieranie płodu.
  173. Zamurowywanie dzieci żywcem w piwnicach klasztoru karmelitańskiego w Wiśniowcu.
  174. Zdzieranie żywcem skóry ofiary i polewanie otwartej rany wrzątkiem.
  175. Przywiązywanie do belki nóg kilkakrotnie zgwałconej dziewczyny i zanurzanie ofiary w studni głową w dół.
  176. Roztrzaskanie głowy kolbą karabinu.
  177. Nasadzanie małych dzieci na ogrodzeniowe zaostrzone sztachety.
  178. Wrzucanie do dołu po wykopanym torfie, skrępowanej ofiary z uwiąza­nym kamieniem u szyi, gdzie następowało utonięcie.
  179. Przywiązywanie ofiar drutem kolczastym za szyję do słupków, przy których męczyli się i umierali z wykrwawienia się.
  180. Przywiązywanie ofiar do końskich ogonów i wleczenie ich po drodze kilka, a nawet niekiedy kilkanaście kilometrów, aż do zgonu.
  181. Poćwiartowanie ofiary, a jej szczątki rozrzucanie na drodze.
  182. Rozdeptywanie główki niemowlęcia z wyrywaniem rączki i nóżek i przypinaniem napisu w języku ukraińskim: „Polski Orzeł”.
  183. Mordowanie ofiar przy użyciu różnych narzędzi.
  184. Wiązanie ofiar drutem kolczastym i wrzucanie ich do studni.
  185. Odrąbywanie na pniu głowy toporem i przez uniesienie jej do góry, po­kazywanie innym oprawcom.
  186. Podrzynanie szyi i cięcie nożem piersi ofiary.
  187. Zabijanie nożem dziecka, a następnie rozbijanie główki siekierą.
  188. Rozpłatanie brzemiennej kobiecie brzucha i wycięcie na plecach pasa skóry.
  189. Gwałcenie młodej dziewczyny przez trzy dni i wrzucenie ciała do suchej studni głębinowej w lesie.
  190. Wydłubanie oczu, obcięcie języka, rąk i nóg i podparcie korpusem drzwi domu.
  191. Wiązanie drutem kolczastym i wrzucenie ofiar w płomienie ognia.
  192. Odrzynanie piłą głowy.
  193. Zabijanie drągami.
  194. Zakopywanie żywcem dorosłych i dzieci.
  195. Mordowanie przy użyciu wideł i siekier.
  196. Podrzucanie małych dzieci na widłach.
  197. Zbiorowe gwałcenie kobiet do utraty życia i uprawianie nekrofilii.
  198. Przywiązanie ofiary do drzwi i przez biesiadujących upowców – na przemian wycinanie pasów skóry i przypiekanie głowniami, aż do skonania.
  199. Przywiązanie do zaprzęgu konnego i wleczenie ofiary po ziemi, a następnie spalenie w stodole.
  200. Kłucie widłami, aż do utraty życia.
  201. Zabijanie przez zgniecenie ofiary podwaliną dębową.
  202. Wbijanie w otwarte usta żelaznego pręta i dobijanie kolbą karabinu.
  203. Uderzanie obuchem siekiery w głowę.
  204. Rozrywanie dzieci przywiązanych za rączki do drzewa.
  205. Uśmiercanie dzieci trującą substancją, dawaną przymusowo do wdychania.(Wspólna zbrodnia niemiecka-ukraińsko-szowinistyczna)
  206. Związywanie ofiar drutem kolczastym, bicie, szydzenie i naigrywanie się z nich, przed utopieniem ich w rzece.
  207. Malowanie jajek wielkanocnych krwią polską w Wielki Piątek w 1943 r.
  208. Przywiązywanie do drzew i podpalanie lub pozbawianie różnych części ciała.
  209. Pieczenie ofiar żarem płonących zabudowań.
  210. Pozbawianie życia przez wrzucanie do piwnic butelek z łatwopalnym płynem i płonących żagwi.
  211. Kłucie ofiary aż do zgonu, nożycami do strzyżenia owiec.
  212. Zawiązywanie pętli z drutu na szyi i ciągnięcie za koniem.
  213. Wrzucanie żywych ofiar do studni i w ten sposób topienie ich.
  214. Zakopywanie ofiar w ziemi do połowy tułowia i ściąganie skóry pasami, aż do uśmiercenia.
  215. Wymuszanie picia dziegciu i znęcanie się nad ofiarami, aż do zejścia.
  216. Sadystyczne mordowanie siekierami ofiar mających ręce związane drutem do tyłu.
  217. Duszenie rękami nieletnich dzieci.
  218. Wypalanie swastyki na policzku – symbolu przemocy i barbarzyństwa faszystów niemieckich – następnie związanie ofiary i utopienie w tzw. wyrobisku.
  219. Wycięcie pępka i wyciągnięcie jelit, którymi okręcano drzewo.
  220. Rozprucie brzucha brzemiennej kobiecie, wyjęcie płodu i wbicie go na kołek.
  221. Wydłubanie oczu i robienie z języka tzw. „krawata”.
  222. Przybicie kobiety gwoździami do drzwi, obcięcie jej piersi i wyprucie’ z łona wnętrzności.
  223. Przybicie dziecka do stołu za język.
  224. Uduszenie dziecka paskiem.
  225. Zabijanie uderzeniami kolby karabinu w głowę.
  226. Przybijanie ofiary kołkiem do ziemi przez brzuch.
  227. Obnoszenie po wsi – na widok publiczny – ciała małych dzieci nabitych na widły.
  228. Obcięcie piersi matce i siedemnastoletniej córce, następnie, krwią z ich ciał, dokonanie napisu na ścianie mieszkania w języku ukraińskim: „Śmierć Lachom!”.
  229. Przywiązanie nagich ofiar do sań za ręce drutem kolczastym i wleczenie ich przez wieś, w końcu zarąbanie siekierami i wrzucenie do studni.
  230. Przywiązanie do konia z rękami związanymi drutem kolczastym i wleczenie ofiary, bijąc i kłując bagnetem, aż do skonania.
  231. Zamęczanie ofiar biciem drągami i kamieniami.
  232. Rąbanie powolne – najpierw rąk, później nóg aby według życzenia ukraińskich szowinistów: „Polska morda dłużej się męczyła”.
  233. Przybijanie ofiary gwoździami do ściany stodoły i co około pół godziny podawanie jej octu do ust.
  234. Maltretowanie i gwałcenie grupy dziewcząt i kobiet, aż do zejścia i wrzucenie zwłok do szkolnej ubikacji.
  235. Znęcanie się i żywcem wrzucanie dorosłych do studni głębinowych.
  236. Bicie do utraty przytomności i na przemian polewanie zimną wodą ofiary, znęcanie się i wyrzucenie na śnieg i mróz.
  237. Zabijanie widłami, a następnie porżnięcie ciała na kawałki.
  238. Wieszanie dzieci na hakach kuchennych.
  239. Podeptanie rannego i dobicie uderzeniem w tył głowy.
  240. Zabijanie leżących twarzami do ziemi strzałami w tył głowy i dobijanie rannych ciosami bagnetów
  241. Mordowanie uderzeniem w tył głowy siekierą lub wielkimi maczugami drewnianymi.
  242. Zabijanie uderzeniem w tył głowy specjalnym młotkiem – narzędziem do zabijania zwierząt domowych w kształcie trójkąta u podstawy.
  243. Spalenie żywcem ofiary w stogu siana, po czym zabawianie się: muzykowanie, śpiewanie i tańczenie.
  244. Wbicie w czoło gwoździa i pozostawienie kartki w języku ukraińskim treści ; „On mnie chlebem karmił, a ja jego za to zabiłem”.
  245. Odrąbanie jednej ręki mężowi i odcięcie piersi żonie oraz związanie dru­tem kolczastym obojga małżonków i powieszenie ich w studni głębinowej głowami w dół.
  246. Przybicie ofiary za język do stodoły oraz wbicie kołka w klatkę piersiową.
  247. Wydłubanie oczu i wycięcie języka oraz przywiązanie drutem kolczastym do drzewa głową w dół.
  248. Związanie starca i przeprowadzenie „dla zabawy” operacji wyrostka robaczkowego rozcinając ofierze brzuch scyzorykiem. Z kolei do wnętrza napchanie mchu i zaszycie brzucha sznurkiem oraz wyrwanie języka, zbicie drągami i zakopanie płytko w ziemi i na tym miejscu rozpalenie ogniska.
  249. Zakneblowanie ust kołkami i podziurawienie głowy oraz zaciśnięcie szyi sznurkami.
  250. Zakopywanie żywcem kilkumiesięcznych dzieci.
  251. Przywiązywanie do wozu konnego młodzieńca i nakazanie w czasie ja­zdy biec do utraty sił.
  252. Zatłuczenie ofiary tzw. kijankami nad stawem.
  253. Palenie żywcem ofiar zapędzonych do stodół.
  254. Pieczenie ofiary w gorącej szlace.
  255. Zadręczanie ofiary do utraty życia.
  256. Wyjmowanie płodu ciężarnej kobiecie i wraz z wnętrznościami rozwieszanie go na krzakach.
  257. Przybijanie ofiary gwoździami do desek.
  258. Nadziewanie małego dziecka na bagnet i unoszenie ofiary do góry kręcąc nią wokół.
  259. Rozpruwanie młodym dziewczętom brzuchów.
  260. Wrzucenie ofiary do mrowiska, po uprzednim wydłubaniu oczu, obcięciu rąk i nóg.
  261. Zakłuwanie widłami.
  262. Rozpalanie ogniska na brzuchu ofiary, po uprzednim powaleniu na zie­mię, związaniu, wycięciu języka, wyłupaniu oczu, wyłamaniu rąk i nóg okręceniu głowy płaszczem.
  263. Powieszenie kobiety za nogi na drzewie, obcięcie piersi, wybranie oczu i wyciągnięcie wnętrzności z brzucha.
  264. Wleczenie za nogi przywiązane do konia, po czym powieszenie na drzewie.
  265. Obcięcie matce piersi i dziecku nóżki, a krwią napisanie na ścianie w języku ukraińskim: „Śmierć Lachom!”.
  266. Zamordowanie, po czym pokrajanie ciała na kawałki, wbicie w nie widelców i ułożenie na półmisku.
  267. Związanie drutem leśników i gajowych i wrzucenie ich w płomienie ognia dużego ogniska, po uprzednim oddawaniu na nich moczu, lżeniu i poniżaniu słownym, przy czym jedna z młodych Ukrainek załatwiła na nich swoją potrzebą fizjologiczną.
  268. Zagrzebywanie swoich ofiar na cmentarzu padłych zwierząt.
  269. Przywiązanie do drzewa, obcięcie języka, wydłubanie oczu i przecięcie piłą.
  270. Nabijanie na długi bagnet dwójki małych dzieci i śmianie się że to „Polski samolot”.
  271. Nasadzenie dwuletniego dziecka na widły i wystawienie go w oknie.
  272. Wbijanie dziecku motyki w brzuch.
  273. Związywanie ofiar drutem kolczastym i mordowanie ich nożami.
  274. Rozerwanie ust ofierze, która krzyknęła: Niech żyje Polska!
  275. Związanie drutem kolczastym i katowanie przez dwa dni.
  276. Nasadzenie dziewięciomiesięcznego dziecka żywcem na kołek oraz nabijanie na pozostałe kołki sześciu odrąbanych główek dziecięcych.
  277. Nabijanie dzieci na zaostrzone kołki i wrzucanie ich do studni.
  278. Odrąbywanie główek dzieciom na pniu do rąbania drewna.
  279. Przybicie ofiary do framugi okna.
  280. Przywiązanie do żelaznego łóżka babci i dwójki wnucząt, oblanie benzyną i spalenie.
  281. Pieczenie żywcem ofiary po uprzednim rozebraniu do naga, przywiązanie do drzewa i rozpalenie ogniska pod nią.
  282. Przebijanie widłami brzucha.
  283. Nabijanie dzieci na widły i podnoszenie do góry z ukraińskim zawołaniem do pozostałych oprawców: „Patrz! To polski Orzeł”.
  284. Przeżynanie piłą i dla ułatwienia tej czynności siadanie przez współoprawców na głowie i nogach ofiary.
  285. Rozprucie brzucha ciężarnej kobiecie i wyrzucenie nienarodzonego dziecka na gnojowisko z zawołaniem w języku ukraińskim: „Patrzcie jak lata polski orzeł”.
  286. Katowanie – męczenie ofiary na raty.
  287. Odrąbanie dwóch palców i rozcięcie głowy.
  288. Wrzucanie rannych do dołu z wapnem.
  289. Zmasakrowanie twarzy siekierą i odrąbanie rąk i nóg.
  290. Przywiązanie dziewczyny do drzewa i gwałcenie, po czym włożenie do vaginy rozżarzonego żelaza.
  291. Przybijanie matki z dziećmi do ściany z ukraińskim napisem: „Polskie orły”.
  292. Wrzucanie do dołu ofiar żywcem i przysypywanie ich piaskiem.
  293. Torturowanie ofiary na oczach żony i dzieci, aż do zgonu.
  294. Wsadzanie ofiary do beczki i bicie jej kijami, aż do skonania.
  295. Odrąbywanie po kawałku – w odcinkach około dziesięciocentymetrowych – stóp, dłoni, następnie kończyn nóg, aż do bioder, a rąk do ramion oraz posypywanie solą, a także wybieranie oczu, obcinanie nosów, uszu, zrywanie paznokci i rozcinanie brzuchów.
  296. Wypalanie oczu rozpalonym drutem.
  297. Rozrąbywanie głowy plastrami – po kawałku.
  298. Przecinanie siekierami i toporami dzieci na połówki – od głowy do dołu tułowia.
  299. Wbijanie kobietom zaostrzonego drzewca w krocze.
  300. Palenie żywcem sprowadzanych do budynku kobiet i dzieci i wrzucanie do wnętrza eksplodujących granatów.
  301. Przeżynanie tułowia piłą na cztery części i wykluwanie oczu oraz odcinanie języka i głowy, po czym zatknięcie głowy bez oczu i języka na żerdzi koło spalonego budynku.
  302. Najeżdżanie końmi na leżących na ziemi.
  303. Wrzucanie żywcem do studni głębinowej ofiar głowami w dół, po uprzednim wykłuciu nożem oczu.
  304. Przybijanie gwoździami ofiary do desek łóżka.
  305. Ściąganie skóry dłoni, tj. tzw. „zdejmowanie rękawiczek”, polegające na nacinaniu skóry nadgarstka ręki i zawijanie jej w dół, a niekiedy w górę.
  306. Wycięcie na skórze pleców cyfry „105”, tj. liczby lat ofiary i jej osolenie.
  307. Rozdeptanie główki dziecka oraz rozdarcie nóżek i rączek, pozostawia­jąc duży napis w języku ukraińskim: „Polski orzeł”.
  308. Wpędzanie mężczyzn do murowanej piwnicy i zabijanie ich eksplodu­jącymi granatami.
  309. Odrąbywanie toporem głów ofiarom na pniu do rąbania drewna, po uprzednim związaniu w tyle rąk i w dole nóg drutem kolczastym. Na pniu była kartka przymocowana drutem z napisem w języku ukraiń­skim: „Taka będzie śmierć wszystkim Polakom”.
  310. Męczenie chłopczyka uwiązanego za szyję do tzw. koromysła (jarzemka do noszenia dwóch wiader wody na ramionach) i podnoszenie jedne­go ramienia tego koromysła do góry, razem z dzieckiem. Gdy dziecko zaczęło się dusić i wymachiwać w powietrzu rękami i nogami, stawia­no je wówczas na ziemi. Był to pokaz dla grupy Ukraińców.
  311. Wypalanie gorącym drutem znaku swastyki na policzku.
  312. Związywanie drutem kolczastym rąk i nóg oraz wrzucenie ofiar w pło­mienie dużego ogniska.
  313. Zbiorowe gwałcenie dorosłej kobiety, po czym włożenie jej w krocze rozpalonego żelaza.
  314. Przecinanie czoła w poprzek.
  315. Przybijanie dzieci żywcem na krzyż gwoździami do ściany.
  316. Rozbijanie głów dziecięcych o narzędzia rolnicze.
  317. Uderzanie w tył głowy orczykiem od wozu.
  318. Zakopywanie rannych, jeszcze żyjących ofiar.
  319. Rozdarcie ofiary poprzez przywiązanie jednej nogi do drzewa, a drugiej do orczyka powozu konnego i jazdą.
  320. Wciskanie głowy rannego w gnojówkę, aż do uduszenia się.
  321. Przybijanie wyciągniętego języka gwoździem do brody, po uprzednim wybraniu gałek ocznych.
  322. Wbijanie całej siekiery w plecy.
  323. Okrutne opuszczanie krwi ofiarom i napełnienie balii ludzką krwią w klasztornej piwnicy o.o. Dominikanów w Podkamieniu.
  324. Wycięcie na czole znaku krzyża i obcinanie uszu i nosa.
  325. Zakłuwanie bagnetem i rozpalonymi prętami żelaznymi.
  326. Wyrwanie warkocza włosów i przekłuwanie bagnetem.
  327. Wbijanie dorosłych mężczyzn i kobiet na zaostrzone pale zakopane! w ziemi pionowo.
  328. Wbijanie w skroń gwoździa.
  329. Przywiązanie księdza wyznania rzymsko-katolickiego do drzewa i do połowy przerżnięcie piłą oraz nałożenie na głowę korony plecionej z drutu kolczastego. Ofiara służyła dziewczynom jako tarcza strzelnicza.
  330. Ukrzyżowanie na płotach – ogrodzeniach poprzez przybijanie rąk i nóg gwoździami.
  331. Zbiorowe gwałcenie kobiet, a następnie poddanie torturom takim jak: wycięcie języka, obcięcie piersi, zdzieranie pasów skóry.
  332. Związanie drutem kolczastym za nogi i przytroczenie do konia i ciągnięcie galopem po głazach kamiennych.
  333. Wieszanie na drzewie za obydwie ręce i podpalenie dolnych kończyn płomieniami ognia z rozpalonego pod drzewem ogniska.
  334. Przypalanie płomieniami świecy palców i dłoni, aż do utraty przytom­ności, po czym związanie i zastrzelenie.
  335. Bicie łańcuchem i maczugą z kolcami po całym ciele ofiary ułożonej na ławce, z przerwami na polewanie jej zimną wodą dla przywrócenia przytomności, po czym powieszenie na słupie.
  336. Krępowanie drutem kolczastym nóg i rąk oraz przez kilka dni pod­dawanie ofiar wymyślnym torturom, a jeszcze żyjących dobijanie sie­kierami.
  337. Gwałcenie siedemnastoletniej dziewczyny na oczach jej rodziców, po czym zamordowanie wszystkich.
  338. Wieszanie na „żurawiu” studni głębinowej.
  339. Kładzenie ofiary na gorącym blacie kuchni węglowej i nakładanie na nią brony, po której chodzono.
  340. Zadawanie ciosów nożem pod każde żebro, a gdy ofiara konała polewa­no zimną wodą z wiadra dla powrotu przytomności i ponowne zadawa­nie ciosów.
  341. Wrzucanie do klozetowego szamba żywych ofiar oraz bicie żelaznym narzędziem po głowie i wciskanie ich w głąb tego szamba.
  342. Podwieszanie pod pachy na drzewie w lesie i palenie pod ofiarą gałęzi chrustu.
  343. Wiązanie rąk drutem i zadawanie na całym ciele ran kłutych.
  344. Oskalpowanie – ściągnięcie skóry z głowy i twarzy – wraz z wybraniem oczu, obcięciem uszu, przecięciem krtani i wyciągnięciem przez nią ję­zyka.
  345. Obcięcie genitaliów, wydłubanie oczu i skłucie całego ciała cienkimi igłami.
  346. Porąbanie ośmiomiesięcznego dziecka na cztery części.
  347. Rozbieranie do naga, związywanie ofiary drutem kolczastym i wpycha­nie do przerębli pod lód rzeki.
  348. Przybicie bagnetem do stołu kilkumiesięcznego dziecka i włożenie mu do ust kawałka niedojedzonego kiszonego ogórka.
  349. Duszenie sznurem zakładanym na szyję i zabijanie ciosem noża w serce.
  350. Wyrywanie księżom wyznania rzymsko – katolickiego pulsujących serc z piersi, a niekiedy prezentowanie ich widzom i odliczanie na zegarku czasu trwanie agonii.
  351. Duszenie drutem kolczastym.
  352. Wypruwanie dzieciom wnętrzności i rozwieszanie jelit na ścianie w ja­kiś nieregularny sposób wraz z kartką wiszącą na gwoździu z napisem w ukraińskim języku: „Polska od morza do morza!”.
  353. Przybijanie dzieci do ściany z rozkrzyżowanymi rękami.
  354. Wyłamywanie dzieciom stawów rąk i nóg i przybicie martwego dziecka do stołu – na oczach dorosłych osób.
  355. Pozbawienie życia dwudziestoma dwoma i więcej ciosami noża.
  356. Przymocowanie tułowia do oparcia i rzucanie w nie nożami.
  357. Wiązanie – skuwanie rąk drutem kolczastym.
  358. Zadawanie śmiertelnych uderzeń łopatą.
  359. Przybijanie rąk do progu mieszkania.
  360. Przebijanie kołami dzieci na wylot.
  361. Wleczenie ciała po ziemi za nogi związane sznurem.
  362. Przybijanie małych dzieci dookoła grubego, przydrożnego drzewa, two­rząc w ten sposób tzw. „wianuszki”.
Źródło: wmeritum.pl / dziennik.artystyczny-margines.pl / youtube.com 
 
Powiązane:
https://www.youtube.com/watch?v=UsEXIv81XyU



Kontrrewolucja informacyjna!

Masz ciekawe informację? Zarejestruj się i podziel się nimi!
Wystąp z inicjatywą i zostań liderem OMON-u w swoim mieście! Poszukujemy chętnych do współpracy na zasadzie oddolnego i niezależnego dziennikarstwa. Zbudujmy wspólną strukturę wiadomości regionalnych! 
Kontakt: 
 
"Zbuduj z nami naszą nową rzeczywistość".
https://www.youtube.com/watch?v=PFGbcwe7kec

OMON - skr. OUR MEDIA & OUR NEWS
0% Cenzury i Propagandy
50% Zysków dla Najaktywniejszych Użytkowników
100% Otwartego i Oddolnego Dziennikarstwa

OMON.pl to pierwszy portal informacyjny tego rodzaju w Polsce. Dzieli się ze swoimi najlepszymi użytkownikami połową zysków(50%) uzyskanych z reklam i darowizn pod koniec każdego roku kalendarzowego. 
Jest to nowatorska koncepcja otwartego i oddolnego dziennikarstwa, gdzie każdy ma szansę zamieścić dowolną wiadomość, materiał filmowy, zdjęcie itp.
Każdy zarejestrowany użytkownik ma również szansę ocenić dany artykuł i materiał, który przypadł mu do gustu i zasłużył na upublicznienie po przez przyznanie medalu. Użytkownicy z największą liczbą uzyskanych medali pod koniec roku kalendarzowego dostają odpowiedni procent z dochodów portalu, odpowiadający ich miejscu rankingowemu.
Charakter portalu odpowiada strukturze wojskowej, gdzie uzyskuje się odznaczenia i stopnie wojskowe, za określone działania związane z aktywnością na portalu jak i poza nim. Im większy stopień wojskowy(odpowiadający określonej liczbie medali), tym większe możliwości, uprawnienia i oddziaływanie w jakim kierunku ma się rozwijać portalu OMON.pl. Za wybitne osiągnięcia i od stopnia podoficerskiego można otrzymać odpowiednie odznaczenia i szarże do rąk własnych.
Portal ma stanowić alternatywę i przeciwwagę dla obecnych mediów głównego nurtu, gdzie informacje i wiadomości są kierowane i zatwierdzane odgórnie.
Portal OMON.pl daje całkowicie wolną rękę swoim użytkownikom, nie cenzuruje kontrowersyjnych treści, czy ciężkich tematów, które nie są poruszane przez mainstreamowe media, celowo bądź nie. 
OMON ma na celu zintegrować wokół siebie wszystkie niezależne środowiska, witryny, blogi, dziennikarzy, aby zbudować i wykreować zupełnie nową rzeczywistość, jak i jakość w polskiej przestrzeni medialnej.


Zapraszam do rejestracji pod moim linkiem polecającym.
http://omon.pl/index.php/rejestracja?invitecode=chemik87 
 
Jeżeli posiadasz Facebooka zapraszam do polubienia fanpage'a pod adresem: 
https://www.facebook.com/OmonPL 


JKM 22556937004 e5b8b
Fot: By Original: Adrian Grycuk Derivative work: TharonXX [CC BY-SA 3.0 pl (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/pl/deed.en)], via Wikimedia Commons.

Część ludzi zarzuca p. JKM brak poparcia własnym przykładem stwierdzeń o dobrowolnej pomocy potrzebującym i tematach pokrewnych. Dlatego przedstawiam Państwu coś do odkłamania tej tezy.

POMOC LUDZIOM

Zaplata za pracę + napiwek dla prostego człowieka w Warszawie

Pan Cezary opowiada o całym zajściu z dużym zadowoleniem. Otóż poprosił on p. JKM, zobaczywszy go na ul. Stępińskiej, o 5 zł. na piwo - ale p. JKM odparł, że pieniędzy za darmo nie daje. Kiedy p. Cezary chciał już się pożegnać, to p. JKM zaproponował mu, by wyczyścił on lusterka jego samochodu właśnie za 5 zł. i p. Cezary zgodził się. Kiedy po wyjściu ze sklepu p. JKM zobaczył, że p. Cezary wykonał umówioną pracę na 200%, to oprócz obiecanej zapłaty dał mu premię w postaci dodatkowych 15 zł.

 

https://www.youtube.com/watch?v=B3K2YF074pQ

 


Jedzenie dla bezdomnego w Lublinie - 10.05.2014


Miało to miejsce przed wystąpieniem p. JKM w Lublinie 10 maja ubiegłego roku, w czasie kampanii do Parlamentu UE. Pan JKM poszedł wtedy razem z córką Korynną (która jest moją znajomą - spytałam jej i potwierdziła, że to ona była w pizzerii) i red. Tomaszem Borkowskim do pizzerii przy Placu Litewskim. Jednak pizza długo nie przychodziła, a zaraz miało być wystąpienie. Przyszła w ostatniej chwili, więc zjedli tylko po kawałku, a resztę p. JKM dal bezdomnemu, który akurat byl w pizzerii.


Jedzenie dla bezdomnego w Gdańsku - 30.04.2015

Wszystko wydarzyło się po manifestacji "Polska bez PIT" 30 kwietnia w Gdańsku, w ktorej p. JKM wziął udział. Opowiedział mi o tym kol. Kamil Sobkiewicz, koordynator ds. Mediów w okręgu KORWiN Pomorze i jeden z organizatorów spotkania. Po zakończonym spotkaniu chciano zrobić pamiątkowe zdjęcie z p. JKM na tle fontanny Neptun, jednak zdążył on urwać się gdzieś. Organizatorzy znaleźli go w jednej z restauracji na starówce, w której często bywa gdy jest w Gdańsku. Tam jadł obiad razem z bezdomnym. Za organizatorami przyszli tez dziennikarze, którzy byli na spotkaniu i zrobili zdjęcia, dlatego internet wiedział o całym zdarzeniu - np. na Interia.pl i Pikio.pl. Kol. Sobkiewicz powiedział mi, że p. JKM wyznał jednemu z działaczy okręgu KORWiN Pomorze, że ten bezdomny zaczepił go z prośbą o drobne na obiad, a on mu ten obiad postawił.

Między p. Cezarym, a bezdomnymi z Lublina i Gdańska była jednak pewna różnica. W jednej z audycji w NPTV p. Marcin Osadowski spytał p. JKM co ten by zrobił gdyby głodny poprosił go o pieniądze na jedzenie i nie byłby to oszust. Pan JKM odparł "Mam żelazną zasadę, że wtedy kupuję mu posiłek. Niestety czasem bywa, że człowiek nie ma wyjścia i musi poprosić o pomoc". Z tego wniosek, że tamci bezdomni musieli być w podbramkowej sytuacji skoro p. JKM pomógł im nie chcąc nic w zamian.

Pomoc pieniężna dla uczniów niepełnosprawnych w Katowicach - 12.02.2014


W lutym ubiegłego roku p. JKM dal pieniądze na zakup komputerów dla uczniów Zespołu Szkół Specjalnych nr 12 w Katowicach. Dowiedziałam się o tym parę miesięcy temu.


Więcej w temacie p. JKM vs inwalidzi i osoby przewlekle chore piszę tu i tu.

Skręcona kostka i złamane żebro, by nie przejechać rowerzystki

Posłanka PO do Parlamentu UE Róża Thun umieściła na swoim koncie na Twitterze ociekający kpiną wpis ze zdjęciami, które wyjaśniają na czyj temat ona pisze:

Nasz biduś! Cierpiący, ale heroicznie jedzie walczyć z Europą!

            Źródło: Róża Thun - Twitter (8.06.2015)


Wypadek wydarzył się dlatego, że p. JKM - by nie przejechać zajeżdżającej mu drogę rowerzystki, która jechała niezgodnie z przepisami - wykonał motocyklem manewr, który spowodował przewrócenie się pojazdu. W efekcie miał skręconą kostkę i złamane żebro - przez co jakiś czas miał kostkę w gipsie i poruszał się na wózku. O tym wszystkim napisał Fakt.pl. Podczas swojego wystąpienia w "Kropce nad I" 18 czerwca JKM potwierdził wszystko: [LINK DO NAGRANIA ZE STRONY TVN24].

Więcej w temacie p. JKM vs kobiety piszę tu, tu i tu.

POMOC ZWIERZĘTOM


O tym, że p. JKM nie raz pomaga zwierzętom piszę tu.



stop cancer 250 cba78

Przyznaj, bardzo rewolucyjne, a niektórzy powiedzą rodem z science fiction stwierdzenia:


„Każdy nowotwór można wyleczyć w ciągu 2-16 tygodni…”.

„Niektóre nowotwory mogą zniknąć w przeciągu paru minut…”.

Niewyobrażalne, że takie rzeczy mówi lekarz. Nie wariat tylko znany na świecie lekarz, a co najważniejsze praktyk.

„Skoro istnieją takie możliwości musimy odkryć przyczynę”.

I to jest największy zarzut do polskich onkologów.
Skoro ktoś, gdzieś leczy skutecznie nowotwory, to zadaniem lekarzy jest wysłać tam delegacje, zbadać temat i wdrożyć. Uchwycili się chemioterapii, cięcia i nic poza tymi metodami nie widzą. To jest największa przegrana polskich lekarzy.
Praktykują to, co im narzucą korporacje medyczne.
Poza układ, system, nawet nie wystawią nosa.
Nie interesuje ich to, że gdzieś tam w świecie leczą nowotwory w przeciągu kilkunastu tygodni przy użyciu: wlewów z askorbinianu sodu, amigdaliny, oleju z konopi i w inny sposób.
Czy takie metody należy zlekceważyć, skoro są skuteczne?
Onkolodzy już powinni budzić się ze snu, ponieważ wiedza niekorporacyjna rozprzestrzenia się bardzo szybko w internecie. Za chwilę okaże się, że z tego snu obudzą ich sami pacjenci.
A to może być niebezpieczne.
Bo jak będzie zachowywał się człowiek, który dowie się, że można było uratować jego żonę, męża, matkę, ojca, dziecko, gdyby tylko polscy lekarze byli odważniejsi w działaniu?
Dlaczego cała branża nie poparła badań doktora Bachańskiego z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, który dokonywał badań przy użyciu oleju z konopi?
To są te porażki, które obciążają sumienia lekarzy w Polsce.
Zapraszam na bardzo ciekawy wywiad z Dr Leonard Colldwel, który nie tylko przedstawia całą masę wiedzy, ale również oskarża lekarzy o brak wiedzy. 

Materiał video:
https://www.youtube.com/watch?v=dAZuCAZQ6SM
Źródło: martabrzoza.pl 
 

Powiązane:
https://www.youtube.com/watch?v=aC8vXde5fY8


Kontrrewolucja informacyjna!


Masz ciekawe informację? Zarejestruj się i podziel się nimi!
Wystąp z inicjatywą i zostań liderem OMON-u w swoim mieście! Poszukujemy chętnych do współpracy na zasadzie oddolnego i niezależnego dziennikarstwa. Zbudujmy wspólną strukturę wiadomości regionalnych! 
Kontakt: 
 
"Zbuduj z nami naszą nową rzeczywistość".
https://www.youtube.com/watch?v=PFGbcwe7kec

OMON - skr. OUR MEDIA & OUR NEWS
0% Cenzury i Propagandy
50% Zysków dla Najaktywniejszych Użytkowników
100% Otwartego i Oddolnego Dziennikarstwa

OMON.pl to pierwszy portal informacyjny tego rodzaju w Polsce. Dzieli się ze swoimi najlepszymi użytkownikami połową zysków(50%) uzyskanych z reklam i darowizn pod koniec każdego roku kalendarzowego. 
Jest to nowatorska koncepcja otwartego i oddolnego dziennikarstwa, gdzie każdy ma szansę zamieścić dowolną wiadomość, materiał filmowy, zdjęcie itp.
Każdy zarejestrowany użytkownik ma również szansę ocenić dany artykuł i materiał, który przypadł mu do gustu i zasłużył na upublicznienie po przez przyznanie medalu. Użytkownicy z największą liczbą uzyskanych medali pod koniec roku kalendarzowego dostają odpowiedni procent z dochodów portalu, odpowiadający ich miejscu rankingowemu.
Charakter portalu odpowiada strukturze wojskowej, gdzie uzyskuje się odznaczenia i stopnie wojskowe, za określone działania związane z aktywnością na portalu jak i poza nim. Im większy stopień wojskowy(odpowiadający określonej liczbie medali), tym większe możliwości, uprawnienia i oddziaływanie w jakim kierunku ma się rozwijać portalu OMON.pl. Za wybitne osiągnięcia i od stopnia podoficerskiego można otrzymać odpowiednie odznaczenia i szarże do rąk własnych.
Portal ma stanowić alternatywę i przeciwwagę dla obecnych mediów głównego nurtu, gdzie informacje i wiadomości są kierowane i zatwierdzane odgórnie.
Portal OMON.pl daje całkowicie wolną rękę swoim użytkownikom, nie cenzuruje kontrowersyjnych treści, czy ciężkich tematów, które nie są poruszane przez mainstreamowe media, celowo bądź nie. 
OMON ma na celu zintegrować wokół siebie wszystkie niezależne środowiska, witryny, blogi, dziennikarzy, aby zbudować i wykreować zupełnie nową rzeczywistość, jak i jakość w polskiej przestrzeni medialnej.


Zapraszam do rejestracji pod moim linkiem polecającym.
http://omon.pl/index.php/rejestracja?invitecode=chemik87 
 
Jeżeli posiadasz Facebooka zapraszam do polubienia fanpage'a pod adresem: 
https://www.facebook.com/OmonPL 


Woda z kranu. Bardzo czysta zanim trafi do rur, bardzo brudna gdy trafia do naszych domostw. Reklamowane powszechnie picia wody z kranu może być bardzo niebezpieczne dla naszego zdrowia. Udowodnił to nasz eksperyment.

Woda z kranu
Woda z kranu pozornie wydaje się czysta, ale jej smak i zapach pozostawiają wiele do życzenia.
Tak naprawdę jednak, ważny jest jej skład chemiczny w momencie, gdy trafia do naszych kranów, a tego nikt nie zbadał.



Rozmaite akcje promocyjne mają przekonać nas, że warto pić wodę z kranu, że jest smaczniejsza, zdrowsza, znacznie tańsza od nabywanej w sklepach. Tymczasem picie wody z kranu może być bardzo niebezpieczne dla naszego zdrowia i to w zasadzie z prostej przyczyny.

Od dłuższego czau w różnych miastach słyszymy, że woda z kranu nadaje się do picia. „Kranówkę” promuje Warszawa, Słupsk, Gdańsk i inne miasta. Specjaliści od propagandy, agencje reklamowe i PR za „grube” pieniądze na wszystkie możliwe sposoby przekonują nas o wyższości wody z kranu nad wodą mineralną w butelkach.

Jednym z najbardziej przekonujących argumentów ma być ten, mówiący o wysokiej jakości wody. Jednak jakość wody badana jest zawsze w centrali wodociągowo-kanalizacyjnej, czyli w miejscu, skąd dopiero ma trafić do rur doprowadzających ją do naszych kranów.

Bardzo prawdopodobne, że w miejscu badania wody jest ona wysokiej jakości i nawet nadaje się do picia. Problem jednak w tym, że zanim trafi do mieszkań, przebędzie niekiedy bardzo długa drogę, która spowoduje, że „kranówka” w zasadzie nie będzie nadała się już do picia.

Nikt jeszcze nie zbadał jakości wody w lokalach mieszkalnych, czyli po tym, jak odkręcamy kran w umywalce lub zlewozmywaku. Dlaczego? Bo wyniki z pewnością nie byłyby tak optymistyczne, jak chcieliby tego spece od reklamy.

Miejska infrastruktura wodna w żadnym z wymienionych miast nie była w całości wymieniana, bo praktycznie nie jest możliwa wymiana wszystkich rur doprowadzających wodę do każdego mieszkania. Rury są stare, mające po kilkadziesiąt albo i więcej lat, zardzewiałe, znajdują się w nich drobnoustroje, rozmaite osady, zdarza się również, że zawierają azbest. „Kranówka” dopiero po tym, jak przepłynie przez te wszystkie brudne i zardzewiałe rury, trafia do naszych kranów i jest spożywana.

Specjaliści od reklamy właśnie taką wodę nam polecają. Nie tę, która jest badana w sterylnych, wręcz laboratoryjnych warunkach.

My postanowiliśmy zrobić mały eksperyment i wlać wodę z kranu do plastikowego pojemnika, zostawiając ją w zamknięciu na kilka tygodni, następnie pojemnik opróżniliśmy. Efekt eksperymentu mówi w zasadzie wszystko. Po wylaniu wody naszym oczom okazał się widok, który z pewnością nie zachęca do picia wody z kranu. Zielono-brudny osad na dnie czystej pierwotnie butelki nie wziął się znikąd. Pochodzi w rzekomo krystalicznie czystej wody „kranówki”.

woda-butelka
Taki osad pokrył dno butelki, w której przez kilka tygodni znajdowała się doda z kranu.

Jesteśmy za tym, aby obywatele otrzymywali wodę w jak najniższej cenie, najlepiej za darmo, ale nie możemy zgodzić się na to, żeby przez zabiegi reklamowe byli narażani na utratę zdrowia. Stąd apel o nie picie wody prosto z kranu. Nie dajcie się nabrać na fałszywą reklamę, która tak naprawdę nie wiadomo czemu na służyć. 
 
Źródło: gazetabaltycka.pl


Kontrrewolucja informacyjna!

Masz ciekawe informację? Zarejestruj się i podziel się nimi!
Wystąp z inicjatywą i zostań liderem OMON-u w swoim mieście! Poszukujemy chętnych do współpracy na zasadzie oddolnego i niezależnego dziennikarstwa. Zbudujmy wspólną strukturę wiadomości regionalnych! 
Kontakt: 
 
"Zbuduj z nami naszą nową rzeczywistość".
https://www.youtube.com/watch?v=PFGbcwe7kec

OMON - skr. OUR MEDIA & OUR NEWS
0% Cenzury i Propagandy
50% Zysków dla Najaktywniejszych Użytkowników
100% Otwartego i Oddolnego Dziennikarstwa

OMON.pl to pierwszy portal informacyjny tego rodzaju w Polsce. Dzieli się ze swoimi najlepszymi użytkownikami połową zysków(50%) uzyskanych z reklam i darowizn pod koniec każdego roku kalendarzowego. 
Jest to nowatorska koncepcja otwartego i oddolnego dziennikarstwa, gdzie każdy ma szansę zamieścić dowolną wiadomość, materiał filmowy, zdjęcie itp.
Każdy zarejestrowany użytkownik ma również szansę ocenić dany artykuł i materiał, który przypadł mu do gustu i zasłużył na upublicznienie po przez przyznanie medalu. Użytkownicy z największą liczbą uzyskanych medali pod koniec roku kalendarzowego dostają odpowiedni procent z dochodów portalu, odpowiadający ich miejscu rankingowemu.
Charakter portalu odpowiada strukturze wojskowej, gdzie uzyskuje się odznaczenia i stopnie wojskowe, za określone działania związane z aktywnością na portalu jak i poza nim. Im większy stopień wojskowy(odpowiadający określonej liczbie medali), tym większe możliwości, uprawnienia i oddziaływanie w jakim kierunku ma się rozwijać portalu OMON.pl. Za wybitne osiągnięcia i od stopnia podoficerskiego można otrzymać odpowiednie odznaczenia i szarże do rąk własnych.
Portal ma stanowić alternatywę i przeciwwagę dla obecnych mediów głównego nurtu, gdzie informacje i wiadomości są kierowane i zatwierdzane odgórnie.
Portal OMON.pl daje całkowicie wolną rękę swoim użytkownikom, nie cenzuruje kontrowersyjnych treści, czy ciężkich tematów, które nie są poruszane przez mainstreamowe media, celowo bądź nie. 
OMON ma na celu zintegrować wokół siebie wszystkie niezależne środowiska, witryny, blogi, dziennikarzy, aby zbudować i wykreować zupełnie nową rzeczywistość, jak i jakość w polskiej przestrzeni medialnej.


Zapraszam do rejestracji pod moim linkiem polecającym.
http://omon.pl/index.php/rejestracja?invitecode=chemik87 
 
Jeżeli posiadasz Facebooka zapraszam do polubienia fanpage'a pod adresem: 
https://www.facebook.com/OmonPL 




Przy okazji "majdanu" w 2013 pisałem,
jak i wielu innych obserwujących bacznie sytuację geopolityczną i gospodarczą, że drugi front szykuje się z Chinami.

Chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami, odnośnie tego co się dzieje na świecie oraz w Polsce. Zachęcam do dyskusji pod artykułem.


McCain, po zniszczeniu Libii, Ukrainy i Syrii, teraz chce wojny z Chinami.


"Senator John McCain powiedział, że w związku z niepokojącymi działaniami Chin w regionie Azji i Pacyfiku, USA powinny zacząć dostarczać broń Wietnamowi. Dodał, że potrzebne jest stworzenie funduszu obronnego dla państw Azji Południowo-Wschodniej.


McCain, stojący na czele senackiej Komisji Sił Zbrojnych, zadeklarował na międzynarodowym spotkaniu na temat bezpieczeństwa w Singapurze, że na ten fundusz, który ma pomóc rozbudować możliwości obronne krajów Azji Południowo-Wschodniej, Stany Zjednoczone są gotowe przeznaczyć 425 mln dolarów. Jak podkreślił, z funduszu miałyby być finansowane wspólne ćwiczenia, a także zakup broni i innego sprzętu wojskowego.

Senator, który przed singapurskim szczytem odwiedził Wietnam, ocenił, że USA powinny stopniowo znosić embargo nałożone na dostawy broni do tego kraju. Podkreślił, że ułatwiłoby to Wietnamczykom kupowanie broni w celach obronnych."

Syria, Libia, Ukraina. Teraz Wietnam?

Cały artykuł dostępny tu 

Jesiennych wyborów nie będzie?

A tak na tą "zmianę" się szykują wszyscy, która ma nadejść po wyborach jesienią... A ja mówię, że to zwykła ściema. I „rząd cieni” ogrywa nas  po raz kolejny. Po co? Żeby zająć społeczeństwo „walką z systemem”, poprzez potulne czekanie z założonymi rękoma, na to, by znowu, zgodnie z systemem, zagłosować na jakiegoś pionka. I w czasie, gdy uśpiona większość łudzi się wyborami, oni sobie knują... Kilka miesięcy im wystarczy, żeby zrealizować plan. I nie będzie wyborów, tylko może być III WŚ.


Scenariusz ten sam. Przerabialiśmy to dwa razy w XX wieku.

Zwłaszcza w 20-leciu międzywojennym, podczas tzw „Wielkiego Kryzysu” (wywołanego przez te same „instytucje”, co każdy kolejny). 

stockmarket1 9249e


Dokument o Goldman Sachs: Planette++; polecam też dotyczący całego systemu finansowego świata: "Czterej Jeźdźcy Apokalipsy"

Jak wygląda rzeczywistość, z realnego punktu widzenia?


1. Wszystkie banki są bankrutami . To jest fakt. 

Jedyne co posiadają to zapisy w bazach danych i na papierkach, że mają np. tyle i tyle złota, tyle i tyle srebra. Podobnie ich klienci, oraz akcjonariusze.
Wszystkie giełdy to jeden wielki przewał, na którym dominują boty HFT, dokonujące między sobą transakcji liczonych w setkach tyś. na sekundę, dla kilku największych banków, świata, napędzając wirtualne bogactwo ich właścicielom z Wall Street.

Ale nie na tym chciałem się skupić, a jeśli kogoś interesuje, jak działa system finansowy, czym właściwie jest pieniądz, może obejrzeć film "Największy przekręt w historii świata".

https://www.youtube.com/watch?v=iFDe5kUUyT0


2. Arabia Saudyjska dołączyła do krajów BRICS, i nie chce przyjmować dolarów za ropę, tylko żąda rozliczania się czymś, bardziej wiarygodnym. Np. złotem.
Ucieczkę od dolara widać na każdym kroku: Chiny, Rosja i kilka innych krajów (również Polska czy też UK, co odbiło się echem w mediach i słowami krytyki ze strony Waszyngtonu), uruchomiły bank mający być odpowiednikiem Banku Światowego.


3. Upadnie strefa euro, którą pociągnie na dno bankructwo Grecji ,prawdopodobnie już 5 czerwca.
Co to oznacza? Bankructwo banków strefy euro, a zaraz po niej, praktycznie wszystkich krajów świata, których gospodarki działają w systemie globalnej piramidy finansowej banków centralnych

System finansowy wydaje się być czymś bardzo skomplikowanym. Nic bardziej mylnego. To zwykły szwindel, przykrywany przez media, i wszelkiej maści polityków, "autorytetów" i "ekspertów". System finansowy jest bardzo łatwo zrozumieć, chociażby na przykładzie ostatniego "kryzysu":

https://www.youtube.com/watch?v=zDtOouqU5nQ

3. Cały system finansowy, to domek z kart, prowadzony od dekad, przez zorganizowane organizacje przestępcze.
 
Obecnie pojawiają się coraz wyraźniejsze sygnały że mamy do czynienia z bańkami spekulacyjnymi, które od 2008 roku zostały napompowane, w każdej praktycznie gałęzi.

Również w „nieruchomościach” – jednej z głównych przyczyn "kryzysu” z 2008. Nieudolność polityków i mediów do pociągnięcia do odpowiedzialności ludzi, którzy dopuszczają się ciężkich zbrodni przeciw ludzkości, dowodzi tylko dobitnie, kogo tak naprawdę reprezentują rządy. Co więcej, sama bańka na nieruchomościach jest obecnie dużo większa niż ta która spowodowała problemy które ciągną się do dziś.

Ciągle te same grupy, ta sama zorganizowana grupa przestępcza, bezkarnie niszczy cały świat. Przypomnę tylko ostatni (kolejny) "skandal", jeszcze świeży: 6 banków zapłaciło 500mln USD kary, za oszustwa na rynku FX. Dodam, że przez FOREX przetacza się ok 5bln USD dziennie! Taką karę to oni robili w ciągu godziny. A przekręt trwał od lat. A to nie jest największy, w jaki są zaangażowani. 

Inny dobry przykład: „gaz łupkowy” w USA, który tak szeroko promowany jest jako dobrodziejstwo. Korporacje paliwowe, wkładają w wydobycie więcej niż z niej zyskują. Biznes kręci się, dzięki tanim kredytom, na praktycznie zerowej racie, które udzielają im te same banki, które wcześniej otrzymały te pieniądze, m.in w ramach pomocy, z kieszeni podatników. Wszystkie korporacje należą do banków, co zostało udowodnione jednoznacznie badaniami Szwajcarskich naukowców. Zresztą, n
awet jeśli ceny ropy wzrosną by wydobycie się zaczęło opłacać, to pozostają ogromne szkody ekologiczne.

Ale i na to przekręciaże ("rząd cieni") mają sposób: zakładają spółki-córki, które zajmują się wydobyciem, a gdy złoże się kończy (żywotność szybu z (g)łupków, to nie więcej niż kilka lat), to wtedy bankrutują. I posprzątać po nich musi społeczeństwo, za pomocą podatków, które ściąga z nich rząd (ich kolesie, od których wcześniej dostali koncesje i ośmiorniczki na obiad na koszt społeczeństwa). Żeby było jeszcze śmieszniej, za sprzątanie często biorą się kolejne firmy podległe tym samym korporacjom, biorąc pieniądze za sprzątanie po sobie... Czysty zysk...

4. Quantative Easing - czyli transfer majątku z dołu, na sam szczyt piramidy: to było zaplanowane od początku. Fakty mówią same za siebie – 80 ludzi ma obecnie tyle co 50% reszty świata, a jeśli się prześledzi jak wyglądał „kryzys” np. w sektorze finansowym, to się okaże, że ci co go wywołali, dostali nagle niezłego kopa (np. „polskie” banki co roku notowały rekordowe zyski), podczas gry reszta świata, staje się coraz uboższa.

To nie był kryzys. To był rabunek.

Coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę, nie tylko z tego, że obecny system gospodarczy oraz forma „demokracji” jaką nam narzucono, to zwykła bujda. Ale zaczynają też dostrzegać cały mechanizm psychopatów z „rządu cieni”, w jaki przez kolejne pokolenia indoktrynowania, od przedszkola, całe narody zostały poddane inżynierii socjalnej.

Czym jest np. „system edukacji”?

https://youtu.be/ShZtvPSiqAM


Całe lata, całą młodość, od czasem niemowlaka (od żłobka), przyzwyczajani jesteśmy do życia w uległości władzy i „autorytetom”. Programowani, że taki jest ten świat i nic innego być nie może. Szkoła, o rygorze koszar wojskowych, albo może raczej obozów pracy, gdzie uległość i bierne wkuwanie „faktów” oraz wierne ich powtarzanie na testach wszelkiego rodzaju, jest gratyfikowana, odmienne poglądy, kwestionowanie „faktów” i „autorytetów” jest piętnowane... Po nastu latach wbijania do głów ludziom że świat jest taki jaki jest, i nic nie zrobisz, bo tak to już jest (do tego umacnianiu w tym przekonaniu przez rodziców, społeczeństwo, rodzinę, którzy przeszli ten sam proces indoktrynacji), że najważniejszą wartością jest PKB, a „obowiązkiem obywatelskim” i „aktem patriotyzmu” (czy czego tam jeszcze nie wymyślą), jest pójście na wybory raz na 4 lata.

Że niby jakąś wolną wolę mamy, raz na 4 lata mając możliwość zadecydować przez minutę, o tym, który podstawiony przez „rząd cieni” z pionków, będzie nas kolejne 4 lata zwodził, mamił i okradał...


Wybory nic nie zmienią.
Zmiana musi nastąpić w nas samych, w naszej świadomości i postrzeganiu reszty świata, przede wszystkim reszty społeczeństwa i ludzi nie jako przeciwników, tylko jako braci, przyjaciół, z którymi jesteśmy tu by żyć i się rozwijać. Nie harować do końca życia od świtu do nocy, z nadzieją że kiedyś może dożyję emerytury. Póki ganiamy za własnym ogonem, nic się nie zmieni.

11329987 842075029180240 3166107316377856913 n f196b



Cytując Adama Curtisa: „pojawiła się nowa dziedzina nauki zwana ekonomią behawioralną. Zajmuje się ona badaniem tym, czy ludzie rzeczywiście zachowują sie tak jak, zakładają modele matematyczne. Co ciekawe badania wykazały, że tylko dwie grupy społeczne zachowują się zgodnie z założonymi modelami: ekonomiści je piszący i... psychopaci”.

W latach 80-tych pojawił się dokument (datowany na maj 1979; link do całego tu: k fc0a2"Silent Weapons for Quiet Wars"), szczegółowo opisujący, jak wysterować społeczeństwo. Jak później się okazało, jest to doktryna przyjęta już na pierwszym spotkaniu grupy Bilderberg, w pierwszej połowie lat 50tych.

Dokumenty opierały się na złożeniach, że człowiek zawsze postępuje „racjonalnie” (mówiąc krótko: kieruje się swoim interesem dyktowanym np przez ego). Na kilkudziesięciu stronach można przeczytać, co dla wielu może wyda się szokiem, jak społeczeństwo jest modelowane zgodnie z założeniami „teorii gier” – bo o niej wspominam.


Jak więc wygrać z systemem? Bardzo prosto: trzeba być ludźmi. Prawdziwymi, współczującymi. Nie goniącymi, za narzucanymi przez system celami, biorobotami, leż okazującymi szacunek i współczucie każdemu napotkanemu na drodze.

Na początek prosta rzecz do wykonania: jeden dobry, bezinteresowny uczynek, nawet tylko jeden na tydzień, względem nieznajomej osoby. Pomóc starszej pani zanieść zakupy, przepuścić na przejściu, docenić miłym słowem najbliższych, czy np. postawić bezdomnemu obiad, posiedzieć chwilę i posłuchać, pogadać...

Teoria gry zakłada, że społeczeństwo jest przewidywalne i opiera swoje działania na, mówiąc wprost, egoistycznym interesie. Że nie ma „nic za darmo”. I tu się mylą: od zawsze byli ludzie, którzy potrafili się poświęcić, kosztem własnym dla innych, bezinteresownie. Ci z Was, którzy mają dzieci, nie raz się poświęcaliście, wielokrotnie budzeni płaczem. I wstawaliście w nocy, by bezinteresownie, z miłością, zobaczyć co się stało że pociecha łka.

Ten system można obalić tylko przez głęboką odmianę świadomości. Nie przez wybory. Nie przez „wolny rynek”. Nie przez socjalizm...

Wolny rynek, to jedno z narzędzi systemu, opracowane przez sowicie wynagradzanych „naukowców” m.in III rzeszy , filozofów. Podobnie jak komunizm i inne izmy. Wszystko to zostało stworzone, by wywołać podział w społeczeństwie, oraz by je doić nie tylko z dóbr materialnych, ale przede wszystkim z energii. Kapitalizm, jest chyba najgorszą bronią w ich orężu, bo udało im się wmówić rzeszom na całym świecie, że najważniejsze są pieniądze, że „trzeba uczciwie i ciężko pracować”. Te słowa wypowiadane przez ludzi, którzy w życiu nie przepracowali prawdopodobnie jednego dnia uczciwie, tylko dziedziczyli wszystko z dziada na ojca, już tylko wywołują u mnie, wyraz zniesmaczenia...

Do tego stopnia niektórzy w to nadal wierzą, że nie potrafią przyjąć prostych faktów, tego co dzieje się dookoła, co widać, i co dzieje się cyklicznie, jako wyraz tego, że „deregulacja” czy „wolny rynek” nigdy nie będzie istniał, jeśli będą wybierać sobie rządy, sterowane odgórnie przez „rząd cieni” od przynajmniej 150 lat.

Nie da się. Mają po prostu taką władzę i pieniądze, zmonopolizowali wszystko (łącznie z rządami), media w 99% należą do nich, mają własne armie najemników. Nie da się przez wybory z nimi wygrać. Poza tym, „wolny rynek” to idealnie wpasowujący się w „teorię gier” schemat zniewolenia... Wszystko dla interesu, po trupach do celu... Po naszych własnych trupach.

Oni spoglądają na to ze swoich odrzutowców, i tarzają się ze śmiechu... Przecież nie muszą pracować. Mogą sobie dowolną kwotę, od tak z powietrza stworzyć. I jeszcze obciążyć odsetkami nas, pod postacią „długu publicznego” (bo przecież żaden rząd nie może tworzyć własnej waluty, nieoprocentowanej, tylko musi sprzedawać bony skarbowe, oprocentowane, albo brać pożyczki u wszelkiej maści Donów, jak MFW). 95%+ waluty na świecie istnieje jako zapisy w bazach danych Donów i nie ma nawet pokrycia w koszcie papieru i atramentu potrzebnego do wyprodukowania fizycznej waluty.


Na zakończenie.

Nie ma co też liczyć na to, że pojawi się wódz, wybawca. Wszyscy jesteśmy „wybrańcami”. Czas zacząć uskuteczniać naszą władzę nad światem. Wszystko musi zacząć się od zmiany w sobie samym. Podziałów społecznych nie zlikwiduje się ustawowo. Możemy zrobić to tylko my. I nie jest to tak ciężkie, wbrew powszechnej opinii.

https://www.youtube.com/watch?v=q9YvjCS_riE


https://pl.wikipedia.org/wiki/Wsp%C3%B3%C5%82zale%C5%BCno%C5%9B%C4%87_spo%C5%82eczna

Autor: OMON.PL/Inquisitor


Dzisiejszy problem z agresją to brak umiejętności w wykorzystywaniu jej. Dlatego bardzo często zdarzają się albo ekstremalnie niezdecydowani, bojące się wszystkiego, albo nieokiełznani pieniacze, powodujący ludzkie tragedie. Tymczasem można, a nawet trzeba, znaleźć złoty środek!

Agresja
jest jak alkohol. Napicie się nawet paru kieliszków i uczucie jakby wypelnialo cię miłe cieple powietrze, ale obchodzenie się bez picia przez dłuższy czas jest jak ostra jazda na deskorolce w miejscu gdzie jest mało ryzyka wpadania na ludzi i zrobienia im krzywdy lub przyłożenie napastnikowi w obronie gwałconej przez niego dziewczyny. Natomiast ewidentne wszczynanie awantur po pijaku jest tak samo karygodne jak robienie tego na trzeźwo, damskie bokserstwo, itp..

 

Dlatego w wychowaniu dzieci ważna jest nauka wykorzystywania agresji bez szkody i z pożytkiem dla siebie i innych - a nie popadanie w skrajności. Rodzice powinni rozmawiać z dziećmi od małego w jakich konkretnie przypadkach i w jaki sposób wolno lub trzeba użyć agresji, a w jakich przypadkach i w jaki sposób jest to zbędne lub szkodliwe dla niego bądź dla innych.

Powinno się dobrać dla dzieci odpowiedni sport (predyspozycje + zainteresowania), by mogło pozytywnie wykorzystać swoją energię.

Agresja - wbrew pozorom - odnosi się nie tylko do siły fizycznej czy cech werbalnych. Odnosi się ona również do szerokiego wachlarza spraw związanych z życiem osobistym - takich jak ożenek, zamążpójście czy wychowanie dzieci - zawodowym - takich jak praca nad awansem czy inwestycje firmy w jakieś innowacje jej wejście w spółkę i inną firmą - społecznym, itp.

Podsumowując, pozytywne wykorzystywanie agresji nie zawiera bezmyślnych nawalanek fizycznych, psychicznych, itp., lecz takie umiejętności jak wykorzystywanie sily fizycznej w dobrej sprawie i bez szkody dla innych i brak niemiłosiernego wleczenia się przy podejmowaniu decyzji.

W podobnym tonie wypowiada się w niniejszych nagraniach p. Janusz Korwin-Mikke:
                  Fot: www.100pompek.pl.
                  Źródła nagrań: 1, 2, 3.


szoty 3c9b4

Sieć podbija reklama wódki w plastikowych kieliszkach. Produkt ma być wakacyjną promocją.


Wódka sprzedawana w 40ml kieliszkach to pomysł firmy Stock Polska, do której należy Lubelska. W nowej odsłonie będzie można zakupić alkoholowy napój cytrynowy oraz grejfrutowy.

Firma nie zamierza póki co wprowadzać nowych smaków, chcą najpierw wybadać reakcję konsumentów. Jedno już wiadomo, internauci bardzo dobrze przyjęli nowy produkt.

Obecnie Lufka Owocówka jest już dostępna w niektórych rejonach Polski. Aby zakupić tego typu produkt potrzebujemy około 2 złotych. Cena rekomendowana ma nie przekraczać 2,5 złotych.

Napój zawiera 30 procent alkoholu. 
 
Źródło: pikio.pl



Kontrrewolucja informacyjna!


Masz ciekawe informację? Zarejestruj się i podziel się nimi!
Wystąp z inicjatywą i zostań liderem OMON-u w swoim mieście! Poszukujemy chętnych do współpracy na zasadzie oddolnego i niezależnego dziennikarstwa. Zbudujmy wspólną strukturę wiadomości regionalnych! 
Kontakt: 
 
"Zbuduj z nami naszą nową rzeczywistość".
https://www.youtube.com/watch?v=PFGbcwe7kec

OMON - skr. OUR MEDIA & OUR NEWS
0% Cenzury i Propagandy
50% Zysków dla Najaktywniejszych Użytkowników
100% Otwartego i Oddolnego Dziennikarstwa

OMON.pl to pierwszy portal informacyjny tego rodzaju w Polsce. Dzieli się ze swoimi najlepszymi użytkownikami połową zysków(50%) uzyskanych z reklam i darowizn pod koniec każdego roku kalendarzowego. 
Jest to nowatorska koncepcja otwartego i oddolnego dziennikarstwa, gdzie każdy ma szansę zamieścić dowolną wiadomość, materiał filmowy, zdjęcie itp.
Każdy zarejestrowany użytkownik ma również szansę ocenić dany artykuł i materiał, który przypadł mu do gustu i zasłużył na upublicznienie po przez przyznanie medalu. Użytkownicy z największą liczbą uzyskanych medali pod koniec roku kalendarzowego dostają odpowiedni procent z dochodów portalu, odpowiadający ich miejscu rankingowemu.
Charakter portalu odpowiada strukturze wojskowej, gdzie uzyskuje się odznaczenia i stopnie wojskowe, za określone działania związane z aktywnością na portalu jak i poza nim. Im większy stopień wojskowy(odpowiadający określonej liczbie medali), tym większe możliwości, uprawnienia i oddziaływanie w jakim kierunku ma się rozwijać portalu OMON.pl. Za wybitne osiągnięcia i od stopnia podoficerskiego można otrzymać odpowiednie odznaczenia i szarże do rąk własnych.
Portal ma stanowić alternatywę i przeciwwagę dla obecnych mediów głównego nurtu, gdzie informacje i wiadomości są kierowane i zatwierdzane odgórnie.
Portal OMON.pl daje całkowicie wolną rękę swoim użytkownikom, nie cenzuruje kontrowersyjnych treści, czy ciężkich tematów, które nie są poruszane przez mainstreamowe media, celowo bądź nie. 
OMON ma na celu zintegrować wokół siebie wszystkie niezależne środowiska, witryny, blogi, dziennikarzy, aby zbudować i wykreować zupełnie nową rzeczywistość, jak i jakość w polskiej przestrzeni medialnej.


Zapraszam do rejestracji pod moim linkiem polecającym.
http://omon.pl/index.php/rejestracja?invitecode=chemik87 
 
Jeżeli posiadasz Facebooka zapraszam do polubienia fanpage'a pod adresem: 
https://www.facebook.com/OmonPL 



Podczas zorganizowanego na portalu wykop.pl wydarzenia o nazwie AMA (Ask Me Anything, czyli zapytaj mnie o cokolwiek) zkandydatami w tegorocznych wyborach prezydenckich, w którym 24 kwietnia uczestniczył p. Janusz Korwin-Mikke zadano mu pytanie o stosunek do uboju rytualnego. P. JKM odpowiedział:

Zły - ale prywatnie bez zgorszenia publicznego każdy ze swoim zwierzęciem może robić co chce. Zwierzę to nie rzecz - ale własność człowieka.
Można zgadzać się ze stanowiskiem p. JKM bądź nie lub dyskutować nad tym czy użył właściwej formy w swojej odpowiedzi. Jednak portal Prawa Zwierząt w nawiązaniu do tej odpowiedzi przypomniał dwie wcześniejsze wypowiedzi p. JKM o prawach zwierząt, cytując w przypadku tej drugiej niestety jedynie fragment, co uważam za zniekształcenie kontekstu całej wypowiedzi.

Wyrażałem się źle o proanimalsach, którzy sprzeciwili się odbudowie mostu przez Wisłę – łączącego Józefów z Konstancinem – a sprzeciwili się dlatego, że w szuwarach znajdują się siedliska jakiegoś unikalnego w Europie gatunku komara – i budowa mostu mogłaby komarzycom utrudnić wylęgi.
Innych grzechów przeciwko zwierzętom sobie nie przypominam.
Może chodzi o jakieś moje wypowiedzi o proanimalsach chcących otrzymywać państwowy szmal za udawanie, że „działają dla dobra zwierząt”?
                  Źródło: korwin-mikke.pl (13.08.2011)

Mam kota. I psy. Bardzo o nie dbam. Gdyby jednak wyszła ustawa nakazująca mi dbanie o kota i grożąca karami za złe się z kotem obchodzenie – to moją pierwszą myślą byłoby kopnięcie kota (byle nikt nie widział) a drugą: pozbycie się zwierząt.Działania takich ludzi, jak Pan – podejmowane niewątpliwie w najszlachetniejszych celach – zdecydowanie szkodzą zwierzętom. Należy wierzyć, że właściciel niewolnika ma większy interes w tym, by niewolnik był zdrowy, zadowolony i chętny do pracy – niż urzędnik państwowy. A wiedząc to, należy powstrzymać się od ingerencji państwowej – godząc się na to, że będą się trafiać przypadki złego obchodzenia się z niewolnikami. Bo ingerencja pomoże tysiącowi – a pogorszy warunki milionom innych.Dotyczy to i zwierząt, i dzieci, i kobiet…
                  Źródło: korwin-mikke.blog.onet.pl (19.05.2010)

Drugi fragment pochodzi z listu, który p. JKM napisał do Fundacji VIVA. Tyle że działacze fundacji byli rzetelni i zacytowali i skomentowali całość listu. Dzięki temu - jakkolwiek, jeśli ktoś chce, może się nie zgodzić z treścią lub formą listu - to ma obraz całości oraz możliwość przekonania się, że p. JKM nie wyraża tolerancji wobec przemocy wobec zwierząt - a jedynie nie pochwala tworzenia specjalnych przepisów, co uważa za przyczynę późniejszych nadużyć.

Podaję fragment, którego zabrakło w relacji portalu Prawa Zwierząt:

Bardzo dobrze, że Państwo piętnujecie przypadki bestialstwa: nacisk opinii to właściwy środek. W tym Was popieram. Natomiast domaganie się ingerencji prawnej, tworzenie „Urzędów do Walki z …” – powoduje tylko wydatki… oraz to, że taki urząd nie będzie likwidował patologii, będzie ją często wymyślał, albo nawet wytwarzał (!) bo… z niej żyje!

                  Źródło: korwin-mikke.blog.onet.pl (19.05.2010)

Myślę, że to co pogrubiłam w obydwóch fragmentach powinno dać do zrozumienia, że p. JKM nie pochwala tolerancji dla przemocy wobec zwierząt. Zwłaszcza w tym ostatnim fragmencie - w którym twierdzi, że bez przepisów też można działać na rzecz poprawy losu zwierząt.

Podaję również link do jeszcze innego komentarza całości rzeczonego listu p. JKM. Autor komentarza - jakkolwiek nie do końca zgadza się ze stosunkiem p. JKM do przepisów odnośnie praw zwierząt - to odniósł się do całości jego wypowiedzi, analizując ją kawałek po kawałku - a nie tylko do części. Toteż nie czepiam się.

Poniżej podaję jeszcze inne wypowiedzi, w których p. JKM uzasadnia swój negatywny stosunek do przepisów odnośnie praw zwierząt:

http://www.youtube.com/watch?v=ZbVoN29zkbc


Ponadto wiem z pierwszej ręki, że p. JKM sam ma bardzo przyjazny stosunek do zwierząt.

W swojej książce pt. "Vademecum ojca" [1991, "pies", cały] pokazuje swój stosunek do znęcania się nad zwierzętami oraz, na przykładzie psa, jak należy wychowywać zwierzę domowe i opiekować się nim tak, by było szczęśliwe (to ja pogrubiłam rzeczone kawałki).

Pies — to jakaś namiastka rozwiązania, odgromnik rodzinny. Psu każdy może rozkazywać i uczyć się wydawania takich poleceń, by rozkazobiorca też był zadowolony, choćby miało się to objawiać tylko machaniem ogona.


Jeśli syn zamiast uczyć się opiekować' zależnym od siebie stworzeniem (dziewczynki wolą lalki, koty lub małe szczeniaki), zacznie się nad psem znęcać, to winna nie jest zasada posiadania w domu psa. Coś się dzieje w Pańskiej rodzinie — czy aby Pan nie jest rozsadnikiem sadyzmu?

Jak dotąd, mowa była o Panu, dzieciach — a co o psie? Pies chowany w porządnej rodzinie jest zawsze zadowolony ze swego losu; piszę tu o rodzinach z dziećmi, gdyż ludzie wychodzący z domu o 8-mej rano, a wracający o 9-tej wieczór mieć psa nie powinni! Jeśli ma Pan skrupuły, czy potrafią Państwo zapewnić zwierzęciu opiekę — proszę pójść do schroniska dla bezdomnych zwierząt i wybrać jedno; proszę pamiętać, że bez Pana interwencji byłby zabity lub użyty do eksperymentów naukowych! Proszę nie spieszyć się z wyborem, każde zwierzę ma charakter wypisany nie tyle na dłoni, co w sposobie poruszania się po klatce. Proszę jednak nie przystawać przy boksach psów, których nie mają Państwo zamiaru wybrać. To okrucieństwo!

Inteligentny, wesoły kundel-mieszaniec może odziedziczyć po rodzicach dobre, średnie lub złe cechy, ale Pan ma prawo wyboru. Dostatecznie młody, by się bawić — jest znakomitym towarzyszem dziecka. Psy rasowe z kolei tworzą linie dokładnie opisane; pies taki kosztuje bardzo dużo, ale też inwestycja zwraca się przez sprzedaż potomstwa; niektórzy nawet nieźle na tym zarabiają...

Odradzam: psy ras maleńkich (pinczery, ratlerki, jamniki i pekińczyki), zbyt duże (trudno chować w mieszkaniu i dużo kosztuje ich wyżywienie) oraz pseudorasowe szczeniaki sprzedawane pokątnie, choć — oczywiście — taki zakup przypadkiem może okazać się jak najbardziej trafny!

Psa nie należy przeładowywać tresurą, ale też powinien umieć wykonywać jakieś dwadzieścia rozkazów. Traktuje się go jak domownika najniższej kategorii — ale jak domownika, tzn. ma on pewne uprawnienia i bez powodu krzyczeć nań nie wolno! Oczywiście, jeśli przyjętego pod swój dach psa (lub inne zwierzę) zechce Pan wyrzucić — to da Pan dzieciom lekcję, jak należy postępować z nieużytecznymi domownikami; na starość spotka Pana zasłużony los!
 
Oto ogłoszenie, które zamieścił w zeszłe wakacje na swoim profilu na Facebooku:
(...) Pana, który ponad dwa tygodnie temu porzucił psa (średnio duży) w Józefowie k/Otwocka (zapewne nie miał go gdzie zostawić na wakacje) zawiadamiam, że psiak wiernie czeka na Pana na ul. Wiślanej. Do obcych się nie łasi - ma NADZIEJĘ.
Ja też. Proszę to wziąć pod uwagę.
Proszę to poumieszczać na warszawskich portalach...
                  Źródło: JKM - Facebook (17.08.2014)

Potem na jego stronie autorskiej i Facebooku pojawiła się nowa informacja:

Wpis o piesku pomógł(?) tym razem - zabrano go do schroniska "Pod Aniołami". Nazwa budzi u mnie raczej nieprzyjemne skojarzenia...
                  Źródła: korwin-mikke.pl (29.09.2014), JKM - Facebook (29.09.2014)

Wiadomo więc, że p. JKM nie ma nic przeciwko dobrowolnej pomocy zwierzętom.

Również jego córka Korynna, która jest moją znajomą, opowiedziała mi parę historii, w których sam przygarniał zwierzęta (dziękuję ci, Korynno, że zgodziłaś się, bym tu o nich wspomniała). Parę lat temu przygarnął jakiegoś bardzo starego i ledwo ruszającego się kota jakiejś egipskiej rasy, którego nikt nie chciał przygarnąć. W chwili zabrania przez p. JKM kot był w strasznym stanie - cały we pchłach, kleszczach i strupach - konieczne było zgolenie futra. Potem p. JKM przygarnął porzuconego psa rasy shih tzu. Widziałam czasem tego zwierzaka podczas coniedzielnych audycji z nim w internetowej telewizji NPTV (od czasu kampanii prezydenckiej już ich nie ma). Ma go ponad 4 lata - co wiem po dacie nagrania jednego z wywiadów "Okiem idealisty", w którym widziałam psiaka razem z nim po raz pierwszy: 

https://www.youtube.com/watch?v=n_hKmcExBlw

 







Z tego co zaobserwowałam - to zwierzak ma się dobrze. Innym razem p. JKM znalazł pająka i przyniósł go Korynnie, a potem codziennie chodził łapać dla niego muchy.

       Fot 1: By Original: Adrian Grycuk Derivative work: TharonXX [CC BY-SA 3.0 pl (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/pl/deed.en)], via Wikimedia Commons.
       Fot 3: Janusz Korwin Mikke - 17.08.2014 Facebook
       Fot 2, 4: korwin-mikke.pl - zdjęcia prywatne
       Nagranie 1: YouTube (UPRTV 9.10.2008)
       Nagranie 2: YouTube (okiemidealisty 24.11.2011)

Zachęcam Państwa również do zapoznania się z linkami zawartymi w tekście.



0002KDLMW1BIPXMC-C116-F4 ae903

Dziennikarz TVN Filip Chajzer przyznał się do tego, że manipuluje w swoich materiałach i nie uważa tego za coś negatywnego. Wyjaśnił jak to robi.


"Każdy materiał telewizyjny, obojętne gdzie go wyemitują, jest manipulacją. Ponieważ mając około dwóch godzin surówki, musisz zrobić trzy minuty materiału. Ty wybierasz, co pokażesz, a to manipulacja" - opowiada reporter.

"Możliwości są nieograniczone. Robiąc sondę, mam zawsze jakąś tezę. Z 60 wypowiedzi wybierasz pięć, bo więcej się nie zmieści. Ale wybierasz tylko te, które ci najbardziej pasują do tezy. Dalej montaż. Bynajmniej nie jest to coś nagannego" - tłumaczy Chajzer. Przygotowuje sondy dla Dzień Dobry TVN - flagowego programu tej stacji telewizyjnej. Ostatnio pytał młodych ludzi czy wiedzą co oznaczają różne historyczne symbole - sierp i młot czy runy SS. Ukazany obraz wyraźnie pokazywał ogłupiałe społeczeństwo. Niektóre z odpowiedzi porażały. Jedna z młodych kobiet zapytana o runy SS mówi: "To coś z Powstaniem Warszawskim?(...) Tak, to symbol Powstania". 
 
Źródło: prostozmostu.net  
 
Powiązane:
https://www.youtube.com/watch?v=w2WhRYPYrfU https://www.youtube.com/watch?v=A_r9keHecJw


Kontrrewolucja informacyjna!

Masz ciekawe informację? Zarejestruj się i podziel się nimi!
Wystąp z inicjatywą i zostań liderem OMON-u w swoim mieście! Poszukujemy chętnych do współpracy na zasadzie oddolnego i niezależnego dziennikarstwa. Zbudujmy wspólną strukturę wiadomości regionalnych! 
Kontakt: 
 
"Zbuduj z nami naszą nową rzeczywistość".
https://www.youtube.com/watch?v=PFGbcwe7kec

OMON - skr. OUR MEDIA & OUR NEWS
0% Cenzury i Propagandy
50% Zysków dla Najaktywniejszych Użytkowników
100% Otwartego i Oddolnego Dziennikarstwa

OMON.pl to pierwszy portal informacyjny tego rodzaju w Polsce. Dzieli się ze swoimi najlepszymi użytkownikami połową zysków(50%) uzyskanych z reklam i darowizn pod koniec każdego roku kalendarzowego. 
Jest to nowatorska koncepcja otwartego i oddolnego dziennikarstwa, gdzie każdy ma szansę zamieścić dowolną wiadomość, materiał filmowy, zdjęcie itp.
Każdy zarejestrowany użytkownik ma również szansę ocenić dany artykuł i materiał, który przypadł mu do gustu i zasłużył na upublicznienie po przez przyznanie medalu. Użytkownicy z największą liczbą uzyskanych medali pod koniec roku kalendarzowego dostają odpowiedni procent z dochodów portalu, odpowiadający ich miejscu rankingowemu.
Charakter portalu odpowiada strukturze wojskowej, gdzie uzyskuje się odznaczenia i stopnie wojskowe, za określone działania związane z aktywnością na portalu jak i poza nim. Im większy stopień wojskowy(odpowiadający określonej liczbie medali), tym większe możliwości, uprawnienia i oddziaływanie w jakim kierunku ma się rozwijać portalu OMON.pl. Za wybitne osiągnięcia i od stopnia podoficerskiego można otrzymać odpowiednie odznaczenia i szarże do rąk własnych.
Portal ma stanowić alternatywę i przeciwwagę dla obecnych mediów głównego nurtu, gdzie informacje i wiadomości są kierowane i zatwierdzane odgórnie.
Portal OMON.pl daje całkowicie wolną rękę swoim użytkownikom, nie cenzuruje kontrowersyjnych treści, czy ciężkich tematów, które nie są poruszane przez mainstreamowe media, celowo bądź nie. 
OMON ma na celu zintegrować wokół siebie wszystkie niezależne środowiska, witryny, blogi, dziennikarzy, aby zbudować i wykreować zupełnie nową rzeczywistość, jak i jakość w polskiej przestrzeni medialnej.


Zapraszam do rejestracji pod moim linkiem polecającym.
http://omon.pl/index.php/rejestracja?invitecode=chemik87 
 
Jeżeli posiadasz Facebooka zapraszam do polubienia fanpage'a pod adresem: 
https://www.facebook.com/OmonPL